AIRRIDE czyli zawieszenie pneumatyczne

[ArKos]

Luźne dywagacje w temacie zawieszenia...

 

GWINT - kupuje się w celu obniżenia auta i poprawy własności jezdnych (nniżej środek ciężkości) oraz dla poprawienia wyglądu.

Koszt - zależnie od producenta, nawet badziewia to okolice 1000zł, markowe kity to okolice 2-2.5tys zł.

 

A może by tak airride?

 

Jeśli do danego modeli są na rynku śladowe ilości gwintów lub nowe kity osiągają niebotyczne kwoty (tak jest z autami: Kadett, Astra F, Calibra, Vectra A) to niezłą alternatywą jest airride.

Ja swój do Calibry mam obmyślany w najmniejszych szczegółach.

 

Koszty?

Zbliżone do średniej klasy gwintu.

Co zyskuję?

Możliwość szybkiej zmiany wysokości samochodu (kilka sekund) nawet w czasie jazdy, bajer, efekciarstwo, ale przede wszystkim przy niskim zawieszeniu nie trace komfortu jazdy i nie wypadają plomby - w gwincie niestety jest bardzo twardo.

 

Tak więc podsumujmy koszty pneumatyki:

- poduszki zawieszenia z dostawczaka jakiegoś, iveco czy cuś, wytrzymują po ok. 750kg na sztukę - przednie po 65zł, tylne po 45zł - razem 220zł.

- sztywne przewody miedziane - na przykład hamulcowe z Poloneza - 100zł za całość

- giętkie przewody hamulcowe - 2 sztuki, powiedzmy razem 45zł.

- 8 elektrozaworów LPG, po 35zł sztuka - 280zł... zastanawiam się nad listwami wtryskowymi z sekwencji LPG, np takie Valteki to koszt 120zł za listwę na 4 cylindry, potrzebuję 2 więc wyjdzie 240zł za obie - starczy rozłechtać dysze na 4-4.5mm i bedzie okej.

- zbiornik na powietrze - albo na allegro za 30zł używany zbiornik 24l po kompresorze, albo jakiś malutki po LPG, co mu homologacja minęła. Powiedzmy 30zł po kompresorze.

- manometry wskazujące ciśnienie w każdej poduszce - są dostępne z Kamaza, podwójne, z układu hamulcowego - 15zł sztuka, potrzeba monitorować 4 poduszki więc 2 manometry razem 30zł.

- kompresor na 12v. Albo jakiś oryginał np z aut typu Audi Q7, Touareg albo jakiś offroad. Ważne, żeby nabił z 6-7 atmosfer w zbiornik. Oryginał 400-500zł, offroadowy 350-400zł. Powiedzmy 500zł niech pójdzie.

- wyłączniki elektrycznych szyb jako sterowanie podnoszeniem/opuszczaniem zawieszenia - niech będą po 10zł oplowskie - 2 sztuki, bo osobiście chcę mieć sterowanie razem przednich i razem tylnych kół, a nie każde osobno. Czyli 20zł.

- praca tokarza - wytoczenie pierścieni na wymiar, na każdą poduszkę po 4 pierścienie, czyli razem 16 pierścieni. Niech za każdy policzy 2 dychy na flaszke, to razem 320zł.

- nieprzewidziane wydatki - 150zł.

 

Podsumowując:

~1700zł materiały. Oczywiście robocizna własna.

 

 

 

 

 

 

 

 

Pracy dużo. Robić trzeba z głową, aby było bezpieczne. Ale da się.

Dla mnie gra warta świeczki, bo mam coś, co jest BARDZO rzadko spotykane, a budzi niesamowitą ciekawość i podziw.

 

Co wy na to?

 

[Grzes997]

Co wy na to?

 

Ty się liczysz z naszym zdaniem znając Ciebie i życie to Calibra będzie miała takie zawieszenie i kropka a z drugiej strony bajer fajny podoba mi się sam pomysł jak i wykonanie choć troszkę roboty będzie ale co to na Ciebie.

 

[ArKos]

Grzesiu.... Nie chodzi o to, czy sie licze, czy nie. Chodzi o zapatrywanie na zagadnienie

 

Wiadomym jest, że gro osób z racji albo braku wiedzy albo braku umiejętności albo braku narzędzi, pozostaje na usługach mechaników, więc preferują standard: fabryczne zawieszenie.

Są tacy, którzy pomimo wymienienia przeze mnie 3 braków, decydują się na grube modyfikacje zlecając je firmie. Jeden problem: worek pieniędzy trzeba mieć w taki wypadku, bo po rozeznaniu rynku wiem tyle: stawiając Calibrę do firmy która zamontuje mi airride, będę lżejszy o jakieś 4500-5000zł. A przecież kosztorys zrobiłem - 1700zł.

 

I tu jest pies pogrzebany. Nie wiesz, nie umiesz, nie masz możliwości, to płacisz jakby ze złota było.

 

Jednym się podoba airride, innym nie, jedni lubią mieć auto tak jak fabryka zbudowała, inni lubią jakieś "usportowione" modyfikacje...

 

Ja zachorowałem na airride. Auto i tak od święta więc dlaczego nie? Zrobi się raz i będzie na lata.

 

 

 

Jeżdżę po dziurach to pompuję poduchy i jest koza. Jadę po równiutkim, to gleba. A na parkingu mogę położyć go podłogą na asfalt Wykręci sutki każdemu

 

[Grzes997]

Mnie się to fest podoba

 

 

[Gość Titut]

W sumie nie wiedziałem ze mozna takie zawieszenie zrobic juz w takiej kasie.

 

Arkos ładnie oświetliłes sprawe

 

[Gość żółwik]

Arkos mozesz zapodac jakis filmik jak pracuje to zawieszenie? chcemy wsadzic takie cos do daweoo leganzy prawdopodobnie w zimie to ruszy jak skompletujemy wszystkie czesci

czy mozna liczyc na jakies podpowiedzi z Twojej strony jas zaczniemy to robic?

 

[ArKos]

W pierwszym poście są przecież dwa filmy

 

[Gość żółwik]

Ale chodziło mi o film jak pracuje Twoje zawieszenie jak działają drogie AR to ja wiem doskonale

 

[ArKos]

Ja jeszcze nie robiłem, ale działa bardzo podobnie jak te markowe - różnica jest jedynie w szybkości.

Po prostu wolniej opada i wolniej się podnosi, nie tak, jak w USA lowridery skaczą.

 

To auto ma podobny airride do mojej koncepcji, czyli wykonanie made by home:

 

 

[Gość żółwik]

jak tak działa AR za 1700zł to jest super ale chciałem jeszcze zapytac jak sie na tym jezdzi? komfort jazdy czy nie buja autem w zakretach? czy ew. wieksze cisnienie w butli wieksze zawory ui przewody załatwiły by sprawe szybkosci podnoszenia i opuszczania auta?