Skocz do zawartości

[nadwozie] Rozklejanie reflektora z pomocą piekarnika


Rekomendowane odpowiedzi

Mój balonik stoi u lakiernika :) skorzystałem z okazji i wziąłem się za rozklejanie lampy. Oczywiście nie jest to mega trudna czynność ale dla kogoś kto będzie robił to pierwszy raz udzielę cennych wskazówek. Opis dotyczy reflektora z mojej suzy, ale myślę że u innych będzie podobnie.

 

-Po pierwsze nastawiamy piekarnik kuchenny na 180 st podczas nieobecności żony :)

-po drugie wyjmujemy z niego wszystkie blaszki i kratki bo one się też nagrzewają i mogą zrobić lampie kuku

-po trzecie wkładamy lampę do rozgrzanego piekarnika szkłem do góry

-po czwarte trzeba się zaopatrzyć w rękawice bo po wyjęciu z piekarnika lampa jest gorąca

-nie wolno dotykać chromowanych elementów

 

Po krótce tyle. A teraz fotorelacja:

 

na samym początku wykręcamy dwa wkręty:

 

Image

 

Wkładamy lampę do piekarnika. Trzeba ją tam trzymać ok 5 min aż klej łączący klosz lampy z jej resztą zmięknie i zrobi się plastyczny (to jest coś na bazie silikonu)

 

Image

 

po ok 5 min używamy rękawic i wyjmujemy lampę z piekarnika, uważając aby nie dotknąć kloszem o górną grzałkę. Bierzemy dwa płaskie śrubokręty i pomagamy sobie nimi rozpołowić reflektor. Należy zacząć od dolnej części lampy bo tam nie będzie widać ewentualnych wygięć plastiku podczas rozklejania. Jak już będziemy w stanie włożyć palce między klosz a resztę lampy, rozciągamy delikatnie wszystko i mamy reflektor otwarty :)

 

Image

 

Dwie połówki reflektora to jeszcze nie wszystko co musimy zrobić by usunąć pomarańczowe szkiełko kierunkowskazu. Najpierw z klosza trzeba wykręcić dwa wkręty które trzymają ramkę z kierunkowskazem i klosz razem, ale dopiero po tym jak reflektor ostygnie, będzie łatwiej:

 

Image

 

Jak się z tym uporamy to mamy ramkę na zewnątrz. Trzeba uważać aby nie dotknąć chromowanych elementów oraz odbłyśnika bo każdy odcisk palca i późniejsza próba jego zlikwidowania kończy się zarysowaniem!!! Ale jeśli już tak się stanie, to zabieramy lampę do łazienki i zmywamy to za pomocą zimnej wody z mydłem w płynie. Ale nie wolno niczym szorować tylko delikatnie palcami umyć odbłyśnik. Ja zrobiłem to w obu lampach bo wszystko było zakurzone. Klosz od wewnątrz też :) A tu ramka:

 

ImageImage

 

oraz wyjęte pomarańczowe szkiełko:

 

Image

 

To szkiełko jest włożone na zatrzaski do ramki. Nie ma możliwości zbicia go w lampie tak jak w kierunkowskazie przedliftowym bo siedzi dość ciasno. Ja pomogłem sobie płaskim śrubokrętem

 

Po tej operacji można złożyć lampę do kupy nakładając nowego kleju w szczelinę korpusu reflektora.

 

ImageImage

 

Oczywiście wszystko po to aby założyć chromowane żarówki i cieszyć się reflektorami bez pomarańczowego koloru ;)

 

Na koniec jeszcze mała przestroga. Nie przesadźcie z temperaturą ani czasem wygrzewania bo tak to się może skończyć:

 

ImageImageImageImage

 

Na szczęście była to lampa do testów :)

 

Mam nadzieję że wszystko jest jasne. Jak coś to piszcie

 

Michał Wojciechowski ze świdnicy znany jako Banan

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.samnaprawiam.com/topic/1914-nadwozie-rozklejanie-reflektora-z-pomoc%C4%85-piekarnika/
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności Warunki użytkowania