Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Sprawa dość nietypowa.

Mam półroczne auto, silnik był adaptowany tylko raz od razu po wyjeździe z salonu, a więc jest duże prawdopodobieństwo, ze jest on niepoprawnie zaadaptowany, gdyż nie wkręcałem silnika na duże prędkości obrotowe, można powiedzieć, że podczas adaptacji jeździłem spokojnie. Dziś jadąc dłuższy odcinek pod małą długą górkę zacząłem bawić się pedałem gazu. Jechałem ok 100 km/h na 5 biegu. Wciskałem gaz do dechy a następnie popuszczałem trochę i o dziwo podczas popuszczania w pewnym momencie poczułem większy moment obrotowy - czyli wgniatanie w fotel( oczywiście nie był to jakiś gigantyczny power tylko po prostu było to wyczuwalne). Bardziej opłaciło mi się jechać z mniej wciśniętym gazem. Teraz pytanie - czy to właśnie przez tą niepoprawną adaptacje silnika takie rzeczy się dzieją?

 

Dodatkowe pytanie - czy adaptacje powinno się przeprowadzać też z włączoną klimą?

 

Pozdrawiam.

 

Chłopie o jakiej adaptacji ty mówisz? Co to jest ta adaptacja silnika?

Pierwsze słyszę o czymś takim, rozumie docieranie silnika to tak ale adaptacja?

Max moment masz dostępny przy określonych obrotach i nie sa to maxymalne obroty czy minimalne. Rzekł bym ze połowa gazu to maxymalne i wtedy mozesz poczuć to "wgniatanie"

 

Zacznijmy od wgniatania, jadąc pod górkę i wciskając gaz do dechy silnik zbiera dane z czujników i podaje odpowiednią dawkę paliwa w tym akurat przypadku napewno silnik dostanie więcej paliwa niż potrafi spalić żeby mógł się wdrapać się pod górę i się przydusza jest to efekt taki że silnik dostaje więcej powietrza niż paliwa Ty odejmując gaz przymykasz przepustnice co skutkuje zmniejszeniem dopływu powietrza i bardziej spasowana mieszanka paliwowa łatwiej się spala i dlatego taki efekt występuje jest to krótko trwały efekt i nie jest związany z adoptacją silnika. Ja nie wiem kto wymyślił jakieś adoptacje silnika a w szczególności w Oplu, ECU ma wpisana na stałe pewna mapę zapłonu która jest wykorzystywana tylko i wyłącznie w czasie usterki, pozostałe dane z czujników jakie dostaje ECU są na bieżąco przeliczane na odpowiedni czas wtrysku paliwa oraz kąt wyprzedzenia zapłonu i jak to wytłumaczyć lub przełożyć na adoptację silnika, może ktoś to wytłumaczy jakoś racjonalnie bo z mojego punktu widzenia jest to jakiś wymysł domorosłych mechaników lub serwisów autoryzowanych żeby wyciągnąć dodatkową kasa od klienta, przecież silnik sam dostosuje się do stylu jazdy kierowcy co jak wcześniej pisałem jest to związane tylko i wyłącznie z parametrami wszystkich czujników.

 

fifek, luzujemy pośladki ;)

 

koledze chodzi o adaptacje ECU

 

i zapewne z tego względu że cały czas delikatnie jeżdżony to ma muła

stara zasada jest taka, że auto raz na 100km powinno dostać w dupsko w sensie żeby na każdym biegu przegonić go prawie do odcinki

raz - syf z paliwa wypłuka

dwa - dowie sie jak ma jechać

trzy - przepali nagar i przeczyści sie lekko

 

pojeździj troche czasu dynamicznie

wiem, ekonomia te sprawy, ale myślę, że litr więcej w mieście nie spowoduje twojej śmierci głodowej

zobaczysz, że auto zacznie jechać

 

na marginesie:

producent zaleca jako optymalne warunki pracy silnika prędkości obrotowe zawierające się między 80% maksymalnego momentu obrotowego a maksymalną mocą

orientacyjnie: 2500-5500 obr

 

jazda w tym przedziale obrotów na pewno jest dla silnika najzdrowsza

zbyt niskie to przeciążanie silnika, zbyt wysokie to niepotrzebne żyłowanie - nie ma jak ciągnąć a tylko ryczy i żre paliwo

 

pojeździj dynamicznie a przekonasz się, że 0.5-1l zużycia na 100km w mieście nie jest warte emeryckiej jazdy a silnik odżyje

 

Grześ

 

właśnie to dostosowywanie sie do nogi kierowcy nazywa sie autoadaptacją

oprócz czujników styl jazdy też jest brany pod uwage

 

jeśli chodzi o więcej szczegółów, to polecam pozycję Charles White "Układy wtrysku benzyny"

jest tam bardzo szczegółowo opisany oplowski motronic ;)

 

jeśli jeszcze mogę coś wyjaśnić (reset ecu itp) to pytajcie :-P

 

ArKos nie ma czegoś takiego jak adoptacja ECU to robi fabryka a z przeganianiem to też jakiś wymysł nie wiadomo kogo, ja może nie zapierniczam jak szalony po mieście ale jak jest potrzeba to depnę i czuję że jadę bez przeganiania co jakiś czas samochodu.

