ArKos Opublikowano 5 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2010 Kolejny opis naprawy w moim essim... Kurde chyba nie długo stanę się red. naczelnym jeśli chodzi o naprawę MK5... No ale do rzeczy... Od jakiegoś czasu miałem problem z wolnymi obrotami, tj. zdarzało się że po wyrzuceniu na luz silnik wchodził na 2 albo na 3 tys obrotów w zależności od tego na ile obrotów "miał kaprys". Przyczyna padła na krokowiec... Bałem się naprawy tego urządzenia ale dzięki opisowi WieSia postanowiłem spróbować. Nowy silnik kosztuje około 160zł więc można spróbować. Wykręciłem silnik krokowy z wtrysku i przyniosłem do domu. Pacjent na stół i zacząłem... Na początku był mały problem ze zdjęciem plastikowej obudowy bo trzeba było najpierw podważyć nożem a dopiero potem śrubokrętem. WieSiu napisał że wystarczy śrubokręt ale widocznie silnik krokowy w moim essim był "dziewicą" i jeszcze nikt się do niego nie dobierał. Jakoś poszło i obydwa mocowania plastiku puściły. Ostrożnie wyjąłem wnętrzności i ukazała się przyczyna zacinania się silniczka... Zasyfione styki na mosiężnych blaszkach. Najpierw dociąłem nożyczkami pasek drobnego papieru ściernego o szerokości jakieś 2mm i włożyłem go między styki. Przeciągając go raz w jedną raz w drugą stronę wyczyściłem styki. Następnie wytarłem papierem toaletowym wszystkie części bo były mokre... Prawdopodobnie woda WD40 lub ropa której użyłem kilka miesięcy wcześniej sądząc że to pomoże na prawidłową pracę silniczka. Na koniec podgiąłem blaszki dla pewniejszego styku i dokręciłem dwie śrubki wewnątrz silniczka. Wszystko do kupy i gotowe... Po zamontowaniu krokowca do silnika czas na pierwsze odpalenie... Wszystko ładnie ale byłem ciekaw jak to będzie podczas jazdy... Nie zawiodłem się i obroty cały czas na 950obr/min. Narazie rewelka ale zobaczymy co dalej. Jutro jadę do Pyrzowic więc zrobię jakieś 100km i wtedy będę mógł na 100 stwierdzić czy operacja się udała i czy pacjent żyje czy też zmarł. Opis dałem dla potwierdzenia że jest to rzecz łatwa do wykonania, no i oczywiście w kieszeni zostanie trochę kasy... A i satysfakcja z dobrze wykonanej roboty będzie duża: Silniczek w całej okazałości: Zabrudzone blaszki. One powodowały nieregularne obroty: Wnętrze silniczka... Widoczne dwie śrubki dokręciłem: Wnętrzności silniczka. Wszystkie trzeba wyczyścić: Autor: adrianolkusz Źródło: http://siec.no-ip.com   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi