holcu Opublikowano 4 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2010 Lśniąca nowym lakierem karoseria, pachnące świeżością wnętrze i znający się na rzeczy sprzedawca , to wszystko może odwrócić naszą uwagę przy zakupie używanego samochodu. Dodatkowo czujność osłabia mały przebieg oraz atrakcyjna cena, oczywiście w ramach zdrowego rozsądku. W taki oto sposób możemy stać się nieświadomie posiadaczami samochodu powypadkowego, który w wyniku prac specjalistów zostaje „odnowiony”. Większość widocznych na pierwszy rzut oka skutków wypadku, można chwilowo ukryć małym nakładem finansowym. Jednak jak wygrać w tej nierównej walce – przede wszystkim starannie obejrzeć samochód. I nigdy nie robić tego samemu – najlepiej razem ze znajomym mechanikiem, choćby amatorem. W myśl zasady: co dwie pary oczu, to nie jedna. Niestety zjawisko zatajania historii samochodu jest na tyle powszechne, że nie dotyczy tylko i wyłącznie przypadkowych sprzedawców na giełdach, ale również komisów przy autoryzowanych salonach sprzedaży nowych pojazdów. W takim miejscu kupujący traci swą czujność, gdyż w obliczu renomowanej marki stajemy się po prostu bardziej ufni. Powypadkowe auto kosztuje niewiele w porównaniu z autem w pełni sprawnym, prowizoryczne „przywrócenie” złomu do używalności również, właśnie stąd wynika ten oszukańczy proceder. Nie dajmy się nabrać, w tej nieuczciwej grze sprzedającego z kupującym, należy stawiać przede wszystkim na ocenę niezależnego eksperta, to on wraz z profesjonalnym sprzętem może nam uświadomić, czy dany samochód nadaje się do bezpiecznej jazdy. Duże koszty naprawy samochodów powypadkowych sprawiają, że właściciele chcą się ich pozbyć. Dodatkowo bardzo często właśnie takie pojazdy sprowadzane są zza granicy. Ogrom naprawianych bądź składanych samochodów może zadziwiać, a jazda takim pojazdem często skutkuje bardzo poważnymi konsekwencjami. Auto złożone bądź źle naprawione zachowuje się zupełnie inaczej niż auto w pełni sprawne. Pozornie błahe stłuczki mogą być bardzo niebezpieczne dla znajdujących się pojeździe osób. Powszechnym zjawiskiem jest ukrywanie uszkodzonych podczas wypadku elementów poprzez nakładanie grubej warstwy szpachli. Wyobraźmy sobie teraz sytuację, kiedy takie auto podczas wydawać by się mogło niegroźnego w skutkach wypadku, zderza się z przeszkodą i rozlatuje się na części. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak poszczególne jego elementy się zachowają. Najkosztowniejszą naprawą samochodu powypadkowego jest nadwozie. W związku z tym często można znaleźć samochód, który sprzedający reklamuje jako stuknięty na parkingu, z niewielkimi wadami w karoserii, jednak z idealnie działającymi mechanizmami. Wadliwe nadwozie w dużym stopniu przyczynia się do obniżenia bezpieczeństwa jazdy, do zakłócenia pracy wielu powiązanych z nim układów, a to pociąga za sobą w przyszłości zwiększone wydatki na naprawy. Poniżej przedstawiono wskazówki, dzięki którym unikniemy zakupu trefnego samochodu i tym samym zaoszczędzimy na naprawach oraz unikniemy ryzykownej jazdy śmiercionośnym złomem. Jak nie kupić złomu Pierwszą i podstawową zasadą kupna używanego samochodów jest: sprawdzać, sprawdzać i jeszcze raz sprawdzać. Jeśli nie jesteśmy fachowcami, lepiej wydać kilkaset złotych i poprosić o przegląd w niezależnej stacji obsługi. Należy jednak uważać na podstawionych mechaników, znajomych sprzedającego. Jego zadaniem jest uśpienie naszej czujności, ma on w sposób pseudo-fachowy przedstawić zalety kupna właśnie tego pojazdu. Żeby uniknąć takich sytuacji podjedźmy na zaprzyjaźnioną stację obsługi, polecaną przez znajomych czy rodzinę. Dodatkowo nie dajmy się złapać na tzw. szybkie okazje, a przy kupnie samochodu kierujmy się skrupulatnym sprawdzaniem. To, że takie przeglądy nie są wygodne dla oszustów, łatwo się domyślić. Nieuczciwy sprzedający będzie się starał nas ponaglać, wywoływać wrażenie okazji, która za chwilę przejdzie nam koło nosa. Często sprzedający chcąc wpłynąć na kupującego, twierdzą, że w kolejce po auto jest już sporo chętnych… Na co zwrócić uwagę: * Dokładnie obejrzeć miejsca trudno dostępne, czy nie ma tam śladów świeżego lakieru, który mógłby świadczyć o niedawnym lakierowaniu auta. Szczególnie powinniśmy zwrócić uwagę na uszczelki przednich, tylnich oraz bocznych szyb (trzeba je odsunąć), miejsca przy łączeniu foteli z podłogą, okolice klamek, lamp, komory silnika. W bagażniku najlepiej podnieść wykładzinę i sprawdzić miejsce pod kołem zapasowym. Naszą czujność powinien wzbudzić każdy ślad lakieru, który występuje na elementach nielakierowanych. * Sprawdzić, czy występują nierówne szczeliny między poszczególnymi elementami nadwozia. W samochodach bezwypadkowych są one jednakowe na całej długości i we wszystkich miejscach. Najłatwiej zauważyć różnice na masce samochodu. * Przyjrzeć się progom, słupkom, podłużnicom, czy nie są powyginane lub dorobione, dobrze też obejrzeć trudnodostępne miejsca pod kątem spawania czy nałożonej szpachli. * Często uszkodzenia powypadkowe drzwi oraz rdzewiejącego nadproża ukrywa się czarnym podkładem antykorozyjnym, warto się tym okolicom przyjrzeć. * Sprawdzić, czy wszystkie szyby mają tą samą datę produkcji oraz producenta, nie należy się jednak porównywać daty na szybach z datą produkcji samochodu – często producent aut wykorzystuje szyby wyprodukowane rok wcześniej. * Przyjrzeć się dokładnie barwie lakieru, czy nie ma różnic w kolorze na całej karoserii, czy światło się nie załamuje w pewnych miejscach. Porównaj sąsiadujące ze sobą elementy karoserii, czy odcień ani struktura lakieru nie różnią się. Należy zwrócić też uwagę na wszelkie wzory w postaci pasków, finezyjnych mazideł itp. umieszczonych na karoserii, mogą one odwracać uwagę od usterek, napraw czy różnicy w odcieniu lakieru karoserii. * Przypatrzeć się zderzakom a wszelkie wyczuwalne zgrubienia mogą świadczyć o ich sklejeniu lub spawaniu. * Sprawdzić czy w trudnodostępnych miejscach nie ma białego nalotu (świadczy o niedawnym polerowaniu lub malowaniu) oraz odłamków szkła np. z rozbitej podczas wypadku szyby * Sprawdzić czy plastikowe elementy są całe, nie ma na nich śladu nieudolnego rozbierania, spawania, śladów uszkodzeń po uderzeniu czy elementy nie są przytwierdzone krzywo, często wielu z nich nie da się powtórnie idealnie złożyć. * Sprawdzić czy odblaski w przednich reflektorach są identyczne, czy po wypadku nie wymieniono tylko jednego. * Jeśli samochód posiada pirotechniczne napinacze pasów, warto przyjrzeć się im uważniej. Jeśli znajdziemy przy napinaczu żółty, pomarańczowy, czerwony lub biały pasek, świadczy to o wypadku samochodu. * Przyjrzeć się samochodowi od tyłu, czy nie jest krzywy. Najlepiej sprawdzane auto postawić pomiędzy dwoma innymi. * Sprawdźmy, jaki jest stan opon, czy są wytarte równomiernie. Nierównomiernie zużyte opony mogą świadczyć o zdeformowanym nadwoziu. * Upewnić się, że samochód posiada dwa komplety kluczyków, jeśli jest tylko jeden może to świadczyć o tym, że samochód został skradziony lub przeznaczony do kasacji po wypadku. Umowa Ważnym jest, ażeby wszelkie informacje o stanie samochodu, jego potencjalnej bezwypadkowości czy małym przebiegu, każde, nawet najmniejsze uszkodzeni powinno zostać zawarte w umowie kupna-sprzedaży. Właśnie taki zapis pozwoli dochodzić nam późniejszej reklamacji czy też zwrotu wadliwego auta.   Odnośnik do komentarza https://forum.samnaprawiam.com/topic/469-og%C3%B3lne-jak-nie-da%C4%87-si%C4%99-nabra%C4%87-kupowaniu-aut/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się