Skocz do zawartości

Mułowaty Opel Meriva


Gość Oskar10

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłam pierwszego w życiu diesla, Opel Meriva 1300 2006r. Oględziny zrobił znajomy mechanik, przejechał się nim, itd. Jak na ten rocznik nie było żle. Przejechałam nim ok. 400km po terenie pagórkowatym, sprawował się bardzo dobrze. Więc wybrałam się do rodziny w "wysokie góry". Wjeżdżając pod wysoką górę trochę go docisnęłam tak 3000 do 4000 obr. nagle w momencie zrobił sie mułowaty. Na nabliższym parkingu zatrzymałam się i zgasiłam silnik. Trudno, najwyżej będzie laweta, jest ubezpieczony, a on mi zrobił niespodziankę, pięknie odpalił i jak gdyby nigdy nic dalej jechał normalnie. W czasie trasy jeszcze raz miałam taki numer i tak samo zatrzymałam się, zgasiłam silnik i dalej było wszystko w porządku. Jeszcze jedno, jak wjechałam na górę, to zjeżdżając z niej też był mułowaty. Nie pali dużo, średnio wyszło 4,9 l/100km. Ponieważ w zasadzie to ja umiem tylko jeżdzić samochodem /bardzo dobrze!/ i wiem gdzie się wlewa paliwo, to może ktoś by mi podpowiedział co to może być, jakas poważna awaria, czy coś mniejszgo i tańszego. Oczywiście wezmę go do serwisu na komputer, ale byłabym wdzięczna jakby ktoś mi coś mądrego podpowiedział. Dziękuję!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość szymon 1587cm3

Witamy.

Nie ten dział, masz diesla wiec pisz w dziale diesel. Tym razem przeniose.

 

Co do problemu to ciezko cos powiedziec sensownego, przydałoby sie sprawdzenie na komputerze. W ciemno to jedynie EGR mozna obstawic - wystarczy wyczyscic.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standardowo oczywiście podłączenie pod kompa... i tak jak wyżej może EGR być do czyszczenia bo się "przytnie" ....

 

Pisząc o mułowatym zachowaniu co masz dokładnie na myśli? :)

Po przekroczeniu 4000 traci na mocy czy w całym zakresie obrotów masz wrażenie że "nie chce" jechać? ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za zainteresowanie, ale musze troszkę wyprostować sprawę. Faktycznie sprawa zaczęła się w górach, ale nie jestem pewna w którym momencie, bo stworzył się korek na drodze. Zrobił się luz i postanowiłam go sprawdzić przyspieszając do 120km/godz. Wtedy zaczął mi słabnąć, ledwo wjechałam na trójce na tą górę. Pomyślałam, że może 1300 to trochę słaby silnik na góry, ale zjeżdżając z nie, też tracił moc. Ponieważ trafił mi się parking, zjechałam, zgasiłam silnik i zaraz odpaliłam. Poszedł normalnie jak rakieta. Jeszcze raz była taka sytuacja gdzieś po 200km. Nie było żadnego czarnego dymu z rury wydechowej, ani też innych objawów oprócz tracenia mocy. Ponieważ w moim najbliżej połozonym serwisie wyznaczono mi termin za dwa tygodnie, jeżdżę dalej, tylko się boję, żeby nie narobić sobie jakiejś większej szkody, stąd moje pytanie. Za odpowiedż byłabym bardzo wdzięczna.

 

Jeszcze jedno, może i żle umieszcam te posty, ale dla mnie samochód, to bardzo skomplikowana rzecz i w końcu nie wiem gdzie je umieścić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności Warunki użytkowania