ArKos Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 Po pierwsze wszystkiemu winna była zapadka/osłonka, która powinna zamknąć się po wyjęciu kluczyka i tym samym zabezpieczyć środek zamka przed całym syfem z drogi. Wybijamy czymś cienkim zaznaczony na obrazku bolec, który przechodzi przez cały zamek. Wystarczy, żeby się wysunął, łapiemy z drugiej strony kombinerkami i wyciągamy. Potem zdejmujemy plastik i jeśli chcemy to również sprężynę. W miejscu zaznaczonym zieloną strzałką siedzi zawleczka. Podważamy ją tam, gdzie pokazuje czerwona strzałka i wyjmujemy. Teraz spokojnie możemy wyjąć wkładkę zamka. A oto i cała wkładka razem z zapadkami. Zdjęcia robiłem przy składaniu, dlatego wszystko dobrze widać. Po wyjęciu okazało się, że jest tam tyle brudu, że nie widać zapadek i tylko jedna chowała się po włożeniu kluczyka. Reszta stała. Zapadki zamka są włożone naprzemiennie, raz z jednej strony, raz z drugiej. Wybijamy je z "mniejszej" strony (zielona strzałka) np. wkładając śrubokręt i uderzając z wyczuciem młotkiem a następnie wyjmujemy z drugiej strony kombinerkami (czerwona strzałka). Należy uważać, gdyż pod miejscem zaznaczonym kółkiem znajduje się mała sprężynka. Lepiej jej nie zgubić. UWAGA. Zapadki wyjmujemy i odkładamy w takiej kolejności w jakiej są we wkładce. Jeśli je pomieszamy będziemy mieli DUŻO pracy dopasowując je potem pod kluczyk... A oto tak wyglądają zapadki i sprężynki. Jak widać dziury w zapadkach wycięte są na różnej wysokości, dlatego takie ważne jest, żeby nie pomylić ich kolejności. Teraz należy oczyścić wkładkę, zapadki i sprężynki. Ja wszystko wymoczyłem w benzynie, następnie wymyłem szczoteczką do zębów. Potem papierek ścierny w rękę i szlifujemy każdą zapadkę do połysku, tak, żeby lekko chodziła w swoim miejscu. Używałem papieru 150. Składamy wszystko w odwrotnej kolejności i oto wynik: Przy wkładaniu/wyjmowaniu kluczyka zapadki muszą odpowiednio chować/wysuwać się z wkładki. Całość smarujemy odpowiednim smarem (czytałem gdzieś na forum, że najlepszy jest tzw. biały smar, ale nim nie dysponuje, więc użyłem grafitowego), wkładamy do zamka i sprawdzamy czy przekręca się przy włożonym kluczyku. Jak tak to składamy wszystko do kupy i cieszymy się działającym zamkiem Autor: spiochu, Żródło: http://fiatpunto.com.pl   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi