ArKos Opublikowano 13 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2010 Parownik (reduktor) ulega naturalnemu zużyciu oraz zabrudzeniu i po 40-50tys.km (zależy w dużym stopniu od gazu jakim było tankowane auto) nadaje się do wymiany lub regeneracji. Koszt nowego parownika to przeciętnie 160-200zł, natomiast koszt zestawu regeneracyjnego to ok 50-80zł. Jak widać oszczędności są spore. Czasami gazownicy mają w swojej ofercie regenerację parownika, ale cena usługi jest niemal tak wysoka jak koszt nowego parownika. Jest to związane z kłopotliwym i dość długim czyszczeniem parownika, co sami zobaczycie. Regenaracja parownika nie jest trudna i można ją przeprowadzić samemu. Reduktor jaki zregenerowałem to Asterik zintegrowany (model AT07), jest to to samo co Tomasetto, Blu Star, AG - Polski, MIMAR, Elpigaz COMETA. Potrzebne nam będą: -śrubokręt płaski i krzyżakowy -zestaw kluczy płaskich i oczkowych (8,10, 13, 18,19) -zestaw regeneracyjny 1. Najpierw trzeba wyjąć parownik z auta. Odkręcamy węże wodne (wyleci z nich woda!), wąż idący do miksera, odczepia przewody od elektrozaworu i odkręcamy przewód miedziany doprowadzający gaz z butli do filtra. Panuje w nim wysokie ciśnienie a gaz jest w fazie ciekłej, więc gdy zacznie lecieć gaz to poczekajmy chwilę aż ciśnienie spadnie. UWAGA Nie zbliżać się z ogniem do auta gdy przewody gazowe są rozłączane, bo istnieje zagrożenie wybuchem!! Gdy gaz przestanie lecieć to odkręcamy wąż do końca i odkręcamy parownik od uchwytu. 2. Gdy mamy już zdemontowany parownik to najpierw odkręcamy elektrozawór z filtrem od obudowy (wersja zintegrowana) kluczem 18 (najlepiej oczkowym). U mnie śruba była mocno dokręcona, musiałem wsadzić parownik w imadło bo ręcznie nie szło odkręcić śruby. Warto puknąć parę razy w śrubę młotkiem i dopiero odkręcać. 3. Odkręcamy śruby regulacyjne, warto zapisać gdzieś ile obrotów wykonaliśmy przy odkręcaniu, później przy skręcaniu będzie można mniej więcej wyregulować instalację by sprawdzić czy działa. Po odkręceniu śruby regulacji wolnych obrotów wyciągamy bolec ze sprężynką. 4. Odkręcamy (klucz 8 ) śruby od pokrywy, zostawiamy 2 częściowo odkręcone. Podważamy śrubokrętem pokrywę i powinna odskoczyć od uszczelki wypchnięta sprężyną znajdującą się pod pokrywą. Gdy odskoczy to wciskamy pokrywę i odkręcamy pozostałe dwie śruby. 5. Odwracamy parownik i odkręcamy 6 śrub na obwodzie i zdejmujemy pokrywę. 6. Podważamy membranę i zdejmujemy ją. Gdy zdejmowałem membranę, moim oczom ukazał się dość niecodzienny widok: mucha w parowniku Jak widać wnętrze parownika jest strasznie zasyfione oleistą substancją, klejącą się jak syrop. To chyba zanieczyszczenia z gazu. Sama membrana też jest strasznie zabrudzona. Tak wygląda parownik po przebiegu ponad 40tys. km. Porównanie starej membrany z nową: 7. Odkręcamy dwie śruby trzymające dźwigienkę i wyjmujemy samą dźwigienkę 8. Odkręcamy resztę śrub i następnie podważamy blok wodny reduktora, najlepiej we wskazanym miejscu Odklejamy też membranę wodną przyklejoną do bloku gazowego. A tak wygląda blok wodny 9. Odwracamy blok wodny i odkręcamy kluczem nr 10. nakrętkę na membranie i później podważamy membranę. Aby zeszła z dźwigienki trzeba ją pociągnąć w odpowiednią stronę (będzie widać na następnym zdjęciu dlaczego) A tak wygląda blok wodny ze zdjętą membraną 10. Teraz czyścimy oba bloki, dźwigienki oraz osie dźwigienek. UWAGA Syf w bloku gazowym jest tłusty i na pewno zostawi na ubraniach ciężkie do usunięcia plamy. Do czyszczenia użyłem starej szczoteczki do zębów oraz mleczka do szorowania, coś jak Cif tylko made by Biedronka Bardzo dobrze nadaje sie do czyszczenia tego syfu, maź się nie rozmazuje tylko "ścina" i ładnie schodzi. Wyczyszczony blok gazowy wygląda mniej więcej tak: 11. Teraz wymieniamy gumki w dźwigienkach. O ile wymiana gumki w większej dźwigience nie jest trudna, to wymiana gumki w mniejszej dźwigience wymaga kombinowania. Bierzemy np. śrubokręt precyzyjny, wkładamy go z drugiej strony dźwigienki w nit i wypychamy gumkę. Później staramy się wcisnąć gumkę na swoje miejsce, co nie jest wcale takie łatwe. 12. Teraz czas na wymianę membran. I tutaj mała niespodzianka, w nowej uszczelce nie ma jednej dziurki która doprowadza gaz! Na szczęście łatwo ją zrobić, wystarczy wbić mocno śrubokręt w odpowiednim miejscu i naciąć dookoła skalpelem lub innym ostrym narzędziem. 13. Wkładamy obie dźwigienki na swoje miejsca i dokręcamy śrubkami. 14. Zakładamy uszczelkę na blok wodny upewniając sie, że wszystkie kanały są drożne i skręcamy oba bloki ze sobą. 15. Wkładamy membranę do bloku wodnego. Najeży wygiąć lekko membranę i trafić w otwór w dźwigience. 16. Wymieniamy oringi od kolanek wodnych i wkładamy kolanka, można je czymś posmarować aby łatwiej weszły w oringi. 17. Zakładamy sprężynę, pokrywę i skręcamy. 18. Wymieniamy oring na śrubie od regulacji wolnych obrotów i wkręcamy obie śruby. 19. Sprawdzamy, czy duża dźwigienka sprężynuje gdy się ją naciśnie, zakładamy membranę, przykręcamy pokrywę. 20. Przykręcamy elektrozawór z filtrem. 21. Mamy parownik gotowy do montażu i regulacji. Po montażu reduktora w aucie warto sprawdzić szczelność parownika podczas pracy. W tym celu robimy mieszankę wody z płynem do mycia naczyń i gdy silnik pracuje na gazie polewamy parownik w miejscach gdzie widać uszczelki. Jeśli nie powstają bąbelki, to możemy jechać na regulację do gazownika i cieszyć się co najmniej 30tys. km bez ingerencji w parownik (oczywiście wymieniając co jakiś czas filtr gazu). Autor: lord_wiader Źródło: http://forum.opel24.com   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi