Gość Wielebny Opublikowano 21 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2012 Wymieniałem 500 km temu dwumas w aucie. Okazało się iż sprzęgło jest w dobrym stanie wraz z dociskiem wiec zaproponowano mi regeneracje tarczy i wymianę samego wysprzęglika. Dzisiaj przejechałem ponad 400 kilometrów (eco bez szaleństw) i wszystko było ok aczkolwiek sąsiad chciał przejechać sie takim autem wiec przycisnęliśmy kilka razy i co się okazało zaczęło strasznie (ale naprawdę strasznie)śmierdzieć paloną okładziną i auto wchodziło na obroty zaś nie nabierało prędkości. Auto wystudziłem około 2h i teraz jak się przejechałem przy 15 minutowym deptaniu (do 5 tys obrotów na biegach od 1 do 4) wszystko było ok a na postoju lekko było tylko czuć niemiły zapach. Zadzwoniłem do mechanika który to wszystko wymieniał. Poinformował mnie ,że okładzina musiała być trochę grubsza niż powinna i po wygrzaniu auta przy agresywnej jeździe starła do odpowiedniej grubości. Mam pod żadnym pozorem nie trzymać nogi na sprzęgle nawet lekko i jeździć normalnie. Jak sytuacja mimo wszystko się powtórzy to wtedy przyjechać i rozbierze wszystko. Na razie niczym nie mam się przejmować. Chciałbym zaciągnąć u was opinii na ten temat.   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArKos Opublikowano 21 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2012 Może ma rację, a może docisk mówi "papa".   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wielebny Opublikowano 21 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2012 Jak to rozmontował to powiedział ,że sprzęgło musiało być wymieniane jakiś czas temu z dociskiem. Czy po wygrzaniu docisk źle będzie działał?   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArKos Opublikowano 21 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2012 Przede wszystkim to nie ma czegoś takiego jak wygrzewanie sprzęgła...   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wielebny Opublikowano 21 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2012 A mogło to być przyczyną ze jak jechaliśmy autem to sąsiad nie odkładał nogi ze sprzęgła na bok tylko lekko trzymał na pedale co powodowało uślizg? (tak przynajmniej zauważyłem.)   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wasyl Opublikowano 21 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2012 sąsiad nie odkładał nogi ze sprzęgła na bok tylko lekko trzymał na pedale co powodowało uślizg? No nie ma to jak zrobić sobie podnóżek ze sprzęgła przy pałowaniu... okładzina musiała być trochę grubsza niż powinna i po wygrzaniu auta przy agresywnej jeździe starła do odpowiedniej grubości W tym tempie pałowania, to okładzina by się zeszkliła i spaliła, a nie dotarła. Moim zdaniem sąsiad załatwił Ci sprzęgło. Hydrauliczne masz, to pewno lekko się wciska? Jeżeli tak, to oparcie na nim stopy mogło lekko wysprzęglać i ładniusio smażyć tarczę. Jeżeli tak jest, to jest szansa, że jak pojeździsz normalnie, to tarcza trochę wróci do stanu nie zeszklonego   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wielebny Opublikowano 21 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2012 Ogólnie jeżdżę autem normalnie a sąsiad ma auto o raczej małej mocy i pojemności w gazie wiec nie zwyczajny. Jak mówisz ,że wszystko powinno wrócić do normy w normalnych warunkach eksploatacyjnych to się ciesze   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się