Ceramizer -opinie

[Gość maciejj]

Widze , ze co człowiek to opinia odnośnie ceramizera. Dlatego chcesię podzielić z wami moja opinia. Jak na razie jest ona pozytywna. Jezdze Almera ’97 silnik 1.4 LPG. Ceramizer wlalem jakiś miesiąc temu nie byłem do niego przekonany, ale chciałem zobaczyć. Nie zaluje, silnik chodzi ciszej, mimo ze autko ma już swoje lata. Spalanie spadlo o 0.5 l ale przede wszystkim dynamika wzrosla! Na tym mi najbardziej zalezalo. Oczywiście po wlaniu ceramizera postepowalem dokładnie tak jak było napisane na opakowaniu.

 

[Gość paniczbuk]

Cześć

Zastosowałem kiedyś ceramizer w silniku 1,8 D Ford Fiesta MKII

Przed dodatkiem kopcił niemiłosiernie. Mógłby wręcz brać udział w filmach wojennych jak niemcy rozrzucali zasłony dymne. Spalanie ojelu silnikowego ok 1 Lt/100km.

Efekt pojawił się po ok 400km. Zmiany mocy nie było, silnik klekotał sobie jak wcześniej natomiast przestał kopcić i palić olej.

A tu mała dygresja, bo sam współpracuję z firmami reklamowymi

 

Mój znajomy zażył dwie puszki Red Bull'a i wcale nie fruwał jak to zapewnia producent. Dlaczego testy na tym napoju nie były przeprowadzone w obecności przypadkowych świadków?

 

i motto: Dodatki stosowane w reklamach, z góry znane jako absurdalne czyli fruwający człowiek, znany już tu pracujący silnik bez smarowania czy też spadające na ziemie anioły urzeczone zapachem dezodorantu nie pokazują rzeczywistej skuteczności produktu. Klient jest na tyle rozsądny, iż ma świadomość niemożliwości tego wykonania. One mają tylko rozbudzić fantazję i przekonać szersze grono do produktu jaki reklamują. U nasz w telewizji nazywamy to nie kłamstwem i jednocześnie nieprawdą. Taki zwykły chwyt.

 

[Gość xkamx]

Ja wlałem ceramizer do silnika ok 2tys km temu równocześnie ze świeżym olejem, filtrami itp. Silnik ma ok 265tys km przebiegu, w tym 160 tys km na lpg czyli sporo jak na astre f 1.4 16v

 

Praca silnika przed wlaniem ceramizera:

- słychać troche panewki na zimnym silniku

- przy jeździe pod górę na obrotach ok 2,5tys/min głowica lekko klepie

- oleju raczej nie bierze (ok, 300ml/1000km)

- nie dymi, ale kiedyś silnik pracował znacznie ciszej

- spalanie zależy od stylu jazdy więc nie będę się wypowiadać

- zapala zawsze bez problemu

- o dynamice jazdy mówić nie można bo to zagazowana stara astra więc...

 

Po wlaniu ceramizera:

- panewki nadal słyszę ale tylko stojąc w kanale blisko miski olejowej

- klepanie głowicy nie zniknęło ale znacznie ucichło

- oleju bierze ile brał

- ogólnie silnik troche ciszej pracuje na wolnych obrotach

- zapala tak jak zapalał

- troche lepiej reaguje na pedał gazu ale to ciągle stara astra

- spalanie chyba takie samo jak było

 

Moje ogólne wrażenie jest pozytywne, jestem mechanikiem i nie spodziewałem się cudów po ceramizerze, mimo wszystko praca silnika się poprawiła. Przed użyciem ceramizera słuchając silnika zwłaszcza zimnego wiedziałem, że nie jest to jeszcze trup ale trzeba liczyć się z tym że swap coraz bliżej a teraz myślę, że ta sprawa odwlecze się w czasie. Uważam więc, że tak należy traktować ten wynalazek: przedłużenie agonii i opóźnienie tego co nieuniknione. Pozdrawiam

 

[Gość Frakii]

Ja używam od jakiegoś czasu w swojej vectrze i nie narzekam. Rozumie ludzi których ten produkt nie zadowolił ale nie spodziewajcie się, że będą cuda . Producent ma podane maksymalne dane które może ceramizer poprawić. Osobiście zamawiałem na ceramizator.pl. Co do konkretów :

 

Oleju już tak nie ciągnie

spadło spalanie( nie dużo ale jednak)

lepsza dynamika o czym już wielu poprzedników pisało!

a co mnie osobiście cieszy przestał tak kopcić jak parowóz z tyłka!

 

prawie 2000 km już zrobione na ceramizerze

 

[Gość dany]

Wszyscy piszą o dolewaniu do silnika a czy jest ktoś kto dodał do skrzyni? Zastanawiam się nad dolaniem do automatu.

 

[Gość Pawellle]

Napisane że do automatu nie można dodawać. Chyba przez to, żeby nie upośledzić pracy sprzęgieł.

 

Ja w swojej Asterce jakieś 11 tysięcy kilometrów temu wlałem ceramizery. 2 strzykawki do silnika, jedna do skrzyni.

Efektu placebo nie zaobserwowałem, bo zawsze lubiłem testować wszystko co mam.

Wydaje mi się, że ceramizer zaczął działać dopiero po kilku tysiącach kilometrów. Teraz samochód prawie nie bierze oleju. Wcześniej dolewałem około litr na 1000km, a przebiegi jednorazowe były większe, bo jeździłem na maratony MTB i często wychodziło na jeden raz nawet 400km.

Samochód przed zastosowaniem chodził głośno i nierówno. Co prawda, te 60KM to mało, ale nie ścigam się tym samochodem, jednak przy tak małej mocy, czuć różnicę po wlaniu.

Gdzieś czytałem skąd w ogóle jest koncepcja ceramizacji. Ponoć Rosjanie gdzieś coś kiedyś wiercili w poszukiwaniu ropy i tam właśnie w wiertło wtarła im się ta ceramika. Zdziwili się, że zamiast tępego i zjechanego wiertła, wyciągnęli jeszcze mocniejsze.

Zimą różnicę w odpalaniu widać od razu. Przy większym mrozie auto wcześniej odpalało jak ciągnik z dieslem. A teraz praktycznie od razu działa jak trzeba. Hamowanie silnikiem jak ktoś gdzieś pisał, też się pogorszyło, bo zmniejszyło się tarcie. To chyba jedyna wada.

Silnik ma przejechane jakieś 270tysięcy i od 2008 roku śmiga na gazie. Na wolnych obrotach po rozgrzaniu praktycznie nie czuć że jest włączony. Doda tylko że mam nowe zawory i planowaną głowicę, bo gaz przepalił zawór.

Generalnie polecam Ceramizer. Koszt niewielki, a zepsuć nie zepsuje, tylko pomoże. Czasem trzeba po prostu dodać więcej niż jedną strzykawkę, bo przecież ta ceramika wciera się w elementy wytarte i się kończy. Może dlatego wiele osób niczego nie zauważa.

W Astrze mojej mamy ostatnią deską ratunku okazał się właśnie ceramizer. Ponieważ silnik (chyba C16NZ) miał już tak wyjechane cylindry, że mechanik po zmierzeniu kompresji i zdjęciu głowicy stwierdził że blok silnika nadaje się na złom.

Rok temu zaaplikowałem do tego samochodu mojej mamy też 2 strzykawy i jedną w skrzynię. W październiku samochód miał okresowy przegląd z wymianą płynów i naprawiany był aparat zapłonowy. Z ciekawości zapytałem sie jak kompresja i mechanik powiedział że idealna.

Biegi też hulają znacznie lepiej. Potrafiłem to zauważyć, bo nie jeżdżę tym samochodem i po wlaniu ceramizera już w nim nie byłem przez prawie rok. Wcześniej samochód wjeżdżał pod pod rzeszowskie wzniesienia na 3-4 biegu jak był dobrze rozbujany a teraz na te same na 4 i 5 biegu.

 

Sceptykom polecam po prostu przeczytać jak to działa i nie bać się.

Jeszcze spalanie. W moim samochodzie się nie zmieniło. Pali w trybie mieszanym prawie 8l gazu, a w trasie schodził do 7. Wewnątrz zawsze dwie osoby i więcej.

Skrzyni biegów praktycznie nie słychać.

 

Moja konkluzja jest taka: jeśli samochód ma przejechane ponad 250tysiecy, to jedna strzykawka nie pomoże. Trzeba wpakować 2.

W takim staruszku jak mój taki ceramizer to jedyna opłacalna rzecz i działa.

 

[Gość dany]

To chyba też spróbuję. Aczkolwiek myślę że to jedyna opłacalna rzecz to lekka przesada ale na pewno to jest jakaś alternatywa.

 

[Grzes997]

Ceramizer uszczelni w układzie korbowo-tłokowym a dokładnie w cylindrach ale jak masz uszkodzone uszczelniacze zaworów to tam już nic nie da rady zrobić tylko je wymienić.

 

[Gość magdalena5]

moim zdaniem jest świetny

 

[Gość mankell]

Jesteś pewien, że zastosowałeś właściwy produkt? Ja polecam Ceramizator (z www.ceramizator.pl , bezpośrednio zamawiany) i wszystko polepszyło mi się po tym środku tak, jak piszą - zużycie paliwa faktycznie mi się obniżyło. Trzeba uważać na podróbki.