Skocz do zawartości

[elektryka] Naprawa włącznika świateł awaryjnych


Gość Bartas

Rekomendowane odpowiedzi

Włączniki świateł awaryjnych jak większość posiadaczy C2PH2 wie nie należą do trwałych.

 

Kupiłem już kilka sztuk ale każdy włącznik kończył swój żywot dość szybko. Oryginalne starczały na dłużej. Zamienniki jakich jest więcej na allegro zamiast metalowego wahadełka maja plastikowe które nie jest do końca dobrze wyprofilowane i też dość kruche. Postanowiłem sam go naprawić z materiałów łatwo dostępnych.

 

 

 

Stopień trudności średni.

 

 

 

Potrzebne nam będzie do tego celu:

 

* popsuty włącznik

* długopis (pstrykacz)

* klej (np. kropelka, super-glu, itp.)

* nożyk do płyt gipsowych (najlepiej nowy)

* kombinerki

* lutownica + cyna

 

 

 

Pierwsze co to odpowiedni długopis. Na drugim zdjęciu pomiędzy 2 czerwonymi kreskami jest fragment co nas interesuje. Na 3 pozostałe części które także będą nam potrzebne a i sprężynka także której nie ma w całości na zdjęciu.

01_0_8.JPG

02_0_8.JPG

03_0_9.JPG

 

Następnie wycinamy powyższe elementy tak by uzyskać taki efekt:

04_0_7.JPG

05_0_4.JPG

06_0_3.JPG

Następnie dopracowujemy biały ruchomy element:

07_0_1.JPG

08_0_1.JPG

09_0_0.JPG

10_1_0.JPG

11_5.JPG

 

Jedną ze ścianek tam gdzie niegdyś był układ zapadki dla oryginalnego wahadełka wycinamy całkowicie tak jak na zdjęciach. W środku trzeba wyciąć zgrubienie na środku tam gdzie kiedyś była sprężynka która odpychała cały ten biały element.

 

 

 

Następnie wstawiamy odpowiednio wycięty żółty element (by miał mniejszą średnicę pozbyłem się gwintu) w biała obudowę tak by efekt wyszedł nam taki:

12_5.JPG

 

 

I tu do połączenia tych 2 elementów potrzebna będzie niewielka ilość kleju.

 

Kolejnym krokiem jest przygotowanie odpowiednio elementy odpowiadającego za miganie diody, łączenie i rozłączanie świateł.

 

Swój zrobiłem następująco:

13_5.JPG

14_5.JPG

15_5.JPG

 

No i teraz trochę opisu co do tego układu:

16_5.JPG

 

 

Przy lutowaniu trzeba uważać bo piny są miedziane i bardzo szybko się nagrzewają i łatwo cały ten układ połamać. Pierwszy i czwarty pin od lewej strony jest widoczny po drugiej stronie układu. Diodę lutujemy do 3 i 4 pinu pamiętając że krótsza noga diody do pinu 3. Opornik lutujemy do pinu 1 i 4. Po wycięciu/ucięciu tego układu powinniście dostać efekt taki jak pokazałem na powyższych zdjęciach. Do włączenia awaryjnych służy pin 2 i 3. Blaszka jaka jest na białek części włącznika przesuwa się wzdłuż piny 2 i 3 na zdjęciu oznaczyłem je liczbą 1 i 2.

 

 

 

Na koniec pozostaje nam złożyć wszystko do kupy.

17_4.JPG

 

 

Poza sprężynką i kapselkiem.

 

Sprężynkę wziąłem także z tego długopisu. Trochę ją rozciągnąłem i trochę wyprofilowałem:

18_3.JPG

 

 

Na koniec pozostaje nam tylko włożyć sprężynkę tak by znalazła się pomiędzy kapslem a…

19_3.JPG

 

 

Mam nadzieje że ten opis się komuś przyda. Roboty troszkę przy tym jest. Ale efekt jest taki że włącznik działa jak należy. Trochę zabawy jest by złożyć i by działało. Bo trzeba wielokrotnie rozbierać włącznik wyjmować kilka elementów podcinać kształtować sprężynkę. Ale w każdym bądź razie jest to wykonalne.

 

 

 

Uwaga!!!

 

Po złożeniu włącznik będzie chodził jak trzeba tzn., że będzie się zsuwał i rozsuwał. Ale przy zsuniętym, rozsuwając go ręcznie <- | |-> uzyskamy efekt włączenia świateł awaryjnych. Podczas jazdy nie zdarzyło mi ani razu by włącznik się sam rozsunął.

 

 

 

Autor: Przemuss

 

Źródło: http://forum.krc.cn.pl

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności Warunki użytkowania