Gość Bartas Opublikowano 5 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2010 Z racji wieku reflektory mojej Alfy 166 ’98 nieco wyblakły. Do tego stopnia, że diagnosta na badaniu technicznym zalecił wymianę. Trochę szkoda, bo jedna lampa kosztuje około 600zł, a te które mam są oryginalne, całe, sprawne, tylko po prostu wyglądają na brudne od środka. Korzystając z okazji, że mam trochę czasu, a Alfa jest u mechanika, postanowiłem przyjrzeć się tematowi. Dowiedziałem się, że reflektora nie da się w prosty sposób rozebrać, a najlepszym sposobem jest oddać lampy do profesjonalnej firmy, gdzie je rozetną, wyczyszczą, zregenerują odbłyśniki i skleją z powrotem. No cóż, ja stwierdziłem, że podejmę wyzwanie, a moje osiągnięcia opisuję poniżej. Oto fotka z cyklu „przed i po”. Przed zabiegiem. Lampa z wierzchu jest czysta, ale wygląda na brudną i zakurzoną od środka: Po czyszczeniu. Lampa wygląda znacznie lepiej, pozostały jedynie ślady po piasku i kamykach na zewnętrznej stronie: A teraz do rzeczy – jak to zrobić, żeby się nie narobić i nic nie uszkodzić! Potrzebne będą: * wymontowane i z grubsza oczyszczone z zewnątrz lampy * płaski duży śrubokręt * śrubokręt T-15 typu torx * piekarnik kuchenny z regulacją temperatury * miska, wanna lub inne naczynie, do którego zmieści się lampa * delikatny detergent (mydło, płyn do naczyń...) * kilka delikatnych szmatek 1. Zdejmujemy 4 zaciski spinające klosz z obudową – wystarczy podważyć płaskim śrubokrętem. Oczywiście mimo zdjęcia spinek klosz ani drgnie – jest sklejony z obudową jakimś takim dziwnym klejem (coś pomiędzy silikonem a kitem do okien). Uwaga – ten klej się trochę ciągnie i brudzi, nie należy kłaść lampy na podłodze a tym bardziej na dywanie, bo może być później trudno usunąć brud. 2. Zdejmujemy dekiel od świateł długich, wymontowujemy żarówki od długich, postojówek i kierunkowskazu, zdejmujemy gumową osłonę od postojówek i odkręcamy płaską okrągłą oprawkę od postojówek (4 wkręty torx). Rezultat poniżej: 3. Wymontowujemy silniczek (1) od regulacji świateł – trzeba go przekręcić i wyciągnąć. Nie wyłazi chętnie, ponieważ jest zaczepiony do reflektora takim kulowym złączem (1a). Można nim trochę pokiwać na boki i spróbować wysunąć kulkę (1a) z zaczepu (2), albo po prostu użyć siły i wyszarpnąć. Testowałem obie opcje i działają, nic się nie zepsuło. Przy okazji można już teraz wysunąć podłużną oprawkę wraz z żarówką (3), ale można to zrobić również później. 4. Teraz najciekawszy moment – ustawiamy piekarnik na około 75 st. C, nagrzewamy, po czym wrzucamy do niego lampę na przynajmniej 10-15 minut. Nie ma się czego bać, nic się nie stopi ani nie uszkodzi. Chodzi o to, żeby klej, który trzyma klosz, zmiękł. U mnie jest gotowe kiedy klosz (szkło) jest tak ciepły, że nie da się go utrzymać palcami. Uwaga!!! Warto podłożyć gazetę pod klosz w piekarniku, jak już wspominałem ten klej jest dość brudzący, a w cieple robi się bardzo elastyczny. 5. Szybko wyjmujemy lampę z piekarnika – można użyć rękawic albo jakiejś szmaty, bo jest dość ciepły i ciężko go utrzymać. Nie ma czasu do stracenia, klosz trzeba demontować na gorąco. Kładziemy lampę na równej powierzchni i delikatnie (!) podważamy klosz (4) dużym płaskim śrubokrętem. Uwaga!!! Bardzo łatwo ukruszyć szkło, trzeba być dość subtelnym acz stanowczym. Klosz będzie powolutku odchodził. Dobrze poza śrubokrętem używać też rąk – można jedną dłonią przycisnąć obudowę (5) do podłoża, a drugą naciskać z góry na bok klosza (4) aby go delikatnie odciągnąć – efekt jak na zdjęciu poniżej: 6. Po całkowitym zdjęciu klosza trzeba uważać na klej obecny na obramówce klosza i obudowy. Ja nie próbowałem usuwać kleju – wykorzystałem go do sklejenia lampy po jej oczyszczeniu – więc zależało mi na niezabrudzeniu go. Teraz zdejmujemy zewnętrzną błyszczącą osłonę (6) – jest wciśnięta 4-ma zaczepami w obudowę i wklejona na ten sam klej co klosz. Wystarczy ją delikatnie wysunąć do przodu. W wersji dla leniwych – to w zasadzie tyle. Można teraz wrzucić wszystko do miski z lekkim detergentem i wymyć – czyli przejść do punktu 13. Ale jeśli chcemy na przykład rozebrać wszystko na części i wymyć bardzo dokładnie, albo zanieść odbłyśniki do regeneracji, trzeba jeszcze trochę powalczyć. 7. Demontujemy pokrywę (10) z zespołem odpowiedzialnym za ustawianie wysokości świateł – z tyłu obudowy na wysokości światła długiego. W tym celu lekko odchylamy pokrywę od obudowy. Z boku widać 2 białe zaczepy (7, na rysunku) wsunięte w wycięcia w ramce odbłyśnika. Należy wsunąć płaski śrubokręt w szczelinę i kolejno wysunąć zaczepy. 8. Pokrywa jest już prawie wolna. Trzyma się jeszcze na metalowym złączu kulowym (9) z tyłu obudowy. Trzeba użyć sporej siły żeby rozpiąć to złącze, ja pomogłem sobie zakraplając tam nieco oleju maszynowego. Jeśli nie wymontowaliśmy żaróweczki (3) opisanej w pkt. 3, teraz jest na to dobry czas. Trzeba wysunąć długą oprawkę (3) z gniazda (3a), oraz przekręcić i wyciągnąć żaróweczkę. 9. Pokrywa (10) zdemontowana, więc można bez problemu od przodu lampy wyjąć zespół odbłyśników (11). 10. Teraz od całego zespołu odbłyśników odkręcamy odbłyśnik świateł długich (12) wraz z soczewką. Wykręcamy 2 wkręty torx (13). Zdejmujemy też dużą klamrę (13a – po przeciwnej stronie niż wkręty, niewidoczna na zdjęciu). 11. Wyjmujemy odbłyśnik (12) i płaskim śrubokrętem zdejmujemy 4 klamry (14) – po 2 po obu stronach – spinające go z obudową soczewki (15). Uwaga (przyda się potem) Podczas składania reflektora można dość łatwo połamać, a nawet zapomnieć zamontować plastikowy pierścień (16), który w złożonym reflektorze znajduje się wokół soczewki i „ładnie wygląda”, zakrywając szczelinę pomiędzy soczewką (15) a odbłyśnikiem (11). 12. Uzyskaliśmy dostęp do soczewki. Należy zwrócić uwagę na metalową przekładkę (17) pomiędzy odbłyśnikiem (12) a soczewką (15). Mogę się mylić, ale wygląda na to, że jest to jedyny element stanowiący o tym, czy lampa jest w wersji angielskiej (przystosowana do ruchu lewostronnego), czy w kontynentalnej (ruch prawostronny). Przy prawidłowo zamontowanej przekładce powinna być widoczna od strony odbłyśnika odsłonięta litera D, dla wersji angielskiej jest litera G. Na zdjęciu poniżej – prawidłowy, kontynentalny układ. 13. Czas na mycie. Do miski, wanny, czy innego naczynia napuszczamy ciepłej wody i dodajemy nieco delikatnego detergentu. Myjemy klosz (4), obudowę (5), przekładkę (17). Jeśli jest się wielkim estetą, można umyć osłonę (10), ale jej i tak nie widać i wystarczy przetarcie jej szmatką. Jeśli chodzi o elementy błyszczące to błyszczącą osłonę (6), odbłyśniki (11) i (12), soczewkę (15) i pierścień (16) myjemy bardzo delikatnie. Agresywne środki oraz zbyt mocne pocieranie powodują usuwanie błyszczącej powłoki, tak że zalecam ostrożność. Letnia woda z mydłem i miękka szmatka powinny wystarczyć, żadnej chemii! 14. Wszystkie myte elementy wycieramy do sucha miękką szmatką (ostrożnie z odbłyśnikami!), można też odczekać aż chwilę podeschną. Nie ma co przesadzać, bo i tak będziemy wszystko dokładnie suszyć w piekarniku. 15. Montaż. Składamy wszystko, w zasadzie w odwrotnej kolejności niż przy demontażu. Czyli: a) Łączymy odbłyśnik (12) z przekładką (17) i soczewką (15) przy pomocy klamerek (14). Uwaga żeby niczego nie pozamieniać stronami! Przykręcamy odbłyśnik (12) do odbłyśnika (11) przy pomocy wkrętów (13), zapinamy klamrę (13a). c) Odbłyśnik (11) wsuwamy w obudowę (5). d) Montujemy osłonę (10). To dość trudny etap, można się sfrustrować. Trzeba wsunąć zaczepy (7, w nacięcia w odbłyśniku (11). Obudowa (5) dosyć w tym przeszkadza. Pomóc można sobie jak najbardziej wysuwając zaczepy odbłyśnika (11) poprzez otwór z tyłu obudowy (5), potem kolejno trzeba powsuwać zaczepy osłony. Jest to do zrobienia, trzeba trochę cierpliwości. e) Teraz dobrze jest zamontować silnik (1) do osłony (10) – będzie jeszcze w miarę wygodnie. Silnik łączy się z elementem zakończonym zaczepem (7), można ten element wsuwać i wysuwać (jest na sprężynie). Aby względnie bezboleśnie podłączyć silnik, należy wsunąć palec pod zaczep (7), przez szczelinę pomiędzy osłoną (10) a obudową (5), a następnie maksymalnie wcisnąć zaczep (7) w kierunku tyłu reflektora. Zaczep (2) silnika powinien się unieść do góry. Utrzymując zaczep (2) maksymalnie w górze, można wsunąć w niego kulkę (1a) i tym samym połączyć z nim silnik (1). Następnie wystarczy przekręcić silnik w gnieździe obudowy (5) i gotowe. Jeśli będą problemy z tą metodą, można też najpierw zamontować silnik (1) w obudowie (5), a dopiero potem spróbować tak podbić odbłyśnik (11), żeby kulka (1a) wskoczyła w zaczep (2). Ważne jest, aby upewnić się, że silnik jest dobrze przyłączony, w przeciwnym wypadku regulacja świateł nie będzie działać. f) Wciskamy kulkę (9) w złącze na odbłyśniku (11) – teraz osłona (10) jest w zasadzie zamocowana. g) Obracamy reflektor „twarzą do góry” i na soczewkę (15) nakładamy pierścień (16). Są na nim zatrzaski i powinien w miarę się utrzymywać. h) Zakładamy błyszczącą osłonę (6), wpuszczając jej 4 zaczepy w miejsca obudowy (5) na linii kleju, tak jak było wcześniej. Klej jest w miarę miękki i nie powinno być z tym problemów. i) Upewniamy się, że na odbłyśnikach od frontu nie ma zacieków ani innych zanieczyszczeń, w razie potrzeby przecieramy wilgotną oraz suchą szmatką. To samo dotyczy klosza (4). j) Upewniamy się, że klej jest na swoim miejscu – na obrzeżach klosza (4) i obudowy (5). Jeśli zbytnio wypłynął, to w razie potrzeby można go odpowiednio „poupychać” w szczeliny w obudowie. Teraz nakładamy klosz (4) na obudowę (5) dokładnie tak jak przed demontażem, mocno dociskamy ręką. Całość powinna się w miarę „skleić”. k) Spinamy klosz z obudową 4-ma spinkami. 16. Suszenie i klejenie. Ponownie wkładamy klosz do piekarnika – 75 st. C, na 15-20 minut. Spowoduje to dokładne odparowanie resztek wody z wnętrza lampy oraz zmiękczy klei i umożliwi lepsze połączenie się klosza z obudową. 17. Czekamy aż wszystko wystygnie, po czym przykręcamy gniazdo świateł postojowych wraz z gumową osłoną, montujemy żarówki (pamiętając o oprawce 3 z małą żarówką). Podłączamy kostkę do żarówki światła długiego i zakładamy na nią tylną osłonę. 18. A teraz kroki 1-17 powtarzamy dla drugiej lampy. Autor: yoozef Źródło: http://www.forum.alfaholicy.org   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi