Gość Bartas Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Tapicerka będzie malowana przy pomocy farby firmy RENOSKÓR. Farba ta jest używana przez tapicerów do odnawiana mebli jak i kurtek i butów skórzanych. Farba jest bardzo trwała i jeśli wszystko jest dobrze zrobione to nie ma szans na jakie kol wiek niespodzianki. Ja u siebie mam tapicerkę malowaną ok roku temu i dzień w dzień używam auta i nie ma żadnych przetarć, farba się nie starła. Moja tapicerka była bardzo zniszczona a dodatkowo była koloru grafitowego i nie pasowała mi do reszty auta (tapicerkę do bory wsadziłem od audi s3). Najpierw zacznę od malowania a potem opiszę jak pozbyć się pęknięć, powinno robić się to w odwrotnej kolejności ale z wielu powodów nie mogłem tego tak zrobić. Pewnie ktoś zapyta czy skórę się maluje a więc jak najbardziej się maluje. To co się widzi na skórzanych tapicerkach to nic innego jak farba przecież nie ma na świecie kolorowych świń np. czerwona czy niebieska. w oryginale farba na skórę nakładana jest maszynowo w prasie w dużej temperaturze a wszelkiego rodzaju renowacja to nic innego jak malowanie albo ręczne albo pistoletem identyczną farbą. Farba ta po wyschnięciu robi się elastyczna i podczas schnięcia wchodzi w reakcję z oryginalną farbą tworząc całość. Oto fotka farby, sprzedawana jest zazwyczaj w małych opakowaniach. Na fotele i kanapę zużywa się ok 0,5L, wystarczy to do nałożenia trzech niezbyt obfitych warstw. Tak wyglądały fotele przed malowaniem: Tu jest kilka fotek z przygotowań do lakierowania i z samego lakierowania skóry (skóra się świeci bo wszystko było mokre). Na trzy warstwy polakierowałem całą tapicerkę, na moje oko tapicerka odmłodniała o jakieś 10lat. Cała tapicerka została polakierowana przy pomocy pistoletu po to żeby farba była rozmieszczona równomiernie a na tapicerce nie było żadnych smug. Przed lakierowanie cała tapicerka została delikatnie przetarta papierkiem ściernym wodnym 400 w bardziej zniszczonych miejscach po to żeby wygładzić nierówności i popękania. Następnie wszystko było przemyte bardzo dokładnie acetonem a na koniec rozcieńczona farba acetonem została naniesiona na skórę. Dodatkowo papierową taśmą zabezpieczyłem wszelkiego rodzaju plastiki i inne elementy których nie chciałem malować. Czy się opłacało i jak wyszło to samo porównajcie. Dodam że na żywo wyszło o niebo lepiej niż na fotkach... 70% pęknięć i przetarć zniknęło a więc jak na renowację garażową przy nakładzie 50 złoty za farbę to wyszło naprawdę extra. Dało by radę pozbyć się 99% skaz ale musiał bym na to poświęcić jeszcze kilka dni a niestety auto jeździ dzień w dzień. W dalszej części pokaże o co chodzi z pozbywaniem się pęknięć. Tu trochę więcej fotek ukończonej tapicerki. Można oczywiście przemalowywać kolory ale działa to tylko w jedną stronę czyli zmiana z jaśniejszego na ciemniejszy. Ciężko jest np. przemalować czarną skórę na kremowo. Na poniższych fotkach widać jak malowana była tapicerka kolegi od VW Corrado. Teraz opiszę i pokażę jak pozbyć się popękań na tapicerce. Jeden fotel można reanimować w taki sposób kosztem ok 100 złoty no i ok 2 dni pracy (jeden dzień wypełnianie, drugi malowanie). Co nam będzie potrzeba: * płynna skóra * aceton * szmatka * papier ścierny 400 * farba (ja używam renoskóra) * jakaś mała szpachelka (np. czubek noża) * pistolet do malowania lub gąbka (do nakładania renoskóra) Teraz opiszę jak to działa a resztę zobaczycie na zdjęciach. Na wstępie bierzemy szmatkę i aceton i przemywamy bardzo dokładnie powierzchnię którą będziemy rekonstruować (należy pamiętać żeby nie trzeć za mocno bo zmyje się oryginalną farbę). W przypadku nakładania na skórę wszelkiego rodzaju mleczek i oliwek - czynność zmywania acetonem powtórzyć ponownie. Potem nakładamy na pęknięcia płynną skórę i szpachelką (np. nożem) wyrównujemy - tak jak byśmy szpachlowali auto. Czynność nakładania skóry powtarza się kilkukrotnie do pełnego wypełnienia pęknięcia. Jeśli mamy chropowatą fakturę skóry i chcemy żeby wypełnienie też było chropowate (żeby nie odznaczało się od oryginału) to po wyrównaniu pęknięcia a jeszcze przed zaschnięciem płynnej skóry należy przycisnąć np. szmatkę tak żeby faktura ze szmatki odcisnęła się na płynnej skórze. Następnie czekamy aż wszystko zaschnie i przecieramy całość papierkiem ściernym 400 (tylko wtedy go używamy jeśli mamy gładką skórę - bez faktury a do płynnej skóry przyczepiły się jakiś syf). Następnie malujemy skórę np. renoskórem (czynność opisana wyżej u mnie w projekcie), na koniec czekamy aż wyschnie no i cieszymy się efektem (dodam że taka rekonstrukcja skóry na dwóch fotelach i kanapie to koszt w firmie od 1,5 do 2,5 tysiąca). A oto zdjęcia: Jak ma się większe wytarcie (np. w kubłach od wsiadania i wysiadania) tzn. wytartą farbę i powstała mechata skóra to też da się to naprawić. Czyści się powierzchnię tak jak wyżej opisałem. Następnie wyciska większą zawartość płynnej skóry i równomiernie rozsmarowuje po całej zmechaconej powierzchni, jak wyschnie to czynność powtórz 3-4 razy potem ładnie przeszlifuj żeby powierzchnia była gładka i na koniec pomaluj. Jak tak zrobisz to będziesz miał łącznie prawie milimetr tworzywa nałożonego na mechatą skórę a więc zanim to Ci się przetrze to myślę że spokojnie ze 2 lata będziesz mógł normalnie używać. Może będzie to zdecydowanie dłużej nie mam pojęcia bo nie korzystałem z płynnej skóry przez tak długi czas ale jak chciałem nadmiar usunąć z fotela bo mi skapało i nie zauważyłem to powiem szczerze że nie dało się tego oderwać. Płynna skóra "wgryzła" się w oryginalną powierzchnię dopiero skalpelem delikatnie ściąłem nadmiar i papierem ściernym wyrównałem a więc na tej podstawie mogę powiedzieć że jest to bardzo wytrzymały produkt. Autor: RAFAŁ Źródło: http://www.w202.pl   Odnośnik do komentarza https://forum.samnaprawiam.com/topic/603-nadwozie-renowacja-tapicerki-sk%C3%B3rzanej-vw-bora/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi