Gość Bartas Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Dziś pierwszy raz wymieniałem świece i przewody wysokiego napięcia w swojej pięknej - nie były w tragicznym stanie, ale nie wiedziałem kiedy coś było przy nich robione. Koszty nie są astronomiczne. Stopień trudności: banalny Czas wykonania: do 30 minut Potrzebne gadżety: * nowe świeczki i kable - w moim przypadku komplet Motorcrafta * świece AGFS 22CM1 - 7pln/szt. * przewody EWR10 - 99pln/komplet Niektórzy mówią że lepiej kupić NGK, ale u mnie pod maską wszystkie gadżety są Motorcrafta więc tą regułę chciałem zachować. Kolejna rzecz to zestaw potrzebnych narzędzi: * PORZĄDNY klucz do świec 16 - ja użyłem grzechotki 1/2" z przedłużką i nasadką do świec (kluczem przegubowym za 3pln z marketu można sobie w nosie podłubać) * sprężone powietrze (do wydmuchania syfu z gniazd świec), ewentualnie pędzelek * rękawiczki (co by się nie upaprać) * śrubokręt gwiazdkowy (do demontażu filtra powietrza) * kombinerki (do ściągania opasek z węży od obudowy filtra) Do dzieła: Parę uwag na początek. Kable i świece wypadałoby wymieniać pojedynczo w kolejności od lewej albo od prawej, co by się nie pomylić. Całość prac na zimnym silniku - chociażby dlatego, żeby się nie poparzyć. Tak wygląda rozkład gniazd dla poszczególnych kabli na cewce (widok z pochylenia od przodu samochodu): A tak się mają długości kabli na poszczególne cylindry (oczywiście 1 jest pierwszy od strony paska napędu osprzętu): Jedziemy. Po pierwsze dla lepszego dostępu zdejmujemy obudowę filtra powietrza: Zdejmujemy fajkę przewodu z pierwszej świecy, ciągnąc oczywiście za gumę fajki a nie za przewód! Przy pomocy sprężonego powietrza albo pędzelka pozbywamy się wszelkiego syfu z okolic gniazda świecy - po jej wykręceniu mógłby wpaść do silnika albo wleźć w gwint świecy przy wkręcaniu i byłyby kwiatki... Następnie wykręcamy świecę. Klucz musi być na założony pewnie i do końca: Cały czas utrzymujemy go w osi świecy, tak żeby nie uszkodzić gwintu i samej świecy - najlepiej prowadzić go w dłoni. Wykręcamy ostrożnie! Po chwili mamy coś takiego: Teraz można sobie pooglądać wyciągniętą świecę. Elektroda powinna mieć kolor piaskowy, w innym przypadku coś jest nie tak, ale o tym można poczytać gdzie indziej. Porównanie świecy starej i nowej (ostrość marna - tak jak kondycja mojej starej cyfrówki): Stara jak widać jest lekko okopcona, ale z drugiej strony była ok. Następnym krokiem jest wkręcenie nowej świecy - zasady podobne jak przy wykręcaniu - nic na siłę. Kilka pierwszych obrotów zrobiłem ręcznie żeby gwinty dobrze się dopasowały, potem klucz i ostrożnie do końca. Dokręcamy niezbyt mocno, zresztą gwint jest tak dobrany i dopasowany, że nie pozwala na zbyt wielkie kombinacje - albo jest dokręcone, albo nie... Na fotce nowa świeczka już siedzi w gnieździe: Teraz przystępujemy do wymiany przewodu WN dla świeczki którą właśnie założyliśmy. Stary wypinamy z klipsów i gniazda w cewce - trzeba dobrze ścisnąć zatrzaski na wtyczce i pomału wyciągać. Nowy przewód umieszczamy tak jak stary. Wypadałoby uważać, żeby nie ubrudzić wtyczki piachem albo innym syfem którego może być dość sporo w okolicach cewki. Następnie zakładamy fajkę przewodu na świecę - musi być wyczuwalne kliknięcie, które oznacza że styki fajki i świecy są na swoich miejscach. Teraz pozostaje tylko włożyć przewód w spinki tak, żeby nigdzie się za bardzo nie wyginał. Tym sposobem mamy wymienioną jedną świecę i jeden przewód, to samo robimy z pozostałymi trzema i po paru chwilach mamy taki oto widok: Później zakładamy filterek i odpalamy silnik. Co do efektów: W moim wypadku na biegu jałowym nie było żadnej odczuwalnej różnicy, ale przy wyższych obrotach i pod obciążeniem silnik pracuje deczko łagodniej i trochę lepiej ciągnie. Autor: bidżej Źródło: http://www.fiestaklubpolska.pl   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi