Ecort mk7 nie odpala, nowe przewody nowe swiece

[Gość sesor]

Witam mam samochod ktory doprowadza mnie do szału, jest to escort 1.6 ztec 96rok. Pewnego dnia ide jak co rano do auta wkladam kluczyk, jade, temperatura skacze do niebezpiecznego poziomu, okazalo sie ze pompa wody padła, ok postawiłem do mechanika wymienilem, jest ok nastepnia kazda rurka w ukladzie chlodzenia została wymieniona bo kazda po kolei pekala, w porzadku odebrałem zadowolony jade wszystko git. Rano ide do samochodu wkladam kluczyk a on tylko hełcze i nic... słychac co jakis czas strzał z rury wydechowej i nic... Rozciagając go odpaliłem super moge jezdzic, moge go gasic odpalac wszystko jest ok, zostawiam go na noc i rano ten sam problem... mysle sobie ze zapobiegawczo wymienie swiece i nagle WOOOW znwou działa... ta działa... 2 dni. Wiec majac juz go dosc zawiozlem do mechanika wymienił on przewody WN i tydzień czasu do dzisiaj wszystko ok odpala jezdzi (co prawda nie grzeje sie do 90 stopni ale olac to narazie) a dzisiaj co? powtorka z rozrywki wsiadam przekrecam kluczyk strzal z rury chełtanie i tyle... Ratujcie brak pomysłów a nie chce żeby wymienili mi pół samochodu

 

PS. czytajac fora dwie rzeczy przychodza mi do głowy elektrozawór i cewka, co Wy na to?

 

[Gość bobekas85]

jak nie odpala to trzeba zobaczyc czy czujnik polozenia wału generuje impulsy, podłaczy kompa i spr. predkosc obr silnika lub wyciagnac przewod WN włozyc swiece i zobaczyc czy jest iskra(to taki garazowy sposob). Jesli to bedzie ok to mozemy szukac dalej

 

[Gość sesor]

iskra jest

 

[Gość bobekas85]

to juz cos wiemy teraz warto sprawdzic czy pompa podaje paliwo, czy działa sama pompa, czy działa wtrysk. Jeśli jest iskra , paliwo i tlen to auto musi gadac przyjmujac ze mechanicznie wszytko jest ok.

Pozdrawiam