Skocz do zawartości

[nadwozie] Pielęgnacja lakieru VW Bora


Gość Bartas

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłem poważniej zabrać się za pielęgnację dość mocno zniszczonego lakieru po szczotach na myjkach automatycznych (poprzedni właściciele szli na łatwiznę i nie zwracali uwagi na konsekwencja) dodatkowo na aucie było wiele rys po jakiś krzakach, podejrzewam też, że wielokrotnie ktoś jakaś ścierą likwidował brud przez co pozostało wiele rys.

 

Cały zabieg trwał dwa dni i polegał na dopracowaniu lakieru oraz czyszczenie felg i zewnętrznych plastików oraz lamp, pozostało wyczyścić plastiki we wnętrzu auta, umyć szyby oraz wyczyścić opony i natłuszczenie tapicerki skórzanej.

 

Tu widać wszystkie preparaty Meguiarsa jakie zostały zastosowane do pielęgnacji auta (do polerki zastosowane zostały dwa pady innej firmy BOLL oraz do czyszczenia lamp zastosowana została pasta polerska AUTOSOL).

01_180.jpg

02_180.jpg

 

 

Na pierwszych fotkach widać jak auto wyglądało zanim zabrałem się za pielęgnację.

03_186.jpg

04_168.jpg

05_158.jpg

06_144.jpg

07_125.jpg

08_120.jpg

09_100.jpg

 

 

Nie ma pokazanych fotek podczas mycia bo zabieg jest robiony na myjni "karcherowej", całe auto zostało porządnie wytarte ręcznikiem Meguiars Water Magnet Microfiber Drying Towel. Kolejnym etapem było czyszczenie felg przy pomocy Meguiars Hot Rims Aluminium Wheel Cleaner. W bardziej trudno dostępnych miejscach pomogłem sobie pędzelkiem z miękkim włosiem. Dodam że felgi mają polerowane ranty na wysoki połysk. Preparat nie jest na bazie żadnych kwasów a więc nie wchodzi w reakcję z metalami przez co nie niszczy polerowanych powierzchni.

10_157.jpg

11_137.jpg

12_128.jpg

13_99.jpg

 

 

Co do pielęgnacji i czyszczenie lamp przednich jak i tylnych zastosowana została pasta innej firmy AUTOSOL a tak wygląda efekt polerowania.

14_96.jpg

15_76.jpg

 

 

Tak wygląda auto po umyciu.

16_69.jpg

17_60.jpg

 

 

Na fotkach gdzie widać całe auto pewnie wielu z was powiedziało by że ten lakier wygląda dobrze i po co go polerować ale wystarczyło spojrzeć na lakier pod różnymi kątami pod słońce i ukazały się niedoskonałości które od dłuższego czasu nie dawały mi spokoju i walczyłem z nimi metodami prób i błędów.

18_0_39.jpg

19_46.jpg

20_38.jpg

 

 

Niestety nie posiadam jeszcze glinki a więc pierwszy podstawowy etap glinkowania ominąłem i przeszedłem od razu do mechanicznego polerowania przy zastosowaniu maszynki rotacyjnej + twardy pad oraz Meguiarsa Ultimate Compound. Jak dla mnie jest to jeden z niby mocniej ściernych preparatów dostępnych w mniejszych detalicznych opakowaniach. Maszynka pracowała z prędkością 1000-1500 obr./min ze średnim naciskiem na powłokę lakierniczą.

21_34.jpg

22_31.jpg

 

 

Po półtora dnia lakier wyglądał mniej więcej tak jak bym chciał.

[img[http]

24_24.jpg

25_21.jpg

 

 

Po polerce do wytarcie nadmiaru preparatu posłużył ręcznik z mikrofibry Meguiars Supreme Shine Microfiber, ale jednak powstał produkt uboczny, od twardego pada oraz od Ultimate powstało od cholery refleksów świetlnych co widać na fotce.

26_17.jpg

 

 

Następnym krokiem było prze polerowanie całego auta przy pomocy Meguiars Ultimate Compound z zastosowaniem miękkiego pada na maszynie rotacyjnej, prędkość taka sama ale polerka była bardzo prowizoryczna i mniej dokładna niż w przypadku twardego pada. Po zastosowaniu miękkiego pada 90% refleksów świetlnych zniknęło ale nie wszystkie. Do pozbycie się ich całkowicie zastosowałem Meguiars Scratch X oraz ręcznego aplikatora Soft Foam Applicator Pad.

27_16.jpg

 

 

No i tak ze 3 godziny ręcznego machania. Po ręcznej polerce do wytarcie nadmiaru preparatu posłużył ręcznik z mikrofibry Meguiars Supreme Shine Microfiber a lakier wyglądał tak jak na fotce. Na zdjęciach robionych pod słońce widać że nie ma już łuny świetlnej mikro rysek i większość głębszych rys też zniknęło.

28_16.jpg

29_16.jpg

30_18.jpg

 

 

Kolejny etap to ręczne nakładanie na całą powłokę lakierniczą czystej politury która uwydatniła głębie lakieru Meguiars Deep Crystal Polish oczywiście aplikatorem Meguiars Soft Foam Applicator Pad a do wycierania z nadmiaru posłużył ręcznik z mikrofibry Meguiars Supreme Shine Microfiber.

31_17.jpg

 

 

Ok 2 godziny później przyszła pora na woskowanie przy zastosowaniu Deep Crystal Carnauba Wax aplikatorem Meguiars Soft Foam Applicator Pad a do wycierania z nadmiaru posłużył ręcznik z mikrofibry Meguiars Supreme Shine Microfiber.

32_16.jpg

 

 

Na sam koniec wyczyszczone zostały wszystkie element plastikowe zewnętrzne, uszczelki itp. zrobiłem błąd bo nie okleiłem ich przy polerce i woskowaniu ale... trochę zapomniałem, potem skończyła mi się taśma papierowa a w rozdłubanej robocie nie chciało mi się iść do sklepu i wszystko zostawiać. A więc trochę się pomęczyłem ale nie było to nic strasznego. Plastiki czyszczone były Meguiars Natural Shine Protectant oraz ręcznego aplikatora Meguiars Soft Foam Applicator Pad a do wycierania z nadmiaru posłużył ręcznik z mikrofibry Meguiars Supreme Shine Microfiber.

 

A tak wygląda efekt dwudniowej walki z powłoką lakierniczą. W sumie to na tym się głównie skoncentrowałem.

33_15.jpg

34_11.jpg

35_9.jpg

36_8.jpg

37_7.jpg

 

 

Tak wygląda powłoka lakiernicza pod słońce.

38_6.jpg

39_5.jpg

40_3.jpg

 

 

A tak wyglądają odbicie okoliczne w lakierze.

41_3.jpg

42_3.jpg

43_2.jpg

44_1.jpg

45_1.jpg

46_1.jpg

 

 

Była instrukcja obrazkowa z odrobiną tekstu a tu jest konkretniejszy opis na podstawie konkretnych preparatów.

 

Na wstępie nie przeraźcie się ilości tekstu ale postaram Ci się wszystko dokładnie opisać.

 

Od razu chcę powiedzieć że są różni ludzi którzy różnie spostrzegają jakość lakieru oraz różnie przywiązują wagę do dbania o lakier. Dla jednych wystarczy umyć auto na myjni automatycznej i jest extra a dla innego 10 godzin pielęgnacji i nałożenie kilku warstw wosku będzie niewystarczalne.

 

Tak samo jest z rysami jedni widzą tylko te które są zrobione gwoździem do gołej blachy a dla innych zarysowania po szczotkach są już dużymi rysami oraz wszelkiego rodzaju mikro rysy koliste powstałe od woskowania nieodpowiednimi materiałami. Ja będę opisywał te drugie przypadki czyli pozbycie się tego co większość ludzi nie widzi.

 

 

 

Opisze w kilku zdaniach co i jak z własnych doświadczeń (ja używam tylko Meguiarsa i tylko te kosmetyki opiszę).

 

Na samym początku należy napisać że kosmetyki Meguiarsa dzielą się na produkty detaliczne dla zwykłych ludzi oraz na produkty dla zawodowców w dużych opakowaniach. Te produkty detaliczne są tak zrobione że nie da się nimi zniszczyć lakieru np. przetrzeć lakier do podkładu. Te produkty też dzielą się na kilka kategorii ale ja opiszę tylko trzy podstawowe:

 

1. Przygotowywacze lakier

 

2. Politura - czyli nadanie efektywnego wyglądu

 

3. Konserwujące - woski

 

 

 

Pierwsza kategoria jest najważniejsza w niej jest sporo preparatów którymi przygotowujesz lakier czyli usuwasz z niego bród, wygładzasz go, usuwasz soki z drzew, owady, pozbywasz się zarysowań poziomych jak i kolistych mikro rys.

 

Pierwsze co to przydało by się porządnie umyć auto, ja niestety nie mam warunków do ręcznego mycia bo mieszkam w bloku i nie mam dojścia do wody więc jadę na bezdotykową myjnię ale zasada mycia jest prosta kupujesz szampon i akcesoria. Nie zalecane jest mycie gąbką ponieważ one rysują powierzchnię gdyż drobiny syfu nie wnikają w głąb gąbki a są cały czas między nią a lakierem i powodują zarysowania. Do mycia jest dobra np. rękawica z włosiem...

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=322

 

 

 

Zalecane było by też mycia auta na dwa wiadra czyli w jednym moczysz rękawicę a w drugim ją płuczesz. Następnym zabiegiem jest osuszenie auta. możesz pozostawić auto żeby samo wyschło lub zrobić to przy pomocy...

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=323

 

lub

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=468

 

 

 

Oba te ręczniki są takie same tylko ten niebieski jest większy.

 

Niby to tylko ręcznik ale poważnie mówię że to czyni cuda, obowiązkowo ręcznik musi być wilgotny i ściąga wodę z lakieru tak jak by powierzchnia była tłusta... Nie pozostawia żadnych zarysowań i smug a woda znika w dosłownie kilka minut (ja czasem jak się śpieszę to całe auto potrafię osuszyć w jakieś 3 minuty).

 

Jak już będziesz miał czysty lakier i przede wszystkim suchy to można przystąpić do oczyszczenia lakieru z syfu czyli owady, resztki asfaltu, soki z drzew i wiele innych niedoskonałości które przywarły do lakieru. do tego służy taki zestaw...

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=470

 

 

 

Glinka wystarczy na kilka czyszczeń a potem można kupować produkty osobno nie koniecznie w zestawie. Rozpylamy preparat na kawałku czyszczonego elementu i plackiem z glinki wygładzamy lakier, przesuwamy glinkę z lekkim dociskiem po lakierze cały czas należy pamiętać żeby nie szorować glinką na sucho. I tak całe auto testerem może być ręka, wystarczy przejechać ręką po i przed wyczyszczeniem i od razu będzie widać różnicę. Po wyglinkowaniu elementu należy go wytrzeć do sucha przy pomocy...

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=337

 

 

 

Niby można je kupić na sztuki ale zapewniam że przyda się cały komplet a to dlatego bo ręczniki mają też swoją chłonność i po pewnym czasie nie będą zbierały pozostałości a będą je rozmazywać po lakierze. Dodatkowo do każdego rodzaju preparatu przydał by się osobny ręcznik. Można niby kupić mikrofibry w sklepach ale z własnego doświadczenia wiem że po tych tanich mikrofibrach pozostają koliste mikro ryski które pod słońce wyglądają jak sieć pajęcza.

 

 

 

Kolejnym etapem jest pozbycie się rys i mikro rys.

 

Ja od razu polecam polerkę mechaniczną bo przy preparatach Meguiarsa ręcznie to można się za*** ojejciujejciu! ***ać i na dodatek efekt będzie średni. Wszelkiego rodzaju niżej opisane produkty są tak zrobione że nie są to preparaty silnie ingerujące w powłokę lakierniczą. Na początku są pastami polerskimi ale po chwili ich mikro cząstki rozpadają się na bardzo drobno i powstaje pasta polerująco wykończeniowa. Żeby tego było mało i było śmieszniej te same preparaty rożnie stosowane dają różne efekty.

 

 

 

Teraz lekko opiszę preparaty ścierne do usuwania rys.

 

Jak dla mnie pierwsze miejsce to produkt detaliczny...

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=458

 

 

 

Można stosować go maszynowo lub ręcznie przy pomocy aplikatorów...

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=332

 

 

 

Też możesz ich kupić minimum 4 sztuki bo do każdego preparatu inna sztuka.

 

Jeśli będziesz używał na maszynie miękkiej gąbki to ULTIMATE będzie jako wykończeniowy produkt taki sam będzie rezultat jak w przypadku ręcznej aplikacji, jeśli zaś użyjesz twardej gąbki to będzie to pasta ścierna. Niby można kupić pady Meguiarsa ale ja osobiście kupiłem firmy BOLL i zamiast płacić za każdy ponad 100zł zapłaciłem po 20 złoty od sztuki. Może kiedyś kupię te lepsze ale na razie szkoda mi kasy. Jeśli mamy polerkę rotacyjną to używamy obrotów ok 1000 max 2000. Przed przystąpieniem należało by wszystkie plastiki i uszczelki okleić papierową taśmą, ułatwi nam to ich czyszczenie i znacznie przyśpieszy dalsze prace.

 

Innym godnym polecenia preparatem do wstępnego przygotowania lakieru z rys jest produkt dla profesjonalistów...

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=407

 

 

 

Jak dla mnie jest bardzo porównywalny do ULTIMATE ale droższy jeśli zaś chcemy szybko i konkretnie pozbyć się rys to możemy zastosować twardego pada na maszynę oraz…

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=452

 

 

 

Ale ten produkt jest dostępny w europie tylko w takich dużych opakowaniach i na dodatek sporo kosztuje (opłacalne tylko w przypadku zakupu w kilka osóB). Dobry też jest…

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=266

 

 

 

Lecz jest on słabszy od wyżej opisanych produktów. ja osobiście używam ScratchX w pierwszym wydaniu jest jeszcze słabszy i służy mi do prac wykończeniowych ale o tym dalej opiszę.

 

Należy pamiętać przy polerce mechanicznej żeby robić to na czystym lakierze bo jeśli dostanie się między gąbkę polerską a lakier jakaś drobinka piasku to powstaną straszne rysy, dodatkowo powinno się polerkę robić na zimnym lakierze najlepiej przy kilku dodatkowych źródłach światła czyli jedno normalne + jeden halogen. Światło jedno powinno tak padać żeby cały czas lakier mieć pod światło. Wtedy dokładnie widzimy czy daną powierzchnię mamy jeszcze polerować czy możemy przejść dalej. Należy też pamiętać żeby polerkę robić na małych powierzchniach czyli coś w okolicy 30x30cm max wtedy preparaty nie będą nam zbędnie wysychać, przez co praca znacznie nam się wydłuży.

 

A wiec maszynka rotacyjna, obroty 1000-2000, twardy pad, nakładamy jeden z wymienionych preparatów, rozsmarowujemy lekko na polerowanej powierzchni i włączamy maszynę. Robimy to dokładnie i powoli ale tak żeby nie nagrzać lakieru, cały czas kontrolujemy w świetle czy rysy już zniknęły jeśli tak to nie ma sensu szlifować dalej lakieru. Co chwilę dolewamy na gąbkę nową porcję preparatu po to żeby nie szorować gąbką na sucho bo to nic nie da dodatkowo tak jak wcześniej pisałem pierwszy kontakt preparatu z lakierem jest szlifujący z każdym następnym obrotem zmienia się w pielęgnujący. Jeśli efekt będzie nas zadowalał wtedy ręcznikiem z mikrofibry pozbywamy się resztek nalotu i przesuwamy się do następnego miejsca i tak całą karoserię - zajmie nam to ładnych parę godzin ale warto. Należy pamiętać też o tym że jaka kol wiek emulsja polerska + twardy pad na maszynie = powstawanie hologramów czyli takich łun świetlnych jeśli patrzy się na lakier w słońcu. Wtedy przystępujemy do następnego etapu polerki czyli zmieniamy na miękkiego pada lub robimy to ręcznie. Ja osobiście używam ScratchX ale nie ma go już w sklepie jest tylko wersja 2.0 a ona jest zbyt mocno ścierna ale można spokojnie zastosować...

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=451

 

 

 

Nakładamy aplikację na miękkiego pada i mechanicznie z takimi samymi obrotami jedziemy po całej karoserii, tą czynność można lekko przyśpieszyć bo nie trzeba tak długo i dokładnie szlifować lakieru. Wystarczy tylko przepolerować. czy to maszynowo czy ręcznie nie powinno się robić więcej niż jeden element jednorazowo. Następnie nową mikrofibrą pozbywamy się resztek i przechodzimy do następnego elementu - jak zrobimy wszystkie to jesteśmy na półmetku. ja wszystko robię maszynowo a tylko trudno dostępne zakamarki jak np. pod klamkami robię ręcznie.

 

 

 

Kolejnym etapem będzie nakładanie politury po to żeby uzyskać efekt mokrego lakieru czyli wydobyć głębie z powłoki lakierniczej. Tą czynność ja osobiście robię ręcznie bo daje sporo frajdy i fajnie widać efekt pracy. Czyli kolejny nowy aplikator w rękę i tym razem stosujemy np....

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=268

 

 

 

Dla mnie nie ma lepszego. Nakładamy niewielką ilość na aplikator i porządnie wcieramy kawałek po kawałku tak żeby ruchy koliste nakładały się na siebie w 50% nie należy nakładać zbyt wiele politury bo nie ma sensu. Też robimy najlepiej po elemencie czyli politura, dajemy jej 2-3 minuty na wyschnięcie i nowym ręcznikiem z mikrofibry usuwany nadmiar. I tak element po elemencie. Jak już skończymy to przydało by się auto zakonserwować. ja osobiście używam...

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=271

 

 

 

I jestem bardzo zadowolony ale wielu ludzi bardziej chwali sobie…

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=274

 

 

 

Lecz słyszałem że po ok dwóch umyciach NXT wypłukuje się a więc coś kosztem czegoś. ja następny wosk jaki kupię to będzie…

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=380

 

 

 

A to dla tego bo na początku stosowania jest jak inne woski a po każdej następnej aplikacji wydłuża swój okres ochronny nawet do 4 miesięcy i nie wypłukuje się podczas mycia oraz używania auta w trudnych warunkach atmosferycznych. Wosk nakładamy tak samo jak politurę czyli kolejny nowy aplikator i kolistymi, dokładnymi ruchami wcieramy wosk w lakier następnie wycieramy go nowym ręcznikiem z mikrofibry i tak całe auto. W ten oto sposób mamy dopieszczoną budę i lakier. Następnie zrywamy tamę papierową ze wszystkich nie lakierowanych elementów jak listwy, uszczelki itp. Przydało by się im nadać oryginalny matowy blask głębokiej czerni. do tego posłuży nam…

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=291

 

 

 

Ten preparat jest dobry ale ja osobiście używam tego…

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=301

 

 

 

A to dlatego bo jest przeznaczony do większej gamy produktów, można nim przywrócić świeżość kokpitowi, plastikom we wnętrzu auta jak i plastikom na zewnątrz karoserii, można nawet nadać ładny czarny matowy kolor oponom. niby opakowanie ma atomizer ale ja nakładam odrobinę preparatu na nowy aplikator i wcieram w plastik, po kilku minutach zwykłą mikrofibrą usuwam nadmiar (tu można już zastosować tańsza produkty między innymi bawełnianą ściereczkę ze starej koszulki bo kokpit czy plastiki nie porysują się a po co płacić i niszczyć porządny ręcznik z mikrofibry). Staramy się tak nacierać plastiki żeby nie u paskudzić lakieru.

 

 

 

Będąc we wnętrzu auta jeśli ma się skórę to można przeczytać jak nie to można ominąć ten wątek. Czyszczenie skóry można dokonać produktem Meguiarsa...

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=303

 

 

 

Ale ja stosuję o wiele tańsze rozwiązanie małe naczynko z wodą do tego mydło Bambino dla niemowląt i pianą myję całą skórę, potem wycieram ją zwykła bawełnianą szmatką i nawilżam ją przy pomocy…

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=305

 

 

 

Można to robić aplikatorem jak się ma ale można byle inną czystą ściereczką. Osobiście polecam aplikator a to dla tego bo jego wykonanie powoduje że zużywa się 2x mniej preparatu bo nie wsiąka tak jak w szmatkę i rozprowadza o wiele cieńszą warstwę niż w przypadku szmatki ale oba sposoby są OK. Nakładamy emulsję na cały fotel następnie suchą szmatką usuwamy nadmiar.

 

 

 

Jeszcze jedna czynność kosmetyczna jaką robię w aucie to czyszczenie felg. Ja używam…

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=438

 

 

 

Bo niby w opisie jest napisane że do felg polerowanych ale podobno można zastosować też…

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=285

 

 

 

Z tego co rozmawiałem z przedstawicielem Meguiarsa na Polskę to powiedział że ten drugi produkt jest do wszystkich felg a ten niebieski z przewagą na polerowane ale oba środki nie mają aktywnej chemii a więc polerowana powierzchnia i tak nie ucierpi. Ja kupiłem niebieski.

 

Rozpylamy preparat na felgą czekamy chwilę następnie spłukujemy i felga w 90% wygląda jak nówka. Owszem czasem syf jest bardziej przylegający do felgi to albo aplikację powtarzamy albo paluchem lekko pomagamy syfowi zejść.

 

 

 

Na koniec dodam kilka ważnych informacji.

 

Preparaty Meguiarsa nie działają od razu tzn. mamy zapuszczone auto pierwsza aplikacja wyżej wymienionych produktów nie spowoduje pozbycie się wszystkich niedoskonałości w 100%. Na moje oko i ponad roczne doświadczenie, zaobserwowałem że pierwsza aplikacja to usunięcie ok 15-25% niedoskonałości następne będzie to już w okolicy 30-45% kolejna dojdzie do ok 75% i potem to już będzie ideał ale oczywiście jak się dba tak się ma i jeśli dopieści się lakier na bóstwo a potem zapuści się go na pół roku to nie ma przebacz nic nie trwa wiecznie. Podstawą jest systematyczność a efekt będzie powalający.

 

Oczywiście można przysiąść na cały dzień i maszynowo da się zrobić idealny lakier ale to trzeba chcieć i mieć cierpliwość.

 

 

 

Tu jest kilka fotek jak lakier wyglądał u mnie przed zabawą oraz po zabawie. Dodam że ta pajęczyna którą tak strasznie widać dla 85% ludzi użytkujących auta jest niewidoczna bo rzadko kto patrzy na lakier pod słońce.

 

Pół drzwi przed polerowaniem…

47_1.jpg

 

 

Pół drzwi po polerowaniu…

48_1.jpg

 

 

Maska przed polerowaniem…

49.jpg

 

 

Maska po polerowaniu…

50.jpg

 

 

Błotnik na którym widać poprzeczne rysy po szczotkach na myjni…

51.jpg

 

 

Ten sam błotnik po polerowaniu…

52.jpg

 

 

Na sam koniec dodam że opisane czynności oraz produkty są na podstawie moich spostrzeżeń i za pewne znajdzie się wiele innych ludzi którzy mogą się ze mną nie zgodzić. każdy ma swój sposób pielęgnacji auta.

 

Dodam że trochę głębszych rys po szczotkach i krzakach (poprzedni właściciel) pozostało ale 95% zniszczeń i niedoskonałości zostało usunięte. W wielu przypadkach nie chciałem mocniej polerować bo szkoda mi było oryginalnej powierzchni lakierniczej bo jak by na to nie patrzeć to każdorazowa taka polerka zmniejsza ilość lakieru na karoserii. Dodam też że nie jestem żadnych przedstawicielem handlowym firmy Meguiars.

 

 

 

Autor: RAFAŁ gg:1451347

 

Źródło: http://www.w202.pl

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności Warunki użytkowania