Skocz do zawartości

Stukanie w silniku i brak mocy


Gość Trybiczek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość szymon 1587cm3

Jakos dzwiek sie nie zmienia jak sciagasz fajki.

 

Ja bym zdjał dekiel wział wiekszy wkretak i wciskał po kolei wszystkie popychacze. Jesli choc jeden bedzie miekki to odrazu trzeba go wymienic (twardy = dobry) Regulatory luzu zaworowego są pod wałkiem, naprzeciw zaworu. Kazdy zawór ma swój regulator.

 

ArKos,

 

Cały silnik w dobrym stanie za 850zl to nie jest jakas tragedia. A do dołu trzeba doliczyc jeszcze raz tyle zeby to poskładac.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Z tego co słyszałem nie zmienia się dźwięk jak odkręcisz korek wlewu oleju co świadczy że popychacze są dobre, przy zdjętych kablach też się nic nie zmienia co ewidentnie wskazuje na panewkę jednego cylindra, potwierdzić to możesz odsłu*** ojejciujejciu! ***ąc patykiem lub korzystając z kanału na ucho odsłuchać czy dźwięk dobiega z dołu silnika czy raczej z góry ale stawiam na panewkę a co za tym idzie dół silnika do wymiany naprawa jest nie opłacalna

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Trybiczek

Jutro sprawdzę sposób Szymona.

 

W wyniku dalszej diagnostyki idąc tropem popychaczy:

 

a) co jeżeli popychacze okażą się sprawne?

 

B) jeden lub więcej będzie uszkodzony, wymienić i sprawdzić czy nadal jest stukot jak nie to gra gitara, a jak tak?

 

Może te pytania to takie gdybanie i może to was denerwować, ale chciałbym z waszą pomocą ustalić ostateczną diagnozę i rozwiązać problem ze stukaniem biorąc pod uwagę pod uwagę zarówno kwestie finansowe jak i komfort eksploatacji i dalsze naprawy samochodu, do zrobienia/sprawdzenia :

 

- sprzedawca twierdzi że uwaga SIEDMIU MECHANIKÓW próbowało rozwiązać ten problem bez skutecznie więc w końcu sam się poddał i postanowił nie topić kasy na kolejnych, a do stukania można się przyzwyczaić

 

- samochód ma twarde sprzęgło które szybko chwyta, zaraz przy podłodze, na trasie to jeszcze, ale po mieście to można się zamęczyć

 

- skrzynia biegów 1 i 2 ciężko wchodzi (mówi, że skrzynia była robiona jak go kupił i potem było wszystko okey, po zdjęciu mieszka w środku syf taki że aż się zdziwiłem, że w ogóle jakiś bieg wchodzi)

 

- hamulce były robione prawy przód i tył (przód nie pamięta dlaczego, a tył bo raz mu się koło zblokowało)

 

- tylne amortyzatory były wymieniane dwa lata temu (przednich nie ruszał)

 

- olej jest wymieniony, ale filtr oleju już nie, pewnie uszczelka pod miską również nie była ruszona

 

- brak zbieżności kół (kierownica 15-20 stopni w lewo żeby koła były prosto i ściąga na prawo), ponoć drążki były wymieniane w tym roku (pewnikiem ktoś coś skopał)

 

- dmuchawa chodzi tylko na 3 i 4 biegu

 

- radio nie działa (przyciski wduszone, zawilgocone) gubi stacje, co chwila się dostraja

 

- zapalniczka nie dział

 

- brak tylnej wycieraczki silniczek do wymiany ( zamontowany jest nie od tego samochodu)

 

- rdza na obu tylnych nadkolach oraz obu progach

 

Pomijając to czego mi nie powiedział, ogólnie zachowywał się spokojnie, spuścił z ceny 700 zł, ale całość podsumował jak już odjeżdżałem cytuję:

 

"A czego Pan się spodziewał od samochodu za 2800zł."

 

Postanowiłem to przemilczeć i zagłuszyć resztę jego wypowiedzi stukotem silnika do którego on się po prostu przyzwyczaił.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość szymon 1587cm3

Gdyby to byl moj motor to juz dawno sprawdziłbym:

1 popychacze

2 panewki

3 zwalił głowice i zobaczył do tłoków i zaworów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Trybiczek

Przespałem się i postanowiłem zatrzymać samochód i go dać do mechanika.

Byłem już u niego i po posłuchaniu motoru wykluczył sworzeń, niestety najbliższy wolny termin ma na 4 stycznia.

W rozmowie czułem, że zna się na rzeczy był konkretny i od razu uprzedził, że koszty naprawy części mogą być wyższe niż wymiana całej jednostki przy czym trzeba uważać co i od kogo się kupuje bo mieli już przypadki z przebitymi oznaczeniami silników i był problem.

 

Te rzeczy zlecam fachowcowi czyli mechanikowi:

 

- zbieżność kół + wymiana końcówek oraz jakiejś gumy która ponoć lubi się rozwalać i powodować delikatny luz który z kolei prowadzi do utraty zbieżności (końcówki drążków mam, ale ta guma ma wyjść w praniu) koszt od 200-250zł

 

- sprawdzenie listy podanej przez Szymona:

1 popychacze

2 panewki

3 tłoki i zawory

 

Bilans kosztów i decyzja wymiana uszkodzonych części czy całości.

 

- skrzynia biegów (czyszczenie,przesmarowanie,wymiana oleju) i sprzęgło (regulacja)

- hamulce (sprawdzenie / naprawa)

- sprawdzenie amortyzatorów, przód i tył

 

A pierdoły typu zapalniczka / radio, nie domykająca się szyba, zacinający się centralny, dmuchawa tylko na 3 i 4 biegu i inne które na bank są tylko jeszcze o nich nie wiem robię sam.

Nie mam zamiaru oszczędzać na bezpieczeństwie i komforcie jazdy.

Z podziękowaniami i klikaniem się wstrzymam do momentu usunięcia stukania.

A w tak zwanym międzyczasie będę na bieżąco informował o kondycji mojego pierwszego autka.

 

Opel Astra Kombi 1996r

Silnik X16SZR

Przebieg: 209000KM

Zakup od drugiego właściciela: 2800zł (chciał 3500zł)

 

Naprawiłem:

- spryskiwacze: przód wymiana wężyka (pęknięty po wielokrotnym oberwaniu od klapy - złe położenie), tył rozłączony leciało pod tapicerkę (wężyk idzie w prawym górnym narożniku, po drodze są rewizje takie plastikowe)

- tylna wycieraczka (wymiana silniczka 45 zł używka + ramię 38 zł) kilka śrubek 4 kabelki i po sprawie (mechanik polecony przez sprzedawcę chciał 300 zł bo twierdził, że żeby to porządnie zrobić trzeba klapę zdjąć)

 

- przód, poprawiona uszczelka od podszybia (ciekło na filtr przeciw pyłkowy do kabiny), demontaż wycieraczek + 3 śrubki, czyszczenie uszczelek i po sprawie) poprzedni właściciel wymieniał tylko filtr

 

Niby małe rzeczy ale zrobienie ich daje mi sporo frajdy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieli już przypadki z przebitymi oznaczeniami silników i był problem.

Zastanowiłbym się nad tym mechanikiem skoro ostatni silnik zmieniał 10 lat temu :P

 

- skrzynia biegów (czyszczenie,przesmarowanie,wymiana oleju) i sprzęgło (regulacja)

Sprzęgła nie wyregulujesz jeżeli pedał jest na odpowiedniej wysokości, to raczej docisk pada skoro ciężko się wciska oraz słabo wchodzą biegi

 

mechanik polecony przez sprzedawcę chciał 300 zł bo twierdził, że żeby to porządnie zrobić trzeba klapę zdjąć

Naciągacz i oszust

 

Trybiczek, jakbym był na Twoim miejscu, to chyba bym poszukał lepszego silnika, co najmniej c16se lub x18xe1 :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Trybiczek

Jakbym miał garaż to zainwestowałbym w odpowiednie narzędzia i sporo rzeczy mógłbym robić sam. Tym bardziej, że jest tyle opisów, książek no i ludzi na forum którzy pomagają.

 

Żałuję, że nie mam garażu :[

 

A ten mechanik co u niego dzisiaj byłem to młody chłopak 25 lat max. Polecił mi go sąsiad który pracuje na stacji obok mnie i sam jeździ asterką kombi tylko chyba starszą.

 

Faktem jest, że jeżeli dojdzie do etapu zakupu nowego serducha to poproszę was o pomoc bo wy jesteście fachowcami a ja zwykły kowalski.

 

Nie mogę się doczekać rozstrzygnięcia tej kwestii stukania nie ukrywam, że po świętach trochę wydojony z kasy jestem i wydatek rzędu 700zł już nie wchodzi w grę.

No i te niewiadome wiążące się z zakupem innego silnika czy nawet głowicy, a kasa na drzewach nie rośnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym miał garaż to zainwestowałbym w odpowiednie narzędzia i sporo rzeczy mógłbym robić sam

Oczywiście, że tak. Jeszcze 4 lata temu wymiana rozrządu w takim samym silniku jak Twój była dla mnie wyzwaniem. W tym roku zrobiłem to w godzinę łącznie z wymiana oleju.

Też długo męczyłem się bez garażu...

 

Na Twoim miejscu w pierwszej kolejności zleciłbym zwalenie miski i dokładne obejrzenie panewek, poszarpanie za korby czy nie ma jakichś luzów, ewentualnie odkręcenie korbowodów i obejrzenie ich bezpośrednio.

Na pocieszenie napiszę Ci, że 4,5 roku temu zakupiłem passata B3 1,8 w którym tez coś stukało (ale po nagrzaniu silnika) i zapalała się kontrolka ciśnienia oleju. Zrzuciłem miskę, odkręciłem korby i okazało się, że jedna panewka była w kilku kawałkach.

Wał na oko był nienaruszony. Zakupiłem nominalne panewki, zamontowałem je i od tego czasu mam spokój. Silnik nie stuka, ciśnienie ok. Aha jeździłem ze stukającym silnikiem chyba 4 miesiące.

Wszystko zależy od oględzin mechanika.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Trybiczek

Udało mi się namówić brata na kilkanaście godzin pracy garażowej sobota/niedziela.

 

Przed całością samochód pojechał na myjnię (mycie podwozia), dodatkowo kwadrans na karczerze w celu jeszcze dokładniejszego wymycia spodu.

 

- wymiana oleju ( olej + filtr + uszczelka pod miskę )

- ustawienie zbieżności

- wymiana uwalonego czujnika temperatury silnika od komputera (ten wkręcany w kolektor)

- naprężenie linki sprzęgła ( pedał ustawiony ciutek wyżej od pedału hamulca wiem, że powinny być równiutko, ale po ocenie linki, linka ciężko chodzi w kołnierzu, kawałek przeplotu linki jest na wierzchu, będę ją wymieniał i wtedy wyreguluję dokładniej)

 

1. spuszczenie oleju - jak się okazało pikuś

2. odkręcenie filtra (raczej od dłuuuugiego czasu nie był wymieniany, naprawdę mimo specjalnego uchwytu do jego wykręcenia użyć musieliśmy sporo siły, ale po nastu minutach i przedłużeniu ramienia od nasadki puścił)

3. miska olejowa (od spodu zawalona na maxa, utrudniony dostęp i 15 śrub + 2 mimo że powinno być ich trzy śruby od jakiejś pokrywy która uniemożliwiała odkręcenie dwóch śrubek, dodatkowo po odkręceniu wydechu można było wysunąć miskę i ją dokładnie oczyścić).

4.Spód silnika również został oczyszczony (nie dopatrzyliśmy się prócz syfu inny szczególnych dolegliwości)

5.Po skręceniu całości z nową uszczelką dodatkowo nałożonym silikonem uzupełnienie oleju.

 

W przerwie montażu zabrałem się za Radio ( przyczyną fiksowania radia były zużyte gumki przycisków ) wywaliłem złe zostawiłem kilka dobrych i radyjko pięknie gra, ale się okazało, że z przodu nie grają głośniki w drzwiach - tylko niskotonowe :[ z obawy o kołeczki tapicerki i po namowie brata porzuciłem chęć ich naprawy.