 

Z tym przeganianiem to jest sprawdzone na EGR w Tigrach,pare razy do odcinki na prostej i sie dziadostwo troszke oczyści z nagaru :-P

 

nie ma czegoś takiego jak adoptacja ECU to robi fabryka

 

dobra, tłumaczę

 

w ECU są 2 mapy: stała, z której korzysta silnik na bieżąco i "awaryjna", z której sterownik korzysta w wypadku awarii jakiegoś czujnika - po prostu wyłącza go i przyjmuje jakieś uśrednione dane zapisane w mapie

 

o ile ta druga jest mapą stałą, i nie da sie jej jakkolwiek zmienić, o tyle ta pierwsza podlega płynnej modyfikacji

 

 

ja ci tylko przypomnę moją omegę:

pamietasz, co sie działo na benzynie jak zamontowałem LPG?

pamiętasz że ćwoki w oplu chcieli mi demontować gaz i szukać przyczyny?

na kompie było wszystko w porządku a silnik ledwo zipał

 

pamiętasz też jak usunąłem ten problem?

 

ja ci tylko przypomnę moją omegę:

co to ma do adaptacji ECU silnika wiadomo jak jeździsz na LPG to ECU głupieje, i uczy się i przyzwyczaja do takich a nie innych parametrów pracy ale jest to tylko i wyłącznie związane z parametrami pracy odbiegające od normy jaka fabryka wpisała do ECU normalnie jeżdżąc taki objaw nie występuje silnik sam dostosuje się do kierowcy i jakiego w danym dniu ubrał buta, przykład w instalacji LPG jest nastawiona mieszkanka bardzo uboga Twoja instalacja LPG pobiera dane z sondy lambda które są podzielane z ECU i ciągle dostaję że mieszanka jest za uboga i wydłuża czas wtryski paliwa co emulator wtrysków dobrze emulował i tak cały czas jeździłeś i zrobił się problem gdy trzeba było na benzynie przejechać bo ECU już miał zapisane że dostaje ubogo i lał na maxa benzynę co skutkowało nie równa praca na jałowych, czytając to co piszesz powinno wystarczyć zdjęcie akusia i nauczenie czy jak to tam zwą adoptacje ECU ale z tego co pamiętam omega jakoś nie potrafiła się sama zaadoptować tylko zgwałciłeś ją na benzynie, to gdzie tu adoptacja, wkleiłeś piękny tekst przeczytaj ostatnie zdanie kurde będą laikiem kiedy ja będę wiedział że ECU już się nauczyło

 

Na dobranoc powiem tak, nigdy nie adoptowałem żadnego samochodu i wszystkie wyjechały z warsztatu z powodzeniem.

Kto chce niech adoptuje kto nie chce niech jeździ jak leci.

 

uczy się i przyzwyczaja do takich a nie innych parametrów pracy

no i właśnie to jest autoadaptacja lub samoadaptacja :mrgreen:

 

emulator wtrysków dobrze emulował

sekwencja nie ma emulatora ;-)

ona pasożytuje na ecu silnika i z niego pobiera dane

ecu widzi ubogo i wydłuza czas wtrysku benzyny

sekwencja wpięta "w szereg" z wtryskiem podaje dłużej gaz

jeden problem to taki, że jak są za małe dysze lub za niskie ciśnienie na parowniku, to nie jest w stanie zniwelować ubogiej mieszanki

ecu zapamiętuje że trza lać bo jest biednie

na benzynie leje że hej i silnik ledwo żyje

 

to przegwałcenie na benzynie było jedynym sposobem - odpięcie ecu na godzinę i nic

potem wymieniłem kompa na inny, a potem po 2 tygodniach wsadziłem znowu to stare ecu, co sienie chciało wyczyścić - silnik chodził na nim jak zegarek, notabene do niego wepchaliśmy potem chipa, pamiętasz "nadmiar mocy" :-D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności Warunki użytkowania