Jazda na luzie

[Gość DAFI]

Mam pytanie,czy ktoś może mi wyjaśnić jak jest z tą ekonomiczną jazda, jedni mówią że przy dojeżdźaniu np. do skrzyżowaniu włączać na luz, bo oszczędza się paliwo,drudzy że odwrotnie że pali więcej , jak naprawdę z tym jest ? Ostatnio przez nie dopatrzenie mechanika sporo straciłam na paliwie (wcześniejszy post) ,na szczęście dzięki poradzie na forum , problem

rozwiązany, ale chciałabym trochę jeżdzić oszczędniej o ile to możliwe

 

[Krhid]

jedni mówią że przy dojeżdźaniu np. do skrzyżowaniu włączać na luz, bo oszczędza się paliwo

I bzzzdura !! ... dojeżdżając do skrzyżowania hamujesz silnikiem... czyli poprostu ściągasz nogę z gazu... w tym momencie wtrysk jest ODCINANY i samochód nie spala w ogóle paliwa (do póki obroty silnika nie spadną poniżej 1400obr/min).

Łatwo to idzie sprawdzić jak się ma komputerek pokazujący chwilowe spalanie.

W momencie gdy ściągasz nogę z gazu komputer zaczyna pokazywać chwilowe spalanie 0,0L/100km

 

Natomiast gdy dojeżdżasz na luzie silnik spala benzynę bo przecież chodzi na biegu jałowym ... w dodatku gdy samochód się toczy i wrzucisz na luz często ma nieco podwyższone obroty (ok 1200-1300obr/min) które spadną dopiero po zatrzymaniu

 

[Grzes997]

Druga rzecz moim daniem ważniejsza to bezpieczeństwo w czasie jazdy, jadąc na lusie w każdej chwili może silnik zgasnąć a co za tym idzie zaczyna brakować podstawowych rzeczy jak hamulca i kierownicy a w Zafirce kręcenie kierownicą bez wspomagania wymaga trochę siły, a w sytuacjach na drodze czasem Twoje i innych życie zależy od ułamka sekundy jaki Ci zostanie na manewr.

 

[ArKos]

Trzecia rzecz to też bezpieczeństwo... Jak przyjdzie uciec raz dwa, czyli depnąć, to zanim się wciśnie sprzęgło, zanim wrzuci bieg i zanim ucieknie, to musztarda po obiedzie...

 

[Gość automux]

Po czwarte jak jest mokro, ślisko (zima) nigdy nie jeździmy na luzie zwłaszcza na zakrętach gdyż tył auta może nas wyprzedzić lub możemy na przeciwnym pasie nieoczekiwanie się znaleźć.

 

[Gość DAFI]

Bardzo dziękuję za wyczerpująca odpowiedź, na pewno na luzie jeżdzić nie będę, a swoją drogą o jeżdzie na luzie, przekonywał mnie kierowca który jeżdzi 20lat i uważa się za doświadczonego i dobrego kierowcę z tym że o niebezpieczeństwie takiej jazdy nic nie mówił a ja dopiero jeżdżę od 4 lat , tym bardziej nie będę ryzykować, Dzięki

 

[Krhid]

To jest właśnie to... kierowcy/mechanicy starej daty... i te stare przekonania

Jazda na luzie może i kiedyś miała sens... w starych gaźnikowych silnikach które miały zepsute lub nie miały wcale "zaworków" odcinających dopływ paliwa do gaźnika podczas hamowania silnikiem... aczkolwiek nie wiem czy nawet wtedy to miało kiedykolwiek sens

 

Nie wiem jak sprawa wyglądała w mechanicznym wtrysku paliwa... ale to też staaaary temat, dziś nie spotykany w benzynie

 

PS: kliknij "pomógł" jeśli udało nam się Tobie pomóc

 

[Grzes997]

Kiedyś to samochody miały wolne koło czyli jak silnik dostał gazu to samochód jechał jak bez gazu to silnik był odłączany sam od skrzyni i toczył się jak na luzie i o ile pamiętam było takie rozwiązanie stosowane w naszych Syrenkach, Wartburgach i Trabantach i można to było włączyć i wyłączyć, kurde jakie kiedyś były technologie ale bardzo potrzebna gdyż silnik dwusuwowy napędzany z drugiej strony czyli przez koła potrafił się zatrzeć bo jak wiadomo elementem smarującym była mieszanka paliwowo-olejowa

 

[ArKos]

kierowcy/mechanicy starej daty... i te stare przekonania

Ja mam prawko 23 lata. Grześ jeszcze dłużej. Jesteśmy starej daty. I?

 

[Grzes997]

...i nie jeżdżę w trumnie z kołami zawsze na biegu