X20XEV na C20XE czy dłubać XEV

[Gość pakitko]

siemanko zastanawiam się czy zamiast dłubać w XEV z wałkami od XER gdzie znaleźć je to jak igłę w stogu siana, czy zrobić swapa na c2.0xe w jakimś dobrym stanie i dopiero go dłubać co sądzicie

 

[ArKos]

zamiast dłubać w XEV z wałkami od XER gdzie znaleźć je to jak igłę w stogu siana, czy zrobić swapa

Słuszna koncepcja. Są silniki z potencjałem, ale są i bez lub ze zbyt małym. Taki jest x20xev. Nie ma sensu dłubać, więcej niż 160-170kM się nie wyjdzie, a straci się kilka tysiaków z portfela.

 

zrobić swapa na c2.0xe w jakimś dobrym stanie

Teoretycznie logiczne myślenie i dobre. Praktycznie:

1. NIE DA SIĘ dostać w dobrym stanie c20xe - przestano je produkować w 1993 roku

2. jeśli gdziekolwiek pojawia się c20xe w gwarantowanym stanie, to cena zabija - jest droższy niż v6

3. kupić c20xe i wyremontować go aby był wartościowy i można było modzić, to jakieś 8-10 tysi.

Wnioski nasuwają się same.

 

Taniej jest kupić komplet na swapa z anglika - z VB x25xe. Masz wszystko, tylko trzeba przerzucić do swojego, koszt ok. 3-4 tys. To raz.

Dwa - na starcie jest 170kM i bombowy moment obrotowy, żadne c20xe nie podskoczy, bo nie da rady.

Jest też alternatywa taniego wystrugania 190kM z tego silnika poprzez zapodanie wałków z x30xe (oznaczenie G). Wałki po stówce da sie kupić w stanie igła. Czyli za 400 masz +20kM co jest nie do osiągnięcia w c20xe bo tam każdy kM kosztuje 4x drożej. Kolejna opcja to kolektory i wydech z kwasiaka (3 tysie) ale silnik wychodzi wtedy ok. 215-220kM. Kolejną opcją jest x30xe z Omegi i na starcie jest 211kM, wydech z kwasiaka z kolekltorami to jakieś 240-245kM. Sam silnik znosi 300kM bez kucia.

 

Teraz czas na przemyślenia i męską decyzję: bujać się gównianymi 4-cylindrami, czy mieć męskie v6

 

[Gość pakitko]

to są wnioski i takich wniosków podpowiedzi szukałem dzięki kolego chyba się wstrzymam i zrobię na razie te 150-160 z xev bo kompresje mam po 15-16 bar a jak skończę szkołę i jak buda będzie dobra to się swapnie od razu chyba na x30xe.albo kupi się młodsze lepiej doposażone z 2.5 a później jak niestarczy mocy to swap na 3.0

 

a ze swojego xeva na razie zmienie koło na lżejsze zaślepię all egr, kolektory ssący omega już jest, wydech 4-2-1 z c20xe i się założy jakieś ostrzejsze wałki od tunerów, jeszcze z 1.5 roku taka modyfikacja musi starczyć . a już będzie się odkładać na coś lepszego. Pozdrawiam

 

[ArKos]

chyba się wstrzymam i zrobię na razie te 150-160 z xev

Szykuj ze 4-5 tysi. Wałki od XER, sterownik od XER (praktycznie nie do zdobycia), rurowy kolektor... Za 3 tysie jest cały silnik do przekładki. Nie licz, że jakieś rewarowe ostre wałki kupisz za grosze - one chodzą po kilka stówek za sztukę a kupić musisz 2, dodatkowo po ich montażu KONIECZNE jest strojenie (ponad tysiak).

Nie czytasz ze zrozumieniem tego, co się pisze. Zrobisz jak uważasz.

Ja bym nic nie dootykał, jeździł i zbierał kase na swapa na 2.5v6.

 

[Gość pakitko]

sterownika nie mogę wsadzić bo wyżej odcinka na seri ecu koledzy jeżdżą i jest oki 4-2-1 od c2.0xe jest za 200 zł do kupna tylko trzeba pociac i po spawać do flanszy xev 100zł- flansza

koło i docisk od c20ne 100 zł, kolektor omega ssący 50 zł, zostają wałki. skąd ty wziąłeś kolego kolektor rurowy za 3 tysiące Kolektor wydechowy firmy TurboWorks, wykonany jest w 100% ze szlachetnej stali kwasoodpornej 750+ przesyłka (nowy)

 

450zł i masz już prawie skończony,bez wałków

 

[ArKos]

skąd ty wziąłeś kolego kolektor rurowy za 3 tysiące

kolektory i wydech z kwasiaka (3 tysie)

 

Nie czytasz ze zrozumieniem tego, co się pisze.

 

Tyle.

 

Skoro wiesz lepiej, że opłaca się dłubać, to dlaczego pytasz?

 

[Gość pakitko]

sorki za nie doczytanie z kolektorami , może i nie wiem lepiej, a pytałem o opinie a decyzja należy do mnie kolego, dziękuje za wszystkie twoje wypowiedzi bardzo mi pomogły zdecydować co robić.Pozdrawiam