Gość Bartas Opublikowano 7 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2010 Wymiana łożyska kompresora klimatyzacji w silniku v6 bez rozszczelnienia układu Opel Omega Wymianę łożyska przeprowadziłem bez demontażu sprężarki i rozszczelnienia układu klimatyzacji. Dość ciasno ale możliwe do zrobienia. Całość operacji przeprowadzona była tylko z dostępem od góry bez jakichkolwiek podnośników czy kanałów. Potrzebne narzędzia: * ściągacz do sprzęgiełka kompresora (ja posłużyłem się ściągaczem do magneta z motoroweru romet/komar ok. 5zł) * ściągacz do łożysk (ja posłużyłem się zwykłym ściągaczem dwuramiennym o rozpiętości ramion max 15cm ok. 35zł) * klucze płaskie i oczkowe 10mm, 15mm, 13mm, grzechotka z przedłużkami * nowe łożysko (ze względu na brak możliwości kupna łożyska o numerze 6559469 posłużyłem się łożyskiem japońskiej firmy NANCHI o numerze 712019 ok. 60zł) Kolejność czynności: 1. Zdejmujemy klemę plusową z akumulatora żeby sobie błędów nie narobić przy odpiętych wtyczkach. 2. Demontujemy wpierw całą część dolnej części dolotu tj. rurę łączącą filtr powietrza z filtrem powietrza; rury łączące kolektor ssący z multiramem oraz cały multiram przez odłączenie wtyczek: przepływomierza, oraz czujnika temp. zasysanego powietrza; dalej odkręcenia trzech śrub na klucz 10mm mocowania multiramu. 3. Wentylatora chłodnicy na dwie śruby na klucz 10mm dla lepszego dostępu ściągacza do koła pasowego (w razie potrzeby) ja tak zrobiłem przynajmniej chociaż przy odrobinie więcej gimnastyki można nie ściągać. Przy tej operacji odkręciłem 2 śruby 10mm mocujące zawór powietrza dodatkowego przykręcony do obudowy wentylatorów oraz rozłączyłem górny wąż wchodzący do niego z przewodem podciśnienia i wtyczkę. 4. Wysunąć pompkę elektryczną wody z gumowego mocowania w dół bez jej demontażu. 5. Odkręcić ucho trzymające przewód klimatyzacji znajdujące się przy metalowym przewodzie powietrza dodatkowego na klucz 10mm (ucho od przewodu, który idzie przed sprężarką po to, aby można było w czasie wymiany delikatnie ruszać tym sztywnym aluminiowym przewodem ze względu na słaby dostęp do koła sprężarki ale o tym później). Po tym wszystkim mamy już prawie idealny dostęp do sprężarki Następnie bierzemy się za demontaż sprzęgiełka klimatyzacji: 1. Odkręcamy centralnie umieszczoną nakrętkę która trzyma sprzęgiełko na wałku sprężarki (nasadka 13mm plus grzechotka z przedłużką o takiej długości aby pozwoliła nam na kręcenie między pozostałymi przewodami). Sprzęgiełko żeby nam się nie obracało dobrze jest czymś zablokować. Ja uczyniłem to dużym płaskim śrubokrętem który zaparłem jedną częścią o podłużnicę a drugą zaś o te wystające części sprzęgiełka od frontu. 2. Po odkręceniu nakrętki centralnej możemy wkręcić ściągacz do sprzęgiełka od komara w środek sprzęgiełka (w razie potrzeby wyczyścić gwint w nim co żeby głębiej wkręcić ściągacz) przytrzymując znowu śrubokrętem płaskim sprzęgiełko przed obracaniem. Następnie dokręcamy śrubkę centralną ściągacza i sprzęgiełko zostaję zdjęte z wałka sprężarki. W razie potrzeby użyć dłuższej śrubki ściągacza jakby okazało się że jest za krótka a sprzęgiełko nie zeszło jeszcze do końca. Pamiętajcie aby nie zgubić klinika który siedzi na sprzęgiełku oraz wyczyszczeniu i ewentualnym przeszlifowaniu drobnym papierkiem i odtłuszczeniu miejsca które jest od strony koła pasowego. Po tej operacji ukazuje się nam widok łożyska sprężarki (niezbyt to widać) a my bierzemy się za czyszczenie wnętrza jakąś szmatką co żeby było widać pierścień segera który trzyma nam łożysko z kołem na sprężarce. Dalej ściągamy pasek wielorowkowy osprzętu silnika przez napięcie napinacza paska który znajduje się po lewej stronie na górze (nad alternatorem koło zbiorniczka wyrównawczego cieczy chłodzącej) na klucz 15mm. Po ściągnięciu paska osprzętu możemy brać się za pierścień segera (można do tego użyć dwóch małych płaskich wkrętaków). Po zdemontowanym pierścionku możemy brać się za ściąganie koła pasowego sprężarki. Mocujemy ściągacz i wkręcając śrubę centralną ściągacza kółko schodzi wraz z łożyskiem ze sprężarki. Teraz żeby wyciągnąć koło z auta trzeba troszkę naprężyć ten aluminiowy przewód klimatyzacji (od którego wcześniej poluzowaliśmy obejmę) w lewo bądź prawo tak żeby kółko wyjąć bo jest tam ciasno. Teraz nie zostaje nam nic innego jak wymienić łożysko na nowe. Żeby to zrobić trzeba wpierw zbić te zadziory które je blokują w kole (najlepiej jakimś przecinakiem). Łożysko w tym kole siedzi naprawdę ciasno i zalecam tą operację powierzyć jakiemuś warsztatowi z prasą bo przy użyciu imadła kółko można co najwyżej popsuć ponieważ siedzi bardzo ciasno (nie tak lekko jak na koło na kompresorze). Po wyprasowaniu starego łożyska i wprasowaniu nowego koniecznie zaklepać znowu robiąc kilka zadziorów tak żeby łożysko nam się nie przemieściło kiedyś w czasie pracy silnika. Następnie możemy w razie potrzeby wyczyścić czołową powierzchnię koła pasowego ze wszelkich zanieczyszczeń oraz w razie potrzeby przeszlifować drobnym papierkiem oraz odtłuścić żeby umożliwić jak najlepszy kontakt z powierzchnią sprzęgiełka kompresora. Teraz w końcu możemy składać wszystko do kupy. Koło pasowe sprężarki wraz z nowym łożyskiem najlepiej początkowo wbijać przez jakieś drewienko delikatnie tylko za wewnętrzną bieżnię młoteczkiem do momentu aż się zrówna z piastą sprężarki. Następnie przydała by się wewnętrzna bieżnia starego łożyska albo coś o tej średnicy żeby koło wbić do końca (z braku laku ja użyłem zwykłej śruby m10 do dalszego wbijania która idealnie pasowała nie niszcząc nic: pomiędzy wewnętrzną bieżnie łożyska a piastę sprężarki. Po "dobiciu" łożyska na swoje miejsce zakładamy z powrotem pierścień segera i kręcimy kołem sprężarki sprawdzając czy porusza się one w płaszczyźnie bez bić na boki (jeśli nie uszkodziliśmy koła przez nieumiejętną wymianę łożyska bez użycia prasy powinno być wszystko ok). Po tym możemy zakładać pasek wielorowkowy osprzętu oraz delikatnie "dobić" sprzęgiełko na swoje miejsce pamiętając aby dopasować klin znajdujący się w nim z rowkiem na wałku kompresora. Na końcu dokręcamy śrubę wałka kluczem 13mm oraz składamy resztę rzeczy w kolejności odwrotnej do demontażu. Po wszystkim cieszymy się cichą pracą nowego łożyska oraz kilkoma stówkami w kieszeni. Wszędzie mówiono że trzeba kompresor zdemontować bo mało miejsca, oraz o cenie od 300 zł wzwyż za robotę bez materiałów plus nabicie klimy po wszystkim. Całość roboty w zależności od wprawy to ze 3 godzinki roboty Autor: bredo1 Źródło: http://forum.omegaklub.eu   Odnośnik do komentarza https://forum.samnaprawiam.com/topic/732-klimatyzacja-wymiana-%C5%82o%C5%BCyska-kompresora-klimatyzacji-omega/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi