Krhid Opublikowano 15 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2013 Bardzo popularnym i coraz częściej fabrycznie spotykanym elementem w samochodach jest dolna osłona silnika lub jak kto woli płyta pod silnikiem. W 90% przypadków jest ona wykonana z tworzywa sztucznego. Jej głównym zadaniem jest osłona silnika, osprzętu oraz pasków od dołu przed: - wodą - śniegiem - błotem - kamieniami - zwierzętami które czasem lubią się zimą schować w ciepłej komorze silnika Starsze samochody nie zawsze są wyposażone w taki "bajer", aczkolwiek w wielu przypadkach można swoje auto w coś takiego doposażyć. Poniżej opisałem przebieg i metodę montażu takiej osłony na przykładzie Opla Calibry (w przypadku Vectry A metoda jest identyczna z racji takich samych sanek). Co ciekawe, osłona taka nigdy nie występowała jako oryginalne akcesorium do Calibry/Vectry A... natomiast firma POLCAR ma coś takiego w swojej ofercie za ok 80 - 90zł - spinki trzeba dokupić osobno. Można oczywiście zakupić zestaw płyta+spinki aczkolwiek z tego co zaobserwowałem paczka spinek jest dodawana losowo także istnieje spore ryzyko że dołączone spinki nie będą w ogóle pasowały do sanek i płyty. Z racji że nie jest to oryginalne akcesorium, tylko "wynalazek", nie leży on idealnie. Tak samo otwory też nie są idealnie wywiercone i mogą się nie pokrywać z oryginalnymi otworami w sankach. Dlatego z góry chciałbym zaznaczyć że do montażu takiej osłony dobrze jest się wyposażyć w spory zapas cierpliwości - jeśli myślisz że poświęcisz na to 15 minut to lepiej sobie to odpuść. Do montażu potrzebne będą: - ostry nóż / nożyce do blachy lub coś co przednie plastik (opcjonalne) - wkrętak płaski - wkrętak krzyżowy - trochę silikonu - klucz 8 - najlepiej nasadka z długą przedłużką lub tzw. na kiju - opalarka - kanał, a najlepiej podnośnik - MASA CIERPLIWOŚCI Do tego trzeba zakupić dwa rodzaje spinek (najlepiej na sztuki) - 5 sztuki to standardowe spinki o montażu osłon dedykowane do Astry G i pokrewnych, 3 sztuki natomiast pochodzą z grupy VAG - VW/SEAT/AUDI/SKODA. Ja kupowałem całymi paczkami, dopiero później się okazało że nie potrzebnie. Na początek musimy uświadomić sobie że im "bogatszą" wersję mamy tym bardziej będzie przechlapane. Sama płyta wygląda tak: Jeżeli mamy wersję z silnikiem ECOTEC w lewym nadkolu mamy schowaną pompę powietrza wtórnego która będzie przeszkadzać - dlatego będzie trzeba będzie tą płytę z lewej strony przyciąć tak żeby nie zawadzała o elementy pompy. Później przygotowujemy sobie mocowania w sankach: Numerem 1 zaznaczone są miejsca w które wciskamy „oplowskie” gniazda (sztuk 5), dla pewności dobrze jest je po bokach posmarować jakimś klejem dwuskładnikowym, ponieważ zauważyłem że jedne trzymają ciut mocniej a inne ciut słabiej. (Wykonane przez POLCAR także nie ma się co dziwić). Z własnego doświadczenia polecam Distal Rapid. Kiedyś skleiłem nim dziurę (nie mylić z pęknięciem) w bloku silnika i trzyma do dziś. Numerem 2 zaznaczyłem miejsce w sankach gdzie przychodzi jedno z trzech gniazd tego drugiego typu. Różnica jest taka że oplowskie gniazda wciskamy na pałę od dołu a gniazda z VW, trzeba wsadzić od środka przez otwór znajdujący się obok, a do tego potrzeba dużo cierpliwości. Pozostałe dwie spinki wciskamy w przedni pas pod chłodnicą, jeśli mamy klimatyzację, trza kombinować trochę palcami żeby przecisnąć się przez przewody. Gdy już mamy przygotowane wszystkie 8 gniazd zabieramy się do powiększenia dwóch przednich oraz jednego tylnego (tego po środku zaznaczonego numerem 2) otworu w płycie tak żeby można było przecisnąć przez nie kołki. Ważne jest żeby nie powiększyć za dużo, kołek musi przejść przez dziurę z trudem tak żeby później sam nie wypadł. Od góry dajemy podkładki dołączone do zestawu, napręży to trochę całość w miejscu styku a tym samym zapobiegnie drżeniu np. na dziurach. Przystępujemy do montażu płyty, załapując ją najpierw na dwa przednie kołki przy pomocy płaskiego śrubokręta. Wystarczy obrócić je w prawo o 90* i już trzymają. Przy tym uważamy żeby ta dłuższa część płyty która wchodzi w prawe nadkole nie zahaczyła nam elastycznego przewodu hamulcowego bo w razie uszkodzenia może być problem. Następnie załapujemy płytę z tyłu, po środku (miejsce numer 2). Z racji że każda płyta jest inaczej wykonana, obserwujemy jak to teraz przylega do sanek. Następnie przykręcamy płytę dwoma śrubami (na śrubokręt krzyżowy - po jednej na stronę) w gniazda znajdujące się bliżej chłodnicy. Pod te śruby dajemy podkładki fi-6 z dużym kołnierzem, lepiej rozłoży to nacisk śruby na okolice otworu. Przed przykręceniem kolejnych otworów bierzemy opalarkę i grzejemy miejsce oraz okolice otworu, w który zaraz wkręcimy śrubę. Plastik stanie się miękki i bez problemu przykręcimy płytę do sanek unikając zbędnych naprężeń ( próba robienia tego na zimno może skończyć się wyrwaniem gniazda z sanek). Po ostygnięciu płyta pozostanie w pozycji położenia oraz wróci do swojej twardości. Teraz dobrze jest po pukać łapą w płytę i popatrzeć czy nie drży za mocno. Jeśli zaobserwujemy że w jakimś miejscu plastik drży i puka o sanki, należy w tym miejscu wcisnąć sporą ilość czarnego silikonu. Będzie on absorbował drgania a tym samym zapobiegnie szorowaniu plastiku o metal. Po zamocowaniu całości wychodzimy z pod auta, a następnie ściągamy przednie koła – można po kolei albo oba na raz, jak kto woli. Z lewej strony dociskamy nadkole do wystającej „resztki” płyty i za pomocą śruby z podkładką mocujemy to razem. Nie wiercimy żadnych otworów wiertarką, śruba sama „wgryzie” się w twardy plastik. Uważamy oczywiście żeby jej nie „przekręcić” bo wtedy nie będzie już tak dobrze trzymać. Z prawej strony sprawa jest nieco bardziej skomplikowana: Odkręcamy tą małą osłonę od nadkola (przykręcona na klucz 8 ) oraz wyciągamy te dwa czarne kołki (Wystarczy wepchnąć czymś środkowy bolec aż wyleci, potem możemy wyciągnąć kołek do siebie. Ta mała osłona nie będzie już nam potrzebna, można ją wyrzucić albo zostawić na pamiątkę. Górną część osłony przykręcamy na śrubkę kluczem 8, odzyskany kołek wciskamy w nadkole w górnej części, natomiast w dolną dziurę nadkola wkręcamy śrubkę z podkładką tak aby wgryzła się w plastik osłony. To by było na tyle, zakładamy koła i śmigamy. Mam nadzieję że powyższa instrukcja jest napisana w sposób zrozumiały dla każdego. Poradnik jest mojego autorstwa, wykonany jest samodzielnie na własnym samochodzie. Aktualnie jest udostępniony w dwóch źródłach: 1) – Forum – www.samnaprawiam.com 2) – Forum – www.calibra-team.pl Pozdrawiam Krhid   Odnośnik do komentarza https://forum.samnaprawiam.com/topic/5320-monta%C5%BC-dolnej-os%C5%82ony-silnika-calibra-avectra-a/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi