Gość automux Opublikowano 3 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2011 Podpowiem ci coś, ściągnij sobie programik HyperCam2 nie zajmuje wiele włączasz go i nagrywa ci to co masz na monitorze w danym momencie i będziesz miał filmik z którego coś można zobaczyć bo to co zapodałeś to lipa nie widać czasów wtrysków ani nic to co mamy pomóc   Odnośnik do komentarza https://forum.samnaprawiam.com/topic/2855-sta%C5%82e-napi%C4%99cie-sondy-lambda-vb-x25xe/page/2/#findComment-16011 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość HenioGd Opublikowano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2011 Dziękuję za podpowiedź w temacie filmów. Jutro postaram się zamieścić ponownie filmy lepszej jakości. Jestem ponownie. Programik fajny ale nie na mojego lapka. Pierw komunikat o za dużej liczbie klatek a po ich ograniczeniu kolejny komunikat o zbyt wysokiej rozdzielczości i ilości kolorów. Programu nie udało mi się uruchomić. Na stacjonarnym chodzi bez problemów. A teraz do rzeczy. Częściowy sukces. Sonda pracuje lecz ma jeszcze niższe napięcie. Pomimo niskiej jakości zamieszczonych wcześniej filmików można dostrzec, że pierwsza sonda pracuje, druga natomiast nie. Poniżej zdjęcie zrobione dzisiaj o godz. 21.30 po czterech godzinach główkowania i "grzebania" w kablach: http://w561.wrzuta.pl/obraz/1iwzIBsrCIa/praca Na chwilę obecną ma nierówną pracę i lekko dławi się przy dodawaniu gazu. Jutro ciąg dalszy grzebania. Stara sonda jak pisałem wcześniej jest sprawna. [ Dodano: 2011-12-13, 22:03 ] Pomimo ciszy praca trwa. Obciążenie pracą zawodową powoduje, że na samochód nie mam za dużo czasu. Jak pisałem wcześniej stara sonda jest sprawna. Obie sondy czyli stara i nowa zachowują się podobnie choć mają różne napięcia ale wynikające ze stopnia zużycia. Po rozruchu zimnego silnika napięcie około 0,5V. Następnie zaczynają pracować w pełnym zakresie a po kilkudziesięciu sekundach ich napięcie spada prawie do zera i utrzymuje się na stałym poziomie. Stałe obroty nie powodują zmian bez względu na ilość (bieg jałowy, 3000 czy 5000 obr/min), natomiast zmiana obciążenia (obrotów) w postaci zwiększania lub obniżania powoduje zapracowanie sondy. Sonda trójprzewodowa, dwa przewody białe to grzałka, czarny to sygnałowy. Przewód czarny poprzez dwa złącza wchodzi na pin 18 i 19 modułu Motronic. Przewód biały środkowy to masa. Przewód biały zewnętrzny to zasilanie podawane od przekaźnika pompki paliwa podczas pracy silnika. Rezystancja grzałki BOSCH 4,9 Ω. Rezystancja pompki paliwa 2,5Ω. Podmiana modułu Motronic wyrzuciła komunikat P1503 – nieprawidłowy sygnał immobilajzera. Profilaktycznie wszystkie złącza spryskane preparatem firmy Wurth do instalacji elektrycznych. Reset komputera wyrównał czasy pracy wtryskiwaczy, jednakże po kilkunastu minutach pracy silnika na biegu jałowym czasy zaczęły się rozjeżdżać. Ponownie wtryskiwacze 4,5,6, (wg oprogramowania do instalacji gazowej), wykazały tendencję do zmniejszania czasów otwarcia. Ten ponowny objaw spowodował, że zmieniłem tok myślenia. Z jednej strony brak pracy sondy i niskie napięcie świadczą o bardzo ubogiej mieszance z drugiej strony skracanie czasu wtrysków świadczy o nadmiarze paliwa i zmniejszonej ilości dopływającego powietrza co jest sprzeczne z pracą sondy. Czyżby gdzieś dostawało się dodatkowe powietrze przed zaworami? Dodatkowo zauważyłem, że nie pracuje sterowanie kolektorami dolotowymi (podciśnienie jest brane z kolektora dolotowego od strony przedziału pasażerskiego). Ponadto dodawanie gazu powoduje, że w części środkowej pod środkowym (górnym) kolektorem dolotowym słychać wyraźny dźwięk zasysanego powietrza. Czujniki temperatury powietrza, cieczy oraz przepływomierz sprawne. Wczoraj zacząłem rozkręcać silnik a dzisiaj kontynuowałem.. [ Dodano: 2011-12-14, 19:57 ] Witam ponownie ! Auto sprawne. Podkreślę po raz drugi stara sonda okazała się sprawna i jest już ponownie zamontowana w kolektorze. Przyczyna wręcz banalna - rozpięły się dwie opaski zaciskowe zatrzaskowe na gumowych wężach doprowadzających gaz do kolektorów dolotowych przy czym ze względu na bardzo mocne wykrzywienie jednego z nich (króciec gazowy w kolektorze zamontowany bardzo blisko rurki benzynowej i konieczność wygięcia węża pod kątem 180 st aby wprowadzić go pod rurkę) spowodowało rozszczelnienie się połączenia i zasysanie powietrza w bezpośredniej bliskości zaworu ssącego. Ze względu na ciasnotę i aby nie demontować instalacji benzynowej i gazowej wąż ścisnąłem kawałkiem drutu miedzianego na skrętkę a dokładniej użyłem grotu lutownicy transformatorowej. Koszt naprawy: 0 zł (pomijam sondę która zostaje mi na przyszłość). Czas naprawy: analiza umysłowa i praca fizyczna około 16 godz. Inne aspekty: wzrost doświadczenia, nic nie zniszczone, wszystkie elementy na miejscu a śrubki dobrze wkręcone, połączenia sprawdzone wielokrotnie i najważniejsze satysfakcja. Pozdrawiam   Odnośnik do komentarza https://forum.samnaprawiam.com/topic/2855-sta%C5%82e-napi%C4%99cie-sondy-lambda-vb-x25xe/page/2/#findComment-16025 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się