Skocz do zawartości

opel corsa 1,0


Gość Corsina

Rekomendowane odpowiedzi

witam.dawno temu prosilam o pomoc w odnalezieniu-ustaleniu niedomagan mojego wozidla.auto nie odpalalo na zimno.dzieki pomocy Grzesia ustalilismy ze do wymiany jest czujnik polozenia walu korbowego.obylo sie bez komputera i serwisu.autko smigalo bezawaryjnie prawie dwa latka.miiesiac temu zauwazylam szarpanie na wyzszych biegach i problemy z odpaleniem tym razem na cieplym silniczku.pewnego pieknego dzionka auto padlo na skrzyzowaniu i nie dalo sie uruchomic.po powrocie z pracy odlaczylam na chwile akumul.slyszalam ze w ten sposob daje sie zresetowac blad.autko odpalilo i udalo mi sie doczlapac do domku.w ciemno kupilam czujnik o ktorym byla mowa.strzal w dziesiatke...po wymianie wszystko wrocilo do normy.mam pytanie co jest przyczyną tak czestej wymiany czujnika.ostatni wytrzymal niecale 5tys km.!!!!czy cos sie dzieje niedobrego z silniczkiem??a moze to wina tanich zamiennikow.zal troche wydac ok 200zl na orginal. moje wozidelko to opel corsa 1.0 99r.pozdrawiam wszystkich posiadaczy cosiarek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

moze to wina tanich zamiennikow

Niestety ale to może być główny problem. Sam mam silnik z rodziny "ecotec" i niestety powiem Ci że i tak masz szczęście że czujnik - zmiennik w ogóle działa. :-/

U mnie jak padł czujnik położenia wału korbowego to wśród zamienników nie szło dostać sprawnego -> czujnik fabrycznie niesprawny już w opakowaniu. Sprawdziłem łącznie 4 sztuki (coraz droższe oczywiście) a w finale i tak musiałem podreptać do sklepu opla i wybulić 260zł na oryginał Siemensa :( - dopiero wtedy wsio zadziało jak trzeba.

 

Nie zdziw się jeśli za kolejne 5tyś km znów ten czujnik padnie... oczywiście przypadek nie czyni reguły i teraz na tym może śmigać przez wiele lat, tak to jest z zamiennikami zwłaszcza tymi najtańszymi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za info.obawialam sie ze cos z silniczkiem jest nie tak.slyszalam wlasnie taka opinje ze w oplach nie ma reguly i ze czujnik moze pasc po 10 tys.jak kupilam opelka siedzial jakis wloski czujniczek.potem wymieiniony na TOPRAN. wytrzymak ok 5 tys. teraz siedzi sobie FAG albo FAE nie pamietam juz.niemcy odrobili dobrze prace domowa i umiescili to ustrojstwo w dosyc ciezkim miejscu.zwykly zjadacz chleba moze stracic cierpliwosc...w koncu warsztaty tez z czegos musza zyc.nam udalo sie to zrobic domowym sposobem...najazd wlasnej konstrukcji....operacja trwala 0.5 godz. sam czujnik nie jest tani wczesniej kosztowal ok 100zl. teraz w inter carsie ze znizka ok 60-80 zalezy od zamiennika.kurde ale nawet nie pomyslalam ze taki zamiennik moze nie zadzialac...!!!dobrze ze moja cosiarka nie ma fochow... :-D taki wydatek na rok to nic w porownaniu z tym co maja inni ze swoimi autkami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zaczynałem od "Toprana" i tak wymieniałem, wymieniałem i w finale skończyłem na siemensie :)

Więcej kasy poszło na paliwo i wymiany "gwarancyjne" niż to było warte :P ...

Niestety Topran to jeden z najtańszych chyba dostępnych zamienników.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba tak.znajomy w intercarsie polecil mi obecny FAE lepiej dolozyc wiecej i miec problem z glowy na dluzszy czas. poczytalam sporo w necie o litrowych corsach.wiekszosc ludzi odradza ich zakup. nagminne problemy z elektryka i w ogole sporo negatywnych rzeczy.jakos nie moge sie z tym zgodzic...nie wiem jak u innych uzytkownikow ale u mnie przez 2 lata exploatacji padl wlasnie tylko ten czujnik...fakt auto bylo swiezo sprowadzone i nie bylo wymielone"jedyne co moze denerwowac to odglos pracy silnika-przypomina diesla....coz trzy gary za to silnik na lancuchu wiec wedlug serwisowki mam spokoj na baaaaardzo dlugi czas.pozatym silnik ecotec jest naprawde oszczedny.przy obecnych cenach paliw to duzy plus. :roll:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta praca diesla może nie wynika z samego łańcucha, tylko z wyjechanych napinaczy i i ślizgów łańcucha. Łańcucha jako tak niby się nie wymienia, ale ślizgi są plastikowe. Zastanów się co dzieje się z plastikiem, po którym na okrągło ślizga się metal... Ja jestem zdania, że nieważne czy łańcuch czy pasek, to o rozrząd trzeba dbać w sposób szczególny. Łańcuch też się rozciąga. Koła zębate łańcucha też się zużywają. Osobiście naocznie widziałem przeskoczenie łańcucha o 1 ząb w corsie x10xe z przebiegiem niecałe 200 tyś.

Producent żyje ze sprzedaży części. Nie zaleca wymiany oleju w skrzyni, bo ta na pewno nie padnie w czasie gwarancji nawet, jak jest bardzo duzo jeżdżona. Ale po iluś tam latach nie wymieniania oleju zaczynają się problemy prowadzące do konieczności albo wymiany skrzyni albo jej remontu. A olej co 50-60 tys kosztuje grosze, bo wchodzi tylko 2.5 litra. Ale producent nie zaleca i nie przewiduje, bo przewiduje zysk ze sprzedaży części do tej skrzyni albo całej nowej skrzyni. U nas w Polsce jest to wszystko na zasadzie chałupniczej, bo jedzie się na złom i w garażu się dłubie i wymienia. Na zachodzie robi to ASO i kasuje odpowiednie pieniądze. Tam za dłubanie przy aucie na parkingu pod blokiem dostaje się grubą działę, bo to ogromna szkoda dla środowiska, a u nas remonty kapitalne robią pod blokiem.

x10xe jest największym bublem GM. Nie ma się co oszukiwać. Własnoręcznie wymieniałem 2 takie silniki, oba miały problem z 2-gim cylindrem. Oba były nie do uratowania. Osobiście każdemu odradzam, bo jeśli cos powstaje na skutek obcięcia 1 cylindra z silnika 4-cylindrowego (konkretnie x12xe) to nie może być dobre, bo nie było skonstruowane od podstaw, tylko dostosowane z istniejącego produktu. Jako adekwatny przykład podam Poloneza. Z czym był lepszy od Fiata 125p? Z niczym. Był tylko trochę ładniejszy. Reszta to bbyła taka sama kupa jak we Fiacie. Nawet Fiat był lepszy pod względem osiągów, zużycia paliwa i trwałości.

To chyba tyle dywagacji.

Radziłbym przy grubszym przeglądzie zainteresować się stanem rozrządu i w razie potrzeby wymienić ślizgi, a ewentualnie sam łańcuch i koła zależnie od ich stanu zużycia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam.Arkos dzieki za opinje.coz pewnie jest tak jak mowisz ...jedynym pocieszeniem jest to ze autko pracuje tak dziwnie tylko na ssaniu' na cieplym silniczku jest przyzwoicie.raczej nie zamierzam inwestowac mocno w wozidlo gdyz nosze sie z zamiarem kupna ciut wiekszego...owszem corsa jest super do poruszania sie po miescie i na odcinki do 20-30 km.dalsze wojaze przyprawiaja o palpitacje serca szczegolnie na ruchliwej trasie tirowskiej.wczoraj wracalam z domku i o maly wlos zostalabym staranowana przez jakiegos litwina...????!!!!ale podkresle raz jeszcze spalanie super. teraz zastanawiam sie nad kupnem tigry z silnikiem 1.4 biore tez pod uwage forda pume 1.4.prosze o jakies celne uwagi i sugestie.faktem jest ze cena nowych i uzywanych czesci i dostep do nich przemawia za kupnem tigry.jesli chodzi o wrazenia estetyczne wygrywa puma.pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam sie nad kupnem tigry z silnikiem 1.4

To to samo co corsa - ta sama płyta podłogowa, zawieszenie, nawet we wnętrzu corsa - deska itp. To wcale nie jest większe, z tyłu wręcz przeciwnie - ciasnota straszna.

 

biore tez pod uwage forda pume 1.4.

To akurat nie jest mądre rozwiązanie... Puma nie jest udanym modelem.

 

faktem jest ze cena nowych i uzywanych czesci i dostep do nich przemawia za kupnem tigry

Nie Tigra tylko ogólnie Opel.

Mam propozycję: 3 drzwiowa Astra II z silnikiem 1.4 16v lub 1.6 16v. Bardzo tanie w utrzymaniu, spali niewiele więcej od Tigry, ale masakrycznie wygodniejsze, bezpieczniejsze i obszerniejsze pomimo nie największych gabarytów zewnętrznych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.niestety znow musze sie z toba zgodzic ARKOS .taka asterke ma moja siostra ktora bardzo chwali to autkO.hmmm ja szukam czegos ze sportowym akcentem przynajmniej wizualnie ot takie zboczenie'...doskonale wiem ze tigra to przeszczep corsy.jest b twarda i niezbyt wygodna ale wyglada calkiem przyzwoicie.opel jak to opel wiele rzeczy mozna zrobic samemu(chodzi glownie o zabiegi exploatacyjne) silnik nie jest mocno skomplikowany.duzo zamiennikow za psie pieniadze.ogladalam juz kilka sztuk w mojej okolicy ale byly wszystkie bardzo wymeczone'.jesli chodzi o pume to troszke poczytalam .podobno silniki 1.7 byly projektowane przy wspolpracy japonczykow zastosowano tam mocne materialy a scianki silnika pokryto krzemionka?w celu zwiekszenia trwalosci.podobno wytrzymuja ogromne przebiegi.coz to tylko teoria w praktyce roznie bywa .wiadomo jest ze takiego autka nie kupuje emeryt i moze byc juz ono mocno styrane'.mi sie jednak b podoba .ceny zamiennikow do przelkniecia' wiekszosc klamotow pasuje od fiesty eskorta i focusa.podobno najwiekszym mankamebtem w tych autach sa skrzynie biegow. jesli miales do czynienia z tym autkiem to prosze o porady na co zwrocic szczegolna uwage.na oba autka chce przeznaczyc ok 8 tys.a moze polecisz inna marke o sportowym wygladzie.pozdrawiam

 

[ Dodano: 2012-04-12, 15:55 ]

widzialam tu kilka starych postow odnosnie opla tigry.dziewczyny odzywac sie jak sprawuja sie wasze wozidla.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli miales do czynienia z tym autkiem to prosze o porady na co zwrocic szczegolna uwage.

Na samo auto... To ulep z kilku modeli i niestety nieudany. To, czy silnik jest w koprodukcji z japończykami czy nie, to najmniej ważne. Raz - da się zarżnąć każdy silnik. Dwa - poczytaj o elektryce escorta, puma ma podobnie. Trzy - nie ma sensu pakować się w coś, z czego nie będzie się zadowolonym bo co chwilę jakiś drobiazg będzie wymagał poprawy.

Mój kolega miał 2 epizody z Fordem... Najpierw KA, od którego uciekł po roku, a potem Puma, z którą wytrzymał niecałe 3 lata...

 

chce przeznaczyc ok 8 tys.a moze polecisz inna marke o sportowym wygladzie

Kwestia wygląda tak:

Ile jesteś w stanie przeznaczyć na utrzymanie auta... Rynek pełen jest zayebistych usportowionych modeli, a jedynym kryterium są koszty utrzymania - w sensie paliwo + części.

 

Więc tak... Od najtańszych i najlepszych:

 

Opel Calibra - powoli i sukcesywnie z roku na rok staje się kultowym autem. W chwili, gdy z ulic znikną pognite badziewia oblepione żywicą, to auto to stanie się prawdziwym rarytasem. Podaż jest coraz niższa, popyt coraz wyższy. Nie dość, że nie wyprodukowano ich wiele, bo daleko jej do liczb egzemplarzy golfa czy astry, to w dodatku coraz bardziej jest ceniona. Obserwuję je jako pasjonat, bo sam mam, i w zeszłym roku na allegro przeciętnie wisiało ok. 250 egzemplarzy na sprzedaż. Obecnie? 120, 150... Ceny - coraz wyższe i nie dziwią już ceny 5 cyfrowe.

Tu jest ładniutkie cacko warte swoich pieniędzy:

http://moto.allegro.pl/opel-calibra-young-orginal-last-edit-lpg-zadbana-i2261001422.html

Nie zwieśniaczone, nie zakatowane i bardzo ładnie utrzymane. Komfort jazdy jak Vectra czyli bardzo wysoki i Tigra nawet nie ma co stawać, osiągi z tym silnikiem niezłe - 2.0 16v daje radę zrobić ok. 10s->100km/h no i najlepsze - śmieszne koszty utrzymania + zużycie paliwa na poziomie 10l benzyny czy 12 LPG. I auto robi ogromne wrażenie jako zadbany prawie że klasyk. Jedna z lepszych propozycji.

 

BMW serii 3.

http://moto.allegro.pl/sliczna-bmw-sport-coupe-klima-alufelgi-elektryka-i2250145311.html

Tu jest problem innej natury - NA PEWNO nie spali tyle co Calibra, NA PEWNO nie będzie kosztować w częściach tyle co Calibra i NA PEWNO nie będzie mieć tak niskiego przebiegu jak Calibra. BMW niestety kosztuje sporo więcej.

 

Ford Probe II

http://moto.allegro.pl/ford-probe-ii-2-0-dohc-lpg-gaz-wspomaganie-klima-i2261506457.html

Silnik Mazdy. Idiotoodporny i oszczędny. Problemem jest dostęp do części - nie wszystkie da się raz dwa dostać a i ceny są trochę chore. Jak się zdarzy w coś puknąć, to potem siąść i płakać. Ale ogólnie auto dość udane, I generacja miała spoooooro negatywnych ocen, II jest dość udana.

 

Ford Cougar

http://moto.allegro.pl/ford-cougar-2-0-16v-klima-alu-16-zadbany-zamiana-i2253957278.html

Klon Mondeo na zasadzie Vectra A -> Calibra... Czyli na płycie podłogowej i podzespołach mondeo wyrzeźbili Cougara. Tanie części mechaniczne, droga blacha i ogólnie nadwozie. Silniki typowe mondeo - ZETEC 2.0 16v do najoszczędniejszych może nie należy, bo lubi wychlać w mieście nawet 12-13l ale za to prosty i każdy warsztat go naprawi.

 

To tak pokrótce... Ja obstaję za Calibrą:

1. BARDZO tanie części

2. ponadczasowa i coraz bardziej zyskuje na wartości

3. sprawdzona i niezawodna konstrukcja - mechanicznie ciężko ją zabić, twarde auto

4. bardzo przyzwoite osiągi

5. jak na sportowe coupe ogromna wygoda i ogromna ilość miejsca

6. potężny bagażnik jak na sportowe auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności Warunki użytkowania