Gość Bartas Opublikowano 15 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2010 Pewnego dnia jadąc w korku setunią, po kolejnym hamowaniu pedał hamulca stał się twardy. Najadłem sie strachu ale myślałem że to norma bo hamowałem z 3 razy jadąc na luzie.. Jednak nie dało mi to spokoju i postanowiłem to sprawdzić, pompa dawała odpowiednie podciśnienie dopiero przy wyższych obrotach (około 3000). Wziąłem sie za gada i ze słowem 'zaworek z żuka' odkręciłem pokrywkę pompy (chyba 6 małych torxów) i moim oczom ukazał się taki widok mniej więcej: Już bez uszkodzonego zaworka który wyglądał tak i siedział w dolnym lewym rogu pompy: Jak słyszałem tak zrobiłem, poszedłem do motoryzacyjnego i rzuciłem hasło " Poproszę zawór pompy paliwa do żuka" A Pan mi na to: "9zł" Przyniósł zapłaciłem, poszedłem do domu i jakież zdziwienie mnie ogarnęło jak zawór okazał się pasować i co śmieszniejsze działać, chociaż jakość wykonania nie powala. Po zamontowaniu: W starym odłamał sie trójkącik z membrany w zaworku, i ciekawy jestem jakim cudem nie popłynął z olejem do silnika, niby to tworzywo jakieś jest ale nie powinno sie tam dostać. Mam tylko nadzieje że nowy nie podzieli losów starego i mi nie popłynie do pompy oleju. Uwagi jakby to ktoś chciał zrobić sam: 1. Podłożyć sobie szmatki pod pompę żeby potem nie szukać drobnych elementów na osłonie silnika. 2. Przy demontażu pokrywy uważać na możliwe wypadające zaworki, ja straciłem 3 sztuki, 2 zostają w korpusie pompy a jeden w pokrywie niemal w króćcu. 3. Uważać na uszczelkę wokół pompy (dosyć trudną do ewentualnego 'dorobienia'). 4. Zwrócić uwagę na oring przy zaworkach. Hamulce i turbo śmigają jak trzeba. Autor: Hincó Źródło: http://www.a6klub.pl   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi