Skocz do zawartości

Jeep XJ - samodzielne wykonanie progów z profilu


Rekomendowane odpowiedzi

Zgodnie z planem udało mi się wreszcie po Świętach zrobić remont progów.

 

 

Przedstawiam poniżej pełen opis, który /mam nadzieję/ się komuś przyda.

 

 

 

 

 

Zacznijmy od rysunku przekroju oryginalnego progu w naszych XJ-tach – poniższe zdjęcie przedstawia wycięty fragment progu z dorysowanymi liniami pozostałych na aucie blach oraz zarysem wstawianego profilu 60x120mm.

 

 

 

 

 

przekroj.th.jpg

 

 

 

 

 

Progi zostały wykonane z profilu 60x120mm ze ścianką grubości 3mm – do tego dospawana rura fi50mm /ścianka również 3mm/ + kolanka hamburskie o grubości ścianki 4mm. Rurę postanowiłem wspawać na rogu profilu pod kątem 45st w dół - w tym celu „spreparowałem” z rury odpowiednio uformowane kawałki.

 

 

Wszystkie elementy przygotowane do spawania:

 

 

 

 

 

001qun.th.jpg

 

 

 

 

 

Jeden z progów zespawany na gotowo – w drugim rura już pospawana i gotowa do wspawania na profilu:

 

 

 

 

 

002ysx.th.jpg

 

 

 

 

 

 

Poszerzenia nadkoli oraz tworzywowe nadkola należy oczywiście rozkręcić – i tu pojawia się pierwszy „drobny” problem – poszerzenia są mocowane do blach nadwozia /błotników/ za pomocą blaszek z dospawanymi śrubkami /zapomniałem niestety zrobić zdjęć tych blaszek/, a śrubki te mają nakrętki od wewnętrznej strony po obwodzie kół – tam niestety jest na te śrubki nawalone pełno błota i zawsze oczywiście leje się po tym woda przy jeżdżeniu podczas deszczu – wynikiem tego śrubki te odkręcać się nie będą – jest ich w sumie we wszystkich poszerzeniach 32szt, z czego u mnie odkręciły się 2 /słownie: dwie!/ - reszta śrubek się bez protestu ukręciła. Z rozłożeniem w związku z tym problemu nie ma, bo te śrubki się łatwo ukręcają, natomiast złożenie tego ustrojstwa na powrót wymaga już kilku godzin „dłubaniny” – każdej z tych urwanych śrubek trzeba na blaszce zeszlifować ten wgrzany łeb, wybić resztkę śrubki, rozwiercić otworek i wstawić nową śrubkę /ja wstawiłem M6x30/, przyspawawszy jej łeb do blaszki. łebki śrub muszą być do tych blaszek przyspawane, gdyż nie ma do nich dojścia przy składaniu poszerzeń.

 

 

 

 

 

Właściwie należałoby również zdemontować przednie błotniki, ale jest z tym sporo roboty, gdyż trzeba do tego rozkręcić i zdemontować również pas przedni, więc ja z tego zrezygnowałem.

 

 

Wystarczy moim zdaniem odkręcić 2 śruby widoczne po otworzeniu drzwi oraz 2 trzymające błotnik od dołu:

 

 

 

 

 

003rea.th.jpg

 

 

004mzg.th.jpg

 

 

 

 

 

Do tych śrub jedna tylko uwaga z mojej strony – są to śrubki na kluczyk TORX nr27 – sprawdźcie najpierw czy macie taki kluczyk w zestawie, bo często zestawy torx-ów są tak co 5 numerków /...15,20,25,30.../.

 

 

Po odkręceniu tych 4 śrub błotnik daje się odchylić na tyle, że można spokojnie pod nim wycinać i później spawać.

 

 

 

 

 

Po rozkręceniu całego tego „badziewia” możemy przystąpić do wycinania starego progu – na pierwszym wstawionym powyżej w tym temacie zdjęciu/schemacie widać gdzie przebiegają linie cięcia.

 

 

Moje progi były tak przerdzewiałe:

 

 

 

 

 

005ttf.th.jpg

 

 

 

 

 

Teraz mała uwaga do następnego zdjęcia – żeby nowy próg /profil/ przylegał równo do „tylnej” ścianki i był na całej długości od spodu przyspawany, trzeba uciąć kwadratową nakretkę 1 oraz wystający kawałeczek śruby z nakrętki 2

 

 

 

 

 

006qiw.th.jpg

 

 

 

 

 

Dodatkowo profil został przeze mnie odrobinę w odpowiednim miejscu zmodyfikowany, poprzez wycięcie kawałka narożnego i wspawanie go odwrotnie – miało to na celu „schowanie” w tym miejscu nakrętki 2, której jak należy przypuszczać obcinać nie należy, gdyż jest to mocowanie pasów bezpieczeństwa.

 

 

 

 

 

007cyg.th.jpg

 

 

 

 

 

 

Tak równo wspawany profil „chowa” się niestety odrobinę pod tylnymi drzwiami /widać to na końcowych zdjęciach/ - można oczywiście nie ucinać nakrętki 1 i nie robić wycięcia w profilu – podłożyć z tyłu pomiędzy profilem a blachami nadwozia jakiś dodatkowy profil lub blachę grubości 10mm, żeby wysunąć profil w tym miejscu bardziej na zewnątrz. Problemem jest jednak wtedy prawidłowe zespawanie całości, ponieważ tworzy się tam szczelina zwężająca się ku przodowi – ja postanowiłem nie kombinować i przyspawać równo do tej „tylnej” krawędzi – obawiam się tylko, że przez to ucierpią dolne krawędzie drzwi, zachlapywane bardziej błotem i wodą, ale być może dorobię jeszcze takie delikatne nakładki z kątownika aluminiowego, żeby dolna uszczelka drzwi miała lepsze oparcie.

 

 

 

 

 

Tak wygląda miejsce przygotowane do wstawienia nowego progu – widać o ile jest przycięty błotnik przedni w dolnej jego części – teraz trzyma się tylko na jednej z poprzednich dwóch śrub w tym miejscu, ale sztywność całości jest nienaruszona /trzyma się bardzo solidnie/.

 

 

 

 

 

012qhk.th.jpg

 

 

 

 

 

Pierwsze przymiarki nowych progów – jeszcze nie zaślepionych i przed docięciem błotnika:

 

 

 

 

 

008zae.th.jpg

 

 

 

009sml.th.jpg

 

 

010aad.th.jpg

 

 

 

 

 

oraz po docięciu błotnika:

 

 

 

 

 

011bjj.th.jpg

 

 

 

 

 

Zaślepiony profil dopasowany na aucie i przygotowany do wspawania:

 

 

 

 

 

013bnkbmv.th.jpg

 

 

014goe.th.jpg

 

 

015nur.th.jpg

 

 

 

 

 

Nowe progi po „zczepieniu” z autem:

 

 

 

 

 

016dpd.th.jpg

 

 

018uxe.th.jpg

 

 

 

021xyk.th.jpg

 

 

 

 

 

Na tym zdjęciu widać jaki mają nowe progi wpływ na obrys auta – dokładnie tak jak planowałem, czyli równo z oponami:

 

 

 

 

 

017wxg.th.jpg

 

 

 

 

 

Podczas spawania progów do wewnetrznej krawędzi, będącej połączeniem podłogi i wewnętrznej ścianki profili progowych należy oczywiście od wewnątrz pilnować kabli i schładzać blachy przykładając np. zamoczone szmaty – trzeba w tym celu oczywiście zdemontować tworzywowe nakładki wewnątrz i odchylić wykładzinę podłogi wyciagając stamtąd wszelkie kable:

 

 

 

 

 

 

019wdf.th.jpg

 

 

020ess.th.jpg

 

 

 

 

 

Efekt końcowy – no może prawie końcowy, bo jeszcze jakaś kosmetyka pewnie będzie, tylko już siły nie miałem w zeszłym tygodniu:

 

 

 

 

 

022wiu.th.jpg

 

 

023qom.th.jpg

 

 

024ndx.th.jpg

 

 

025epn.th.jpg

 

 

 

026qex.th.jpg

 

 

 

 

 

Reasumując – jestem bardzo zadowolony, chociaż nie spodziewałem się, że to aż taka straaaaszna fura roboty przy tym będzie.

 

 

 

 

 

Mam nadzieję, że trochę przybliżyłem temat tym, którzy planują u siebie taką robotę przeprowadzić. Sorki, że się tak narozpisywałem, ale ja taka gaduła jestem i już :mrgreen:

 

 

 

 

 

Autor: Leo_1969

Żródło: http://www.jeep.org.pl

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.samnaprawiam.com/topic/1167-jeep-xj-samodzielne-wykonanie-prog%C3%B3w-z-profilu/
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności Warunki użytkowania