Skocz do zawartości

Johnson 20 PS, gaśnie na wysokich obrotach


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie

 

Zwracam się do Was z dość specyficznym problemem jak na tematykę tego forum, ale próbuje uzyskać każdą cenną poradę, która mogłaby mi pomóc.

 

Otóż 2 tygodnie temu stałem się szczęśliwym posiadaczem silnika do motorówki z 1973 roku firmy Johnson o mocy 20 koni mechanicznych. Silnik jest silnikiem dwusuwowym z jednym gaźnikiem oraz dwiema świecami iskrowymi.

 

Na początku silnik miał problemy z odpaleniem, wyczyszczenie gaźnika (w środku galareta) oraz jego lekka regulacja jak również wyczyszczenie zbiornika paliwa (tworzywo sztuczne) pomogło i silnik odpalał lecz co jakiś czas miał objaw jakby nie dostawał paliwa. Gdyż w trakcie pracy przygasał, pomagało ręczne pompowanie paliwa gruszką i ponownie pracował jakąś chwilę i znów prosił się o podpompowanie paliwa. Decyzja - wymiana pompy paliwowej (pompa paliwowa membranowa) miałem wymienić samą membranę, aczkolwiek był problem z jej dostaniem.

 

Po wstawieniu nowej pompy silnik pracuje dość fajnie, chodzi nie gaśnie dopóty pracuje na ok. max 80% położenia manetki gazu. Gdy bardziej otworzymy mu przepustnice z układu wylotowego tak jakby było słychać delikatne strzały a silnik przygasa (redukcja gazu ponownie go ożywia lub ponowny zapłon)

 

Kompresja silnika jest przeciętnie dobra (na zimnym silniku na obu cylindrach równo po 7 bar na ciepłym 8 bar). Silnik a właściwie gaźnik ma dodatkowe pokrętło regulujące bodajże bogatość mieszkanki (lean, low speed, rich), wydaje mi się, że na chwilę obecną jest ustawione dobrze by wyciągać maksymalną moc.

 

No więc gdzie problem ?

 

Zamówiłem nowe świece iskrowe (obecnie miałem Champiom J4C, kupiłem NGK B7S (odpowiedniki)) jak również zważając na to co było w gaźniku nowy filtr paliwa.

 

Pytałem się znajomego czemu nie chodzi na pełnej mocy - uzyskałem odpowiedź, że 40 lat robi swoje ale z drugiej strony to jest rzecz mechaniczna więc uważam, że każda rzecz mechaniczna nawet po 40 latach po odpowiedniej konserwacji powinna móc pracować na pełnej mocy.

 

Proszę Was o pomoc, szczególnie specjalistów od silników dwusuwowych a jeszcze lepiej zaburtowych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoniłem do innego gościa zajmującego się silnikami i stwierdził, że tak już musi zostać, silnik może łapać lewe powietrze - naprawa tego jest lub może być nie opłacalna.

 

Przy czym zaznaczył, że jest to możliwe w przypadku dobrze wyregulowanego silnika a nie wchodzącego w maksymalne obroty.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zaczął od ponownego prze regulowania gaźnika, skoro kompresja jest nie najgorsza to sam silnik też powinien być w miarę ok. Wydaje mi się, że gdyby wina leżała po stronie "lewego" powietrza bo miałbyś problem z wolnymi obrotami prędzej, lub z uruchomieniem silnika, co prawda nie zaszkodzi sprawdzić dolot czy jest szczelny i ewentualnie go poprawić. Wracając do gaźnika nie wiem jaki on jest, jeżeli jest w nim coś takiego jak "pompka zrywu" to możliwe, że jest uszkodzona i dlatego silnik nie może wkręcić się na max obroty. Z innych możliwości jest jeszcze pływak w gaźniku może być źle wyregulowany, lub się zawiesza, tak czy inaczej ja doszukiwałbym się przyczyny w gaźniku, te strzały jak mówisz wyglądają mi na problem z mieszanką, jeżeli słychać je w wydechu to typowy objaw za bogatej mieszanki, wymiana świec też wskazana ( ale o tym już sam mówiłeś ), jak już jestem przy zapłonie to powiedz jeszcze jaki tam jest zapłon czy jest tam już jakaś kopułka i aparat zapłonowy, czy jakiś inny "wynalazek" ???

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z tego co zauważyłem przy wchodzeniu w ten próg 80-100% mocy dodatkowo była otwierana przepustnica gaźnika, co powodowało chyba zbyt bogatą mieszankę i tu był chyba problem.

 

Mówię chyba, bo zanim do tego doszedłem pękła mi sprężyna od szarpanki i już nici z odpaleniem. FUCK !!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaj, ten gaźnik jest jedno czy dwuprzelotowy??? Jeżeli dwu to sprawa wygląda tak, że najpierw otwiera się jedna przepustnica, następnie druga z tym, że chodzi tu o odpowiednie "wciśnięcie gazu", w twoim przypadku obrócenie manetki tzn do pewnego momentu obrotu manetki gazu otwiera się tylko jedna przepustnica, żeby otworzyła się druga przepustnica musisz mocno dodać gazu, na tym polega dowcip gaźników dwu gardzielowych. Ewentualnie może być też luz na samej przepustnicy i silnik nie może się wkręcić na obroty.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak napisałeś i w momencie otworzenia tej drugiej przepustnicy silnik zaczyna się dławić, gasnąć. Dopiero zamknięcie tej 2 przepustnicy sprawia, że silnik wraca do życia.

 

Swoją drogą, wydaje mi się że jeszcze przed czyszczeniem gaźnika silnik się lepiej wkręcał.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma bata, to wina gaźnika musisz go wyregulować najpoprawniej jak się da :P oraz ewentualna korekta ustawienia zapłonu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli w sumie druga przepustnica również musi się otwierać. Gość, który regulował łódź zarzeka się, że jest to stary silnik i on już tak mieć będzie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest stary układ gaźnika coś takiego było montowane w Fiatach 125 i innych wynalazkach z tamtej epoki, są dwie przepustnice to muszą być w komorze pływaka dwie dysze główne które odpowiadają za przepływ paliwa, skoro miałeś galaretkę w gaźniku to jest szansa że któryś z kanałów jest przytkany warto by było ten gaźnik wykręcić rozebrać i dobrze wyczyścić oraz przedmuchać tak by cały syf z niego wyszedł, potem to poskładać sprawdzić poziom paliwa w komorze i jazda do przodu, to jest bardzo prosta konstrukcja i bardzo łatwa do naprawy a bajki że silnik ma 40 lat to można mówić dziecku na dobranoc, silnik nawet z marna kompresja się wkręci na max obrotów ale nie będzie miał mocy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo zdanie co Admin, to bd wina gaźnika, w swoim poprzednim aucie miałem właśnie gaźnik dwu przelotowy, stąd objawy są mi znane :P. Co do rozebrania gaźnika nie byłbym taki szybki do tego, zależy od samego gaźnika w niektórych przypadkach te urządzenia, da się przyzwoicie wyregulować, rozebrać itp, ale w niektórych dzieją się cuda i tu wiem co mówię bo temat ten przerabiałem niejednokrotnie. Nie zaczynał bym od rozebrania całego gaźnika, wyjąć te dysze które się da wyjąć bez rozkręcania całego gaźnika, same kanały i dysze porządnie przedmuchać sprężonym powietrzem. Najlepiej odkręcić górną część gaźnika, tak aby mieć dostęp do pływaka i wymontować dysze które podają paliwo do gardzieli, bo tak jak pisze Admin jeżeli są dwa gardziele to do każdej z gardzieli musi iść dysza, może ona być "zespolona" na tej zasadzie że jedna dysza tak jakby rozchodzi się na dwie oddzielnie, ja tak miałem u siebie, ale nie musi tak być mogą być dwie oddzielne. wyregulować pływak, sprawdzić czy jest szczelny i sprawdzić czy zaworek iglicowy się nie zacina. Tak czy inaczej wg mnie bd to wina magicznego urządzenia jakim jest gaźnik :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności Warunki użytkowania