Passat 1.8t AEB oraz Astra OPC na mrozie dały dupy :)

[Gość Wasyl]

W sumie tak na co dzień, to wrzuciłbym auto na warsztat i wsadził ręce, ale, że święto, to może podsuniecie mi konkretne rozwiązanie. Dzisiaj całą rodzinką wybraliśmy się do znajomych, można było kręcić film, bo pojechaliśmy w końcu czwartym autem (dobrze, że kilka stoi pod domem), dwa wymagają naprawy.

 

Na pierwszy ogień Passat b5 99r 1.8t AEB

Odpalony, stał i się nagrzewał, w pewnym momencie zauważyłem, że zaczął mocno dymić spalonym olejem, rzut okiem pod maskę, olej nie cieknie z nikąd, ale w okolicach sondy zapocenie, stąd wniosek, że zaczął spalać duże ilości oliwy skoro niedopalona aż ląduje w wydechu. Auto jeździ na co dzień bez problemów, myślałem o odmie, ale w tym silniku są chyba tylko rurki, poza tym chyba by wywaliło go na zewnątrz, a nie w wydech?

 

Astra OPC

Pomijam fakt, że zaciął się termostat i pojechaliśmy kilometr i nawrotka po następny samochód Ale i padł akumulator - ładowanie 14v, akumulator świeży, mógł zamarznąć elektrolit?

 

[Grzes997]

akumulator świeży, mógł zamarznąć elektrolit?

 

Tak jest to możliwe, miałem takie przypadki że taki zamarznięty akumulator nawet naładować nie szło ale jak poleżał w ciepłym wszystko wraca do normy.

Dobrze że masz taki wybór pojazdów bo nici by były z wyprawy rodzinnej

 

[Gość Wasyl]

No, a przy okazji szewc w dziurawych butach chodzi