Skocz do zawartości

Sonda lambda w astrze 1.4


Gość Kubus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mój problem polega na tym że auto od jakiegoś czasu sporo pali - ponad 13 litrów LPG. Jazda raczej emerycka ok 60 - 70 % miasto reszta poza miastem - bez długich tras. Z tym że jazda w mieście prawie bez korków, zwykle udaje mi się tak przejechać że przystaję tylko na światłach. Dodatkowo na gazie częśto dostaje muła. Na benzynie niby wszystko ok ale nie sprawdzałem ile pali. Wymienione: filtr gazu i powietrza, kable WN, świece. Gaz regulowany przez gazownika i potem samemu. Dziś próbowałem sprawdzić sondę lamda. Na nagrzanym silniku miernik (taki marketowy za naście złotych) pokazywał najczęśćiej zmianę napięcia w granicach 0,3- 0,4V czasem od 0,1 do 0,5 V. Sonda jest jednoprzewodowa. Po podłączeniu do kompa sterownika od gazu (AL 700) widać że sonda niby oscyluje w pełnym zakresie od 0,0 do 0,8. I nie wiem czy jednak sonda zdycha (zdechła) a to co pokazuje to sterownik gazowy uznaje za pełny zakres czy też jest ok. Mechanik do którego pojechałem nie miał czasu sprawdzać ale stwierdził że jak sonda pojeździła ponad 100 kkm to raczej trzeba wymieniać. Co o tym sądzić ???

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanik do którego pojechałem nie miał czasu sprawdzać ale stwierdził

Jełop. Zmień mechanika. Sonda może pracować wiele więcej, to nie jest powiedziane, że 10kkm ją zabije.

Powinna pracować w całym zakresie napięcia praktycznie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanik do którego pojechałem nie miał czasu sprawdzać ale stwierdził że jak sonda pojeździła ponad 100 kkm to raczej trzeba wymieniać.

Moja sonda ma już 195 000km i nie mam zamiaru nic wymieniać bo sprawnie sobie radzi. A w autobusach CNG które naprawiam mają Boscha 0-1V już po 300 000km niektóre śmigają. Tak że przebieg auta nie jest wyznacznikiem do wymiany sondy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej macie rację. Podjechałem wieczorem do innego warsztatu i po sprawdzeniu miernikiem z prawdziwego zdarzenia okazuje sie że sonda działa jak trzeba. Robili to dokładnie tak jak ja więc po prostu mój miernik do wywalenia. Co tanie to jednak drogie.

A tak przy okazji: czy po odpaleniu auta z odpietą sondą powinien sie zapalić check czy nie? Bo próbowałem i u mnie sie nic nie dzieje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie wywali, jeśli sterownik rozpozna że w czasie pracy sonda nie oscyluje to masz check jak nic z tym że to musi trochę potrwać bo nie ma kontroli czy jest czy nie jest tylko kontrolowana oscylacja sondy i jak jest brak oscylacji czyli brak napięcia lub równe napięcie to sterownik to wyłapie i zasygnalizuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie wywali

No nie wywali. Multec z braku danych z sondy przyjmuje wartość średnią tak samo, jak w momencie rozruchu zimnego silnika. Póki sonda nie osiągnie temperatury pracy, Multec bazuje tylko na czujniku temperatury silnika i według niego dobiera skład mieszanki. Tak też się zachowa w momencie odpięcia sondy.

Sprawdzałem na swoich autach niejednokrotnie. Brak sondy to wyższe spalanie na skutek nieprecyzyjnego dobierania składu mieszanki i tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem niby wstępnie rozwiązany - może komuś się jeszcze przyda. Uszkodzony okazał się silniczek krokowy od gazu. Do tego niedawno wymienione kable WN okazały sie być do d....... . Po wymianie na nowe krokowca i kabli WN z jakiegoś KRAFT-a (nie polecam) na SENTECH-a silnik jest nie jest już mulasty i lepiej się zbiera w czasie jazdy (o ile taki silnik może nie być mulasty :lol: ). Za parę dni napisze jeszcze czy zmniejszyło sie spalanie. Dziękuję wszystkim za wskazówki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<html> <head> <title>Untitled Document</title> <meta http-equiv="Content-Type" content="text/html; charset=windows-1250"> <style type="text/css"> <!-- body,td,th { font-family: Verdana, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; color: #000000

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności Warunki użytkowania