 

Wymiana końcówek drążków kierownicy i ustawienie zbieżności na tyle dokładnie jak było to możliwe.(bez ściągacza ani rusz)

Pierwsza jazda kierownica nareszcie prosto, choć samochód trochę ściągał na prawo po 80-100m.

Po drobnej korekcie (odkręcenie o jeden obrót końcówki w prawym kole) samochód nadal ściąga na prawo ale po jakiś 150-200 metrach. Generalnie samochód prowadzi się dość dobrze, trochę pływa i przy prędkości 100km/h i wyższej czuć drgania przodu (podłoga) na kierownicy i na drążku zmiany biegów nic nie trzęsie czyli zawieszenie szwankuje.

 

Na podwoziu dużo rudej : obie belki, wahacze, sanki (! prawdopodobnie są pęknięte, a na pewno krzywe)

 

W wyniku oględzin podwozia w warunkach garażowych (samochód na cegłach, dobre światło) doszliśmy wspólnie do wniosku, że nie ma sensu poświęcać więcej czasu na zbieżność.

 

Potrzebuję porady w związku z saneczkami:

 

- zakup nieuszkodzonych sanek 50-100 zł

- wahaczy przód komplet 170-280 zł (jakiej firmy? na co uważać?)

 

Z tego co pamiętam z oględzin to można to zrobić bez wyjmowania silnika i dodatkowych pierdół, ale mogę się mylić.Czy ktoś z was robił już taką operację?

 

Czy wymieniać amortyzatory (niebyły jeszcze wymieniane 209000 km przebiegu)

- amortyzatory przód (komplet: łożyska, osłony, gumy), sprężyny zostawiam (Jakiej firmy, na co uważać)

 

P.S. dla Szymona

 

Będę robił wszystko sam, dzięki temu stać mnie będzie na wszystkie części no i co ważniejsze czegoś się znów nauczę, a jak wiadomo wiedza jest bezcenna.

Może przy okazji wymiany sanek zabiorę się za:

 

1 popychacze

2 panewki

3 tłoki i zawory

 

[ Dodano: 2013-01-06, 23:56 ]

Zajrzałem w ciemną czeluść i zdemontowałem dwa popychacze i dwie dźwigienki z pierwszego cylindra.

Popychacze hydrauliczne (kolektory luzu) czy jakoś tak, zasyfione na maksa, oczyściłem i obejrzałem dokładnie po czym zamontowałem z powrotem.

 

20130106017.jpg

 

Na czerwono zaznaczyłem miejsce w którym tak na moje oko mocno jet wytarte, być może popychacze pozatykane nie eliminowały luzów i sobie przez x lat pukało i wyżłobiło.

Pierwszy pod tym względem wyglądał dużo gorzej, na drugim czuć również wyżłobienie ale jest one kilkakrotnie mniejsze.

 

Pytanko mi się narodziło co z tym fantem zrobić, bo po popychacz zaworowy ciężko jest wdusić tak sobie, no chyba że nie jest napełniony olejem ;-) , dodatkowo biorąc pod uwagę poziom zagnojenia pierwszych dwóch, kusi mnie, żeby w najbliższym czasie przeczyścić pozostałe i przyjrzeć się krzywkom również na wałku rozrządu.

 

Wymieniać klapki i wałek ( czy tylko klapki na razie)?

 

 

Co prawda dotychczasowe zabiegi niewiele zmieniły w brzmieniu silnika a jednak jest słyszalna różnica (wyraźnie mniej stuka/puka), pewnie popychacze jeszcze nie do końca ponapełniały się olejem, jutro spróbuję je po odpowietrzać ( falujące obroty 2000-3000 przez około 5 minut )

 

[ Dodano: 2013-01-08, 15:16 ]

Popychacze hydrauliczne odpowietrzone i niestety nadal stuka/puka, ale już trochę ciszej.

 

Pozostają panewki - pewnie jakaś jest źle obrócona.

 

Tłoki i zawory.

 

Czyli grubsza sprawa :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności Warunki użytkowania