Gość Kathrinne Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 Ostatnio, parkując, wjechałam tyłem w słupek ograniczający żywopłot. Taki malutki, że go z auta nie było widać. Wjechałam z bardzo niewielką siłą i spowodowało to lekkie wgniecenie przy prawym końcu tylnego zderzaka, ale tej jego dolnej, plastikowej części - blacha nienaruszona. Nawet na pierwszy rzut oka nie widać, że coś jest nie tak, po prostu nieco inaczej go wyprofilowałam no i odstaje lekko przy końcu. Teoretycznie nic więcej się nie stało, nadkole nie pękło, a więcej zobaczyć z wierzchu się nie da.. Uznałam, że jest szansa, że się to jakoś naprostuje czy podczepi, żeby tylko nie odstawało, a ostatecznie wymienię ten plastik. Jednak następnego dnia myjąc auto zauważyłam, że ta górna, stalowa część zderzaka lekko się wysunęła, o jakieś powiedzmy półtory cm - lekko w tył i lekko w prawo. Z lewej strony wszystko siedzi jak siedziało. Muszę jechać z tym na warsztat, wolałabym jednak dowiedzieć się wcześniej, co się mogło najprawdopodobniej stać - czy zwyczajnie zderzak wylazł z jakichś zaczepów, czy coś tam w środku pękło, czy poszła jakaś śruba, czy może stała się katastrofa i pół auta do wymiany (tak mi zapewne powiedzą w pierwszym lepszym warsztacie), bo nie mam pojęcia, jak to wszystko jest od środka połączone. Do mojego sprawdzonego warsztatu będę mogła pojechać za tydzień lub dwa, mam nadzieję, że nic się nie pogorszy, jeśli będę nadal jeździć autem w tym stanie. Chyba nie odpadnie, bo nic nie lata i nie idzie tego ruszyć w żadną stronę, no ale skoro się tak przesunęło, to chyba nie za bardzo się tam w środku trzyma.. Z góry wielkie dzięki za wszelką pomoc.   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArKos Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 Belka wzmacniająca zderzaka zapewne się wygieła. Zderzak jako zderzak to cienka, plastikowa skorupka, a pod nią tak naprawdę są elementy absorbujące energię uderzenia.   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kathrinne Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 Nie przypuszczałam, żeby to moje wjechanie w słupek (bo to nawet jako takie uderzenie nie było), mogło wygiąć cokolwiek, poza tą końcówką plastiku, no ale najwidoczniej. Rozumiem, że idzie tę belkę jakoś w miarę łatwo naprostować?   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArKos Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 Oj, nie wiadomo czy można. Najpierw trzeba zobaczyć jak dostała a potem oceniać czy da się czy nie.   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kathrinne Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 Siła była minimalna, więc mam nadzieję, że tragedii nie ma. A się nie da, to się wymieni, koszt takiej belki to ok, 100, góra 200pln, przeżyję, problem jedynie taki, że na ogół ciężko dostać elementy nadwozia do mojej 8L, tzn. te używane, bo z nówkami bywa różnie jeśli chodzi o dopasowanie. Jeszcze jedno tylko pytanko: mechanik, czy tu już raczej tylko blacharz?   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArKos Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 Moim zdaniem bardziej blacharz. Na pewno będzie miał większe pojęcie o pasowaniu zderzaka.   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kathrinne Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 I nic się jednak nie wygięło Zderzak wylazł z zaczepów, nic się wielkiego nie stało. Już wszystko spasowane, przy okazji plastik który wygięłam wrócił na swoje miejsce na ile się dało i bez wnikliwego oglądania auta nikt by raczej nie wpadł na to, że coś tam w ogóle było wygięte.   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się