Skocz do zawartości

Corsa B 99` 1.0 12V nie odpala już przy niewielkim mrozie


Gość ursus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Problem polega na tym, że jak tylko pojawią się mrozy Corsa nie zapala, wystarczy temperatura rzędu -3, -5 stopni przez noc, czyli nic poważnego i można kręcić do rozładowania akumulatora. Jak temperatura wzrośnie samochód zapali. Nie odpala też z kabli, natomiast od razu zapala na popych.

Poza tym przy wyższych temperaturach jest wszystko ok, CHECK się nie świeci ani nie zapala w żadnym momencie. Samochód bez LPG.

Gdzieś się przewijał temat problemów z czujnikiem położenia wału, ale wydaje mi się, że i mnie to nie on będzie przyczyną. Na wiosnę 2009 bowiem samochód nie chciał zapalać przy wyższych temperaturach, mechanik wymienił ten czujnik i było ok. Później w zimę też był problem z odpalaniem na mrozie, ale jakoś to nie było aż tak problematyczne więc nic z tym nie robiłem. W tym roku na wiosnę samochód zaczął mulić przy przyspieszaniu. Mechanik stwierdził ponownie, że do wymiany jest czujnik położenia wału, dodatkowo czyścił i sprawdzał układ paliwowy po czym aż do teraz wszystko było ok.

Czy ktoś miał podobny problem? Doradźcie co sprawdzić.

 

Dodam jeszcze gdyby to miało być istotne, że samochód jest bardzo mało jeżdżony, średnio co drugi-trzeci dzień i na dystansie ok 10-15km. Dłuższe wyjazdy rzadko się zdarzają.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od razu zapala na popych.
Doradźcie co sprawdzić.

 

do sprawdzenia masa silnik-nadwozie

 

najprostszym sposobem jest gruby kabel do instalacji car-audio (jakieś 20-25mm2), który po zarobieniu końcówek należy połączyć od ujemnej klemy akumulatora do jakiejś śruby na silniku - najlepiej takiej M8 na przykład z ucha do podwieszania silnika

jak zacznie zapalać normalnie, to już wszystko jasne

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może czujnik temperatury z niego jest sterowane ssanie

 

[ Dodano: 2010-12-20, 11:04 ]

odepnij kostkę z czujnika i sprubój odpalić

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może czujnik temperatury z niego jest sterowane ssanie

po pierwsze - w silnikach z wtryskiem nie ma ssania tylko wzbogacanie mieszanki - ssanie miały gaźniki i działało na dokładnie takie samej zasadzie, wzbogacenie mieszanki

po drugie - na pych też ciężko by zapalał, ponieważ jeśli ma za biedną mieszankę to czy na pych czy z rozrusznika to bez różnicy

 

 

w kwestii masy - jeśli będzie za słaba, to spadek napięcia na kiepskim styku spowoduje brak możliwości wytworzenia odpowiednio mocnej iskry i dlatego nie zapala

sprawdzone w praktyce w wypadku kilku różnych marek i modeli

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ArKos, na pewno sprawdzę kwestię masy, mam już odpowiedni przewód, kupię jeszcze tylko i zarobię końcówki. Do auta będę mógł się dobrać chyba dopiero w czwartek lub piątek, jak ktoś podsunie jeszcze inne wskazówki też je sprawdzę jeżeli ten pomysł nie zadziała i opiszę efekty.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może czujnik temperatury z niego jest sterowane ssanie

po pierwsze - w silnikach z wtryskiem nie ma ssania tylko wzbogacanie mieszanki - ssanie miały gaźniki

 

Ssanie - to pijak może mieć ....Potoczne i błędne nazywanie w ten sposób tego układu,wzięło się z odgłosu pracy ukł.wzbog.miesz. w poziomych gaznikach Syreny,gdzie przez otwartą dodatkową dyszę zasysane było dodatkowe powietrze - ztąd taki odgłos podczas pracy na rozruchu.

No,.....żeby mnie to było ostatni raz ! :-|

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak cytujesz, to umiejętnie

sam napisałeś "ssanie" bo to potoczna nazwa wzbogacania mieszanki używana przez producentów i ujmowana nawet opisowo w formie "ssanie" w instrukcjach obsługi

 

obrażaj, ale nie pluj

 

ztąd

stąd

stamtąd, skądinąd...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ArKos, wszystko wskazuje na to, że Twoje rada była słuszna. Poprowadziłem przewodem masę z akumulatora bezpośrednio do silnika, naładowałem akumulator, bo był dętka i auto odpaliło od strzału. Zrobiłem to 24 grudnia i celowo wstrzymałem się z odpowiedzą, aby sprawdzić, czy czasem nie okaże się, że po paru dniach jak akumulator straci trochę mocy problem powróci ale jak do tej pory samochód odpala bez problemów, czy to mały czy większy, rzędu -15 stopni mróz.

Na wiosnę zainteresuję się odnalezieniem i wyczyszczeniem oryginalnych przewodów masowych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oryginalne przewody masy powinny być w oplu za lewym przednim kołem (od kierowcy)

jak zdejmiesz koło, to powinieneś zobaczyć miedzianą szeroką plecionkę przykręconą do skrzyni śrubą na klucz 13 (lub w nowszych torx) i łapnięte do budy też jakąś solidną śrubą

 

no chyba, że ujemna klema aku ma kiepski kontakt z nadwoziem - z reguły do przedniego pasa jest przykręcona na klucz 13 w okolicy lewej przedniej lampy (nad nią, pod nią ale w tej okolicy)

 

p.s.

dzięki za udzielenie odpowiedzi o rozwiązaniu problemu, to naprawdę dużo pomaga - inni mają elementarz po prostu :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności Warunki użytkowania