Skocz do zawartości

[Astra III] Wymiana popychaczy - zerwany wałek rozrządu


Gość Arhen

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z silnikiem w mojej Asterce.

 

Jakiś czas temu podczas pracy silnika zaczęły się dobywać metaliczny stukot, nasilał się w miarę ubywania/czasu od wymiany oleju. Oddałem auto do mechanika, i stwierdził, że do wymiany jest rozrząd + wymiana uszczelki pod głowicą bo pewnie jest nieszczelna. Po naprawie na krótki czas było lepiej (ok. 1 miesiąc). Potem problem zaczął wracać, mechanik tym razem stwierdził, że to pewnie któryś popychacz dzwoni ale szkoda się tym zajmować bo nie wiadomo który i jeździć z tym tak jak to jest. I tak jeździłem półtorej roku.

 

Ostatnio podczas jazdy silnik mi zgasł. Odholowałem auto do siebie do garażu (w między czasie wyleczyłem się z mechaników, staram się wszystko samemu naprawić) i odkręciłem pokrywę zaworów. Zobaczyłem, że zerwała się śruba od wałka rozrządu. Powodem tego był wypadnięty popychacz. Jeden z popychaczy z pierwszego cylindra wypadł, dostał się pomiędzy krzywkę a dźwigienkę i zablokował wałek. Widać też, że już wcześniej musiał wypaść bo widać, że dźwigienka latała i poharatała trochę obudowę.

 

Moje pytanie jest takie, czy uważacie, że wystarczy wymienić popychacze i wałek czy trzeba rozebrać jeszcze głowicę i sprawdzić czy niżej nie podziały się jakieś kolejne szkody?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym oddał głowicę do wyspecjalizowanego warsztatu, gdzie sprawdzą szczelność zaworów wymienią przy okazji uszczelniacze zaworów które w tych silnikach padają jak muchy, tam też splanują głowicę i potem do pracy czyli nowe śruby głowicy, nowy rozrząd, nowa uszczelka głowicy i jak to wszystko poskładasz do kupy będziesz miał spokojną głowę że żaden mechanik nie odpieprzył fuszerki.

Możesz jeszcze strzelić parę fotek i podesłać na forum to zobaczymy jaki tam masz bajzel ;-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to wygląda na zdjęciach:

Ściągnięta pokrywa zaworów:

IMG_2688.jpg

Widok po demontażu wałka:

IMG_2701.jpg

Zbliżenie na uszkodzony popychacz:

IMG_2702.jpg

 

Grzes997 a myślisz, że nie trzeba wymieniać zaworów, że nie pogięło ich?

 

Powiem szczerze, że zależy mi na jak najszybszym i najtańszym uruchomieniu silnika więc chyba nie bawiłbym się w planowanie głowicy. Za jakieś 3 miesiące mogę zrobić podmiankę silnika ale teraz przydałoby mi się jeżdżące auto, tak więc darowałbym sobie wszystko co nie konieczne do odpalenia auta a ostatecznie włożę kompletny, inny silnik...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci nie zależy to poskładaj to do kupy przed uruchomieniem pokręć silnikiem ale nie rozrusznikiem a kluczem jeśli nie zablokuje silnika to jest szansa że zawór jest proty ale do sprawdzenia jest ciśnienie w cylindrach i to Ci pokaże czy wszystko jest ok zakup nowega paska odpada bo masz łańcuch ;-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupię popychacz i śrubę do wałka to tak zrobię. Rozumiem, że mam kręcić z założonym łańcuchem i wyregulowanym rozdządem? Czy mam czuć opór czya wszystko luźno chodzić?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie jak piszesz wszystko musi być pozakładane i ustawione jak będziesz miał świece wykręcono to silnik powinien się swobodnie obracać jeśli poczujesz blokadę to znaczy że zawór bije w tłok, wtedy niestety głowica do regeneracji musisz oddać, jeśli będzie sie luźno kręcił warto sprawdzić ciśnienie w cylindrach jeśli jest ok świece wkręcić i jazda do odpalenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie o montaż tego popychacza. Czy on gladko będzie wchodził czy trzeba go na siłe wbić w to gniazdo?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten wątek i mam jedno pytanie, może głupie patrząc przez pryzmat tego, że nie raz widziałem/ robiłem ten rozrząd ale zastanawia mnie jedno - na jednym zdjęciu widać wyjęty jeden z wałków rozrządu ( wydechowy ) i tu mam pytanie dlaczego koło rozrządu od tego wałka dalej się trzyma? Chyba, że jest czymś podparte czego nie widać na fotce. Może to głupie pytanie i zostanę wyśmiany ale wychodzę z założenia że kto pyta nie błądzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koło trzymał naciągnięty łańcuch, dociskał je do obudowy i się trzymało. Dziś zdemontowałem drugi wałek poluzowałem łańcuch i rozpiąłem pasek napędowy. Wał się kręci bez problemów, widać jak tłoki pracują. :-) Kupuję części i składam bajzel i mam nadzieję, że odpalam ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności Warunki użytkowania