Uszczelka pod głowicą ?

[Gość majkel333]

Dziś przy kontroli płynów zobaczyłem, że w zbiorniczku wyrównawczym jest duża ilość czarnej gęstej maźi. Auto bierze ok 2 l oleju na 10000 km. Podejżewam, że może to być uszczelka pod głowicą, lecz w oleju nie ma śladu wody. Co to może być?

 

[ArKos]

czytaj poradniki

 

http://forum.samnaprawiam.com/silnik-benzyna-diesel-uszkodzona-uszczelka-glowicy-vt41.htm

 

[Gość majkel333]

Ok dzięki, nie zauważyłem. Czy Twoim zdaniem warto przy wymianie uszczelki wymienić od razu uszczelniacze zaworowe?

 

[ArKos]

uważam że tak

skoro zwalasz głowicę to powinieneś ja splanować - zgodnie ze sztuką

koszt uszczelniacza to 1-2zł sztuka, więc nikt z głodu nie umrze wymieniając je przy okazji

na pewno nieprędko nadarzy się okazja do kolejnego zrzucenia głowicy, a masz już spokój z ewentualnym łykaniem oleju w późniejszym czasie

 

[Gość prezesik25]

Po wymianie uszczelki i skręceniu silnika przed zalanie go płynem wypłucz zbiorniczej wyrównawczy, abyś mógł dobrze widzieć poziom płynu. Płukanie przeprowadź wlewając np. benzynke ekstrakcyjną, potem szejker i wylanie wszystkiego.

 

[Gość gamirek]

Masz jeszcze szansę na uszkodzenie nagrzewnicy oleju błędnie nazywanej chłodniczką oleju.

 

Miałem podobnie i mechanicy od razu brali się za remont głowicy. Objeździłem kilka warsztatów i w jednym dokonano właściwej diagnozy pojawienia się oleju w układzie chłodzenia - NAGRZEWNICA OLEJU. Kłopotliwe płukanie po naprawie.

 

Jak wyjaśnił mechanik Każdy silnik diesla ma nagrzewnicę oleju, która przyspiesza nagrzewanie się zimnego silnika. Wyjaśnił też, że jak jest uszkodzona głowica lub uszczelka pod nią to prawie zawsze jest płyn chłodzący w silniku - wtedy śmietana na bagnecie.