Gość dawid8210 Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Więc tak, kto jeździł takowym autem wie z jakimi "hamulcami" miałem do czynienia. Zamiana na zaciski ate z jednoczesną zmianą na większe tarcze załatwia problem raz, a dobrze. Postanowiłem jeszcze pokombinować trochę i założyć pełne tarcze z astry II z szerszymi klockami od cali turbasa. Pomysł zaczerpnięty z pewnego forum. Przy demontażu starych hamulców, jedyny problem miałem z odkręceniem tych małych śrub fi6 trzymających tarcze. trzeba było rozwiercic im łby, o dziwo potem po złapaniu kombinerkami pozostałości, już po zdjęciu tarczy, odkręcily się bez problemu. Odkręcamy zaciski: Od wewnątrz mamy dwie śruby na imbus 10mm. odkręcamy za pomocą małej przedłużki i po sprawie. Śruby są przeważnie smarowane środkiem zabezpieczającym przez odkręceniem, więc trzeba użyć sporo siły by je odkręcić.Po odkręceniu przewodów od zacisku, końcówki przewodów zawinałem we foliówkę , dzięki temu płynu ubyło mi mniej niż mało Po tych zabiegach mamy gołą piastę, wystarczy ją przeczyścić i możemy zakładać tarcze Tarcze od astry II jak widać bez ożebrowana od zewnątrz dzięki temu mamy większą powierzchie roboczą tarczy. Wchodzą bez najmniejszego problemu Teraz pora na wpasowanie klocków w zacisk. Zewnętrzne wchodzą P&P, z wewnętrznymi jest mały problem, trzeba je zeszlifować na tyle by weszły w zacisk i nie tarły o niego Róznica między zaciskami Gdy juz mieszczą się klocki składamy wszystko do kupy. Wygląda to tak: Wkręcamy przewody nie zapominając o miedzianych podkładkach i odpowietrzamy wszystko. Hamulce mamy złozone. Przez pierwsze 400km hamowałem delikatnie by wszystko dotrzeć. I to wsio Na takim zestawie jeżdzę już dobrze ponad rok i wszystko gra (jeżeli ktoś miałby wątpliwości co do rzeźby przy klockach). dodatkowy plus takiej przeróbki jest taki że wszyscy zapinają teraz pasy ))   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